Ministerstwo Infrastruktury wystąpiło z inicjatywą zmian przepisów Prawa o ruchu drogowym, które uwzględnią postulaty rolników i branży motoryzacyjnej. To m.in. efekt interwencji Krajowej Rady Izb Rolniczych, która 7 maja br. wystąpiła z wnioskiem do premiera Mateusza Morawieckiego o zmianę istniejących regulacji prawnych w zakresie kar nakładanych na użytkowników i posiadaczy pojazdów i maszyn rolniczych, w przypadku ujawnienia rozbieżności pomiędzy wskazaniami licznika przebiegu, a udokumentowanym stanem faktycznym.

Rolnicy postulują wyłączenie z katalogu pojazdów mechanicznych podlegających kontroli wskazań drogomierzy, ciągników rolniczych oraz samojezdnych maszyn rolniczych, dopuszczonych do ruchu na podstawie homologacji, nie wymagającej posiadania przez nie odrębnego licznika pokonanego dystansu, a podlegających obowiązkowi dokonywania przeglądów rejestracyjnych w stacjach kontroli pojazdów.

Jak czytamy w komunikacie KRIR, Kancelaria Prezesa Rady Ministrów przekazała wniosek izb do Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Ministerstwa Infrastruktury. Departament Transportu Drogowego Ministerstwa Infrastruktury (DTD MI) skierował zaś już do Departamentu Legislacyjnego Prawa Karnego w Ministerstwie Sprawiedliwości opinię, w której uznaje potrzebę dogłębnego przeanalizowania przepisów, mając na względzie postulaty środowisk rolniczych i branży motoryzacyjnej.

„Dodatkowo DTD MI poinformowało, iż resort infrastruktury podjął prace mające na celu wyłączenie z obowiązku przedstawiania na stacji kontroli pojazdów, po wymianie drogomierza, pojazdów niepodlegających rejestracji (pojazdy wolnobieżne takie jak np. wózki widłowe, walce drogowe, itp.) oraz pojazdów służb, o których mowa w art. 73 ust. 2b i 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym” – czytamy w informacji opublikowanej przez KRIR.

Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami zmiana wskazania drogomierza lub ingerencja w prawidłowość jego pomiaru zagrożona jest karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Tej samej karze podlegać mogą również właściciele pojazdów, którzy zlecą taką usługę. W najlepszym przypadku, przyłapanym grozi grzywna.

Policjanci tak samo podchodzą do przypadków cofniętych liczników kilometrów w samochodach, jak i niezgodności przebiegu motogodzin w traktorach czy kombajnach.