Raport został zlecony przez agendę Komisji DG Sanco - informuje FAMMU/FAPA. EPEC ocenia, że obecny system w żaden sposób „nie działa" oraz nie spełnia celów jego utworzenia. Opracowanie odnosi się do dysfunkcyjnego obecnego systemu, w którym legalizacja GMO oparta jest na naukowych ocenach, które następnie są korygowane według norm socjalno-ekonomicznych i etycznych. W lipcu 2010 roku Komisja zaproponowała większą swobodę dla krajów członkowskich w decydowaniu, czy chcą, aby na ich terytorium uprawiać czy zakazać GMO, jednak obecny system jest niewydajny i nieprzejrzysty. Raport odnosi się też do słabych punktów w klauzuli bezpieczeństwa na poziomie narodowym stwierdzając, że nie funkcjonuje jak powinna, a powoływanie się krajów członkowskich na nią ocenia jako „ekspresję frustracji" dotyczącej obecnych praktyk oceny ryzyka. W konkluzji raport wzywa do oceny zamierzonych zmian pod kątem przepisów prawnych, na których mają się one oprzeć. Raport wzywa też do ustaleń w kwestii ewentualnych zanieczyszczeń GMO w konwencjonalnych nasionach.

Drugi raport opracowany przez Konsorcjum ds. Oceny Łańcucha Żywnościowego - FCEC dotyczy oceny obecnych ram prawnych dla żywności i paszy GMO w Unii. Jeśli chodzi o zanieczyszczenia pasz nieautoryzowanym GMO raport ocenia, że przyrost produkcji roślin modyfikowanych genetycznie spowoduje wzrost ilości przypadków wystąpienia wykrywania zanieczyszczeń GMO oraz utrudnienia w eksporcie do Unii z obawy o zatrzymanie transportów. Poza tym pod znakiem zapytania pozostaje rozpowszechnianie krajowego oznakowania „produkt wolny od GMO" i autorzy zalecają opracowanie prawodawstwa dla takowego oznakowania.