Choć przepisy Rady Ministrów z dnia 5 czerwca 2018 r. związane z obowiązującym w Polsce „Programem działań mających na celu zmniejszenie zanieczyszczenia wód azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych oraz zapobieganie dalszemu zanieczyszczaniu”, który został przyjęty zgodnie z obowiązującą Dyrektywą 91/676/EWG, zwaną dyrektywą azotanową mówią, że pierwszy azot można podać roślinom na polu dopiero od 1 marca - w 2020 roku rolnikom z PZPRZ udało się wywalczyć odstępstwo od tego zapisu. Uwzględniając nietypowe warunki pogodowe Rada Ministrów podjęła decyzję o wyrażeniu zgody na stosowanie nawozów już od 15 lutego.

Sprawdź preferencyjne warunki finansowania dla rolników!

Zgodnie z tym odstępstwem, stosowanie nawozów zawierających azot na gruntach ornych z uprawami ozimymi, uprawach trwałych, uprawach wieloletnich oraz trwałych użytkach zielonych tj. dla gruntów, które pokryte są roślinami od 15 lutego było możliwe, jeżeli gleba nie była zamarznięta, zalana wodą lub pokryta śniegiem.

Było to jednak jednorazowe odstępstwo – zgoda została wydana tylko na okres wiosny 2020 r. W kolejnym roku rolnicy ponownie zostali bez „swobody” w swoich decyzjach dot. zastosowania startowego azotu, a jak będzie w tym roku?

Szukasz nawozu? Sprawdź oferty na portalu Giełda Rolna!

Przypomnijmy, jesienią Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych po raz kolejny wystąpił w imieniu rolników do resortu rolnictwa i infrastruktury o wprowadzenie stałych zmian lub czasowych odstępstw (uwarunkowanych określonymi zjawiskami atmosferycznymi) w przepisach dotyczących dopuszczalnych terminów stosowania nawozów w rolnictwie w okresach przed i pozimowych na terenie Polski.

- Pozwólmy rolnikom stosować nawozy w uprawach wtedy, kiedy jest to konieczne, a nie wtedy gdy pozwala na to Bruksela – apelował Stanisław Kacperczyk, Prezes PZPRZ. Jaką uzyskał odpowiedź?

- Odnosząc się do propozycji wprowadzenia kolejnego jednorazowego odstępstwa od obowiązujących terminów, tak jak to miało miejsce w 2020 r., uprzejmie informuję, że aktualnie nie zachodzą przesłanki do podjęcia takich prac – stwierdziła w piśmie zwrotnym do Związku Małgorzata Bogucka-Szymalska, Zastępca Dyrektora Departamentu Gospodarki Wodnej i Żeglugi Śródlądowej w resorcie infrastruktury.

- Według globalnych długoterminowych modeli pogodowych i regionalnych modeli opracowywanych w IMGW-PIB, średnia temperatura powietrza w nadchodzącym okresie zimowym 2021/2022 r. w całej Polsce powinna się mieścić w zakresie normy wieloletniej z lat 1991-2020. Nieznacznie chłodniejszymi miesiącami okazać się mogą styczeń (zwłaszcza na południu kraju) oraz marzec. Należy zaznaczyć, że w okresach napływu szczególnie zimnych mas powietrza temperatura może lokalnie spadać nawet poniżej -20°C. Najniższe temperatury notowane będą w styczniu i pierwszej połowie lutego. Suma opadów atmosferycznych najprawdopodobniej będzie kształtować się powyżej normy wieloletniej lub w normie. Jako bardziej suchy zapowiada się luty w południowej części kraju oraz marzec – uzasadnia dyrektor Bogucka-Szymalska.

Ale – jak wynika z obu pism skierowanych w odpowiedziami do Związku – mimo wszystko jest szansa na stałe zmiany w tym temacie.

Zarówno bowiem dyrektywa 91/676/EWG (tzw. dyrektywa azotanowa) jak i ustawa z dnia 20 lipca 2017 r. – Prawo wodne przewidując m.in. możliwość zachodzenia zmian w przyrodzie, w tym zmian klimatycznych, a także dokonujący się postęp w rolnictwie i branży nawozowej wprowadziła obowiązek cyklicznego przeglądu i aktualizacji „Programu działań mających na celu zmniejszenie zanieczyszczenia wód azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych oraz zapobieganie dalszemu zanieczyszczeniu”, zwanego programem azotanowym.

- Zmiany klimatyczne mogą powodować wydłużenie okresu wegetacyjnego, wcześniejsze kwitnienie roślin, zmiany w naturalnych cyklach rozwojowych, a w związku z tym mogą wpływać na zmiany terminów prac polowych- zauważa w odpowiedzi resort infrastruktury, odpowiedzialny za program azotanowy.

W związku z tym zakłada się – jak podano w odpowiedzi dla Związku - że w ramach przeglądu Programu działań zostanie przeprowadzona analiza zmian klimatu i jego wpływ na rolnictwo w latach 2000-2020, wraz z prognozą do roku 2030, obejmującą w szczególności:

a) zmiany warunków pogodowych obejmujące różnicowanie się pór roku, rozkład temperatur, termin rozpoczęcia i zakończenia okresu wegetacyjnego, średnie roczne sumy opadów, nasłonecznienie i ich wpływ na naturalny cykl rozwoju roślin,
b) częstotliwość występowania ekstremalnych zjawisk pogodowych takich jak gwałtowne burze, ulewy, podtopienia, powodzie i susze i ich wpływ na strukturę gleb, erozję, rozwój mikroorganizmów glebowych,
c) zmiany stosunków wodnych, w szczególności w odniesieniu do dostępności wody dla roślin w okresie wiosennym, zmian ilości dni z okrywą śnieżną,
d) zmiany w występowaniu chorób i szkodników.

- Celem analizy ma być określenie wpływu powyższych zmian na terminy prac polowych, nawożenie i zbiory, oraz strukturę i wydajność upraw rolniczych. Na tej podstawie zostanie opracowana propozycja adaptacji działań zawartych w Programie do zmian klimatu, ze szczególnym uwzględnieniem możliwości wprowadzenia w Polsce elastycznego terminu wiosennego stosowania nawozów – zaznaczono w piśmie resortu infrastruktury do PZPRZ.

W podobnym tonie odpowiedź na apel Związku sformułowała Anna Gembicka, wiceminister w resorcie rolnictwa:

- Pragnę poinformować, że w ramach przeglądu programu azotanowego, który zgodnie z ustawą Prawo wodne powinien zakończyć się w połowie 2022 r., jednym z priorytetów będzie ponowna analiza możliwych do stosowania dawek azotu oraz dążenie do uelastycznienia wiosennych terminów stosowania nawozów. Przedmiotowe działania uzasadniają obserwowane anomalia pogodowe, min. Wyższe temperatury, coraz rzadziej występujące opady, jak również wydłużanie okresu wegetacyjnego roślin, co stanowi merytoryczne uzasadnienie do podjęcia analiz w ww. zakresie – podkreśliła.

Resort infrastruktury zaznacza jednak: - Należy podkreślić, że jakiekolwiek propozycje zmiany w Programie działań muszą zostać poprzedzone szczegółowym rozpoznaniem oraz poparte wynikami badań naukowych, które potwierdzą, że wprowadzenie zmian nie zagrozi celom dyrektywy azotanowej, która zobowiązuje państwa członkowskie UE do zapewnienia należytej ochrony wód przed azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych.

- Mimo wszystko cieszę się, że wieloletnie starania Związku o możliwość o wprowadzenie stałych zmian lub czasowych odstępstw (uwarunkowanych określonymi zjawiskami atmosferycznymi) w przepisach dotyczących dopuszczalnych terminów stosowania nawozów w rolnictwie w okresach przed i pozimowych na terenie Polski znalazły się wreszcie w polu zainteresowania odpowiednich resortów. Pojawiła się realna nadzieja na korzystniejsze dla rolników decyzje w tej sprawie – skomentował dla farmer.pl Stanisław Kacperczyk, Prezes PZPRZ.