Tym razem chodzi o ubój rytualny w muzułmańskie Święto Ofiarowania Kurban Bajram, którego tegoroczne obchody przypadły w połowie października. Zawiadomienie w sprawie takiego uboju w Bohonikach (Podlaskie) złożyło kilka organizacji broniących praw zwierząt.
18 listopada prokuratura w Sokółce zdecydowała jednak o odmowie wszczęcia śledztwa. W jej ocenie nie można bowiem uznawać za przestępstwo "zachowania stanowiącego realizację zagwarantowanych przez prawo międzynarodowe i konstytucję praktyk religijnych".
Prokuratura zwróciła też uwagę, że w aktualnie obowiązujących przepisach brak jest jasnych i sprecyzowanych regulacji prawnych, które mogłyby w sposób konkretny ustalić zakres ochrony zwierząt i swobody praktyk religijnych poprzez dokonywanie uboju rytualnego.
Prokuratura uważa, iż obecnie mamy do czynienia z kolizją praw zapisanych w konstytucji i norm chroniących prawa zwierząt i oceniła, że w takiej sytuacji prymat należało przyznać konstytucyjnej zasadzie wolności religii.
Sokólska prokuratura prowadziła też postępowanie sprawdzające z zawiadomienia przedstawicieli społeczności muzułmańskiej, w sprawie podejrzenia zakłócenia przebiegu uroczystości religijnych w Bohonikach przez działaczy broniących praw zwierząt z organizacji OTOZ Animals.
Tu także odmówiła wszczęcia śledztwa uznając, że w zachowaniu obrońców praw zwierząt nie było znamion czynu zabronionego. W ocenie śledczych bowiem, nie miało ono na celu ograniczenia muzułmanom możliwości wypełniania powinności religijnych związanych ze Świętem Ofiarowania.
To postanowienie prokuratury zostało zaskarżone przez przedstawicieli społeczności muzułmańskiej. Niewykluczone, że za kilka dni i te zażalenia trafią do sądu.
Komentarze