Jak głosi sejmowy opis, projekt „dotyczy zwiększenia odległości przy wyprzedzaniu rowerów do 1,5 m z konsekwencją przewidzianą dla wyprzedzania innych pojazdów jak wózki, motorowery oraz motocykle”.

Proponowana nowelizacja jest krótka i stanowi:

„Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1,5 m”.

Obecnie wymagana jest odległość 1 m, ale i to – jak przekonują autorzy projektu – nie jest przestrzegane.

W uzasadnieniu podano, że chodzi o poprawę bezpieczeństwa osób poruszających się na rowerach. Jak podano, rośnie popularność tego środka lokomocji. Pojawiają się  rowery z napędem elektrycznym, a pandemia koronawirusa zwiększyła zainteresowanie rowerami. Potrzebne jest zatem dostosowanie do tego trendu obowiązującego prawa, które powinno gwarantować bezpieczeństwo rowerzystów.

A z tym bezpieczeństwem nie jest dobrze. „Z ostatniego raportu dotyczącego roku 2019 wynika, że w roku 2019 rowerzyści uczestniczyli w 4 426 wypadkach drogowych, w których zginęło 297 rowerzystów, a rany odniosło 3 999 osób. Z raportu tego wynika, że do większości wypadków, w których poszkodowani byli rowerzyści, przyczynili się szczególnie kierujący samochodami osobowymi. W znacznej mierze wypadki te powstały wskutek nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu oraz nieprawidłowego wyprzedzania. Wskutek nieprawidłowego wyprzedzania i niezachowania bezpiecznej odległości, kierujący pojazdami doprowadzili do 395 wypadków, w których zginęło 52 rowerzystów, a 346 odniosło obrażenia” – wyliczają autorzy projektu w uzasadnieniu.

Kolejną kwestią wartą rozważenia jest szerokość drogi. „W Polsce najczęściej szerokość pasa ruchu, w zależności od klasy drogi, mieści się w przedziale od 2,5 m do 3,75 m. Możliwości nadużycia obowiązującej odległości jest znaczne, a ilość wypadków potwierdza, że odległość ta winna zostać zgodnie z obecnymi trendami w innych krajach zwiększona” – przekonują autorzy projektu, dodając, że 1,5 m to odległość w innych krajach będąca nie tylko standardem, ale minimum.

Projekt złożono 29 marca.