W 1966 r. małżonkowie złożyli testament przed Przewodniczącym Prezydium Gromadzkiej Rady Narodowej w G.– taki tzw. testament allograficzny (urzędowy) dopuszcza prawo.

Sąd uznał go za nieważny, powołał się przy tym na art. 942 Kodeksu cywilnego, według którego "testament może zawierać rozrządzenia tylko jednego spadkodawcy”. Dlatego spadek podzielił na ogólnych zasadach ustawowych między kilkunastu spadkobierców w różnych częściach, inaczej niż przewidywała to wola spadkodawców – tak opisuje sytuację RPO i stwierdza, że sąd pominął jednak, że ich testament allograficzny można zgodnie z prawem uznać za dwa odrębne testamenty ustne.

„Dla testamentu ustnego wystarczające jest spełnienie trzech przesłanek:

·       obecność trzech powołanych do testamentu świadków;

·       podanie przez testatora wobec tych świadków swej woli;

·       przyjęcie przez świadków treści tej woli do wiadomości.

Z chwilą ich spełnienia testament ma byt prawny. Konsekwencją jest zasada, że oświadczenia woli złożone łącznie przez dwoje spadkodawców w formie testamentu allograficznego mogą być uznane za dwa odrębne testamenty ustne” – podaje RPO.

W 2007 r. sąd w ogóle zaś nie rozważał możliwości dokonania konwersji testamentu allograficznego w dwa oddzielne testamenty ustne.

Stąd skorzystanie z możliwości złożenia skargi nadzwyczajnej do Sądu Najwyższego.

„Rażącej i oczywistej obrazy przepisów prawa procesowego RPO upatruje w tym, że sąd - zaniechawszy rzetelnej oceny ważności testamentu - nie zbadał na jakiej podstawie powinien zostać ukształtowany porządek dziedziczenia. Postępowanie przeprowadził bez dogłębnego zbadania, kto jest rzeczywistym spadkobiercą. W rezultacie doprowadził do sytuacji, w której do dziedziczenia powołani zostali spadkobiercy ustawowi - mimo że spadkodawcy pozostawili testament ustny, którego ważność w ogóle nie została oceniona. W rezultacie porządek dziedziczenia nie został ustalony w sposób prawidłowy.

Zbadanie ważności tak wyrażonego oświadczenia ostatniej woli jest podstawowym obowiązkiem sądu, czemu w oczywisty sposób nie sprostał. Skutkiem jest  orzeczenie wadliwie określające krąg spadkobierców, niezgodnie z wolą spadkodawców” – podaje rzecznik.