„Koncepcja przestrzennego zagospodarowania kraju 2030” to sposób uporządkowania polskiej przestrzeni i włączenia jej w procesy rozwojowe zachodzące w Europie, a także przyczynek do prowadzenia polityki rozwoju w sposób uwzględniający potrzeby i funkcje różnych terytoriów naszego kraju – mówił w Sejmie podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego Marceli Niezgoda, rekomendując  przyjęcie „Koncepcji przestrzennego zagospodarowania kraju 2030”.

Poseł Zbigniew Rynasiewicz, przedstawiając sprawozdanie Komisji Infrastruktury, tak ocenił projekt: - Koncepcja 2030 wyznacza sześć celów polityki przestrzennego zagospodarowania kraju i wokół tych sześciu celów toczyła się dyskusja podczas posiedzenia komisji 12 kwietnia br. Chodzi o oceny tych celów i odniesienie ich do tego, z jakimi problemami nasz kraj będzie się borykał w najbliższych latach w tym przedziale czasowym. Pierwszy z tych celów to podwyższenie konkurencyjności głównych ośrodków miejskich Polski w przestrzeni europejskiej poprzez ich integrację funkcjonalną, przy zachowaniu policentrycznej struktury systemu osadniczego sprzyjającej spójności. Drugi cel to poprawa spójności wewnętrznej i zrównoważenie rozwoju kraju poprzez promowanie integracji funkcjonalnej, tworzenie warunków do rozprzestrzeniania się czynników rozwoju, wielofunkcyjny rozwój obszarów wiejskich oraz wykorzystanie potencjału wewnętrznego wszystkich terytoriów. Trzeci cel to poprawa dostępności terytorialnej kraju w różnych skalach przestrzennych poprzez rozwijanie infrastruktury transportowej i telekomunikacyjnej. Czwarty cel to kształtowanie struktur przestrzennych wspierających osiągnięcie i utrzymanie wysokiej jakości środowiska przyrodniczego i walorów krajobrazowych Polski. Piąty cel to zwiększenie odporności struktury przestrzennej na zagrożenia naturalne i utratę bezpieczeństwa energetycznego oraz kształtowanie struktur przestrzennych wspierających zdolności obronne państwa. Szósty cel to przywrócenie i utrwalenie ładu przestrzennego.

Marek Łapiński, zabierając głos w imieniu PO, podkreślił znaczenie dopełniające wsi: - Rdzeniem krajowego systemu gospodarczego oraz ważnym elementem systemu europejskiego stanie się współzależny, otwarty układ obszarów funkcjonalnych najważniejszych polskich miast, zintegrowany w przestrzeni krajowej i międzynarodowej. Jednocześnie na rozwoju najważniejszych miast skorzystają mniejsze ośrodki i, co podkreślę, obszary wiejskie. Oznacza to, że miasto i wieś są postrzegane jako elementy dopełniające się wzajemnie oraz stanowiące całość społeczno- -gospodarczą i przestrzenną. Kluczowe dla osiągania celów koncepcji będzie dostosowanie działań i polityk do specyfiki regionów i poszczególnych obszarów, uwzględnianie ich tożsamości, tradycji, mocnych stron, a także tworzenie związków funkcjonalnych z zagranicą, zwłaszcza z regionami sąsiedzkimi – wschodnie Niemcy, przykład Berlina i Saksonii, Czechy, Morawy czy północno-zachodnia Słowacja. Niezwykłe znaczenie może mieć także sąsiedztwo Polski z Rosją, Białorusią czy Ukrainą.

Posłanka PiS Izabela Kloc skrytykowała taką koncepcję rozwoju kraju. - Teraz mamy wyścig do metropolii europejskich – tak by to można było ująć - mówiła. - A w związku z tym, że wzrostu PKB za bardzo jakoś naukowcy nie przewidują w wyniku tego, to pojawiają się pytania: Dlaczego taki model rozwojowy? Kto najwięcej na nim zyska? Kto najwięcej zyska na czym? Na kumulacji ludności i popytu w dużych miastach. Otóż popyt jako dobro rzadkie i strategiczne będzie zagospodarowywane przez wielkie korporacje zagraniczne czy ponadnarodowe, które nie płacą w Polsce podatków, zatrudniają na umowy śmieciowe, powiedziałabym wprost – po prostu traktują Polaków jak niewolników.

- Rolnicza przestrzeń produkcyjna w KPZK nie istnieje – dodała poseł Anna Paluch. - Podrozdział 6.3.5: Obszary ochrony gleb dla celów produkcji rolnej to zaledwie dwanaście linijek tekstu w 240-stronnicowym opracowaniu, odsyłających do planów przestrzennego zagospodarowania województw i gminnych studiów uwarunkowań.

Głosowanie na następnym posiedzeniu Sejmu.