Czy nabycie za 6 tys. złotych udziałów w spółce, mającej 107 ha ziemi i nieuregulowany stan finansowy, nie oznacza przypadkiem kłopotów wartych więcej niż 6 tys. zł? Ile KOWR zapłacił za utrzymanie tak okazyjnie nabytej w ramach pierwokupu spółki i ile jeszcze zapłaci, zanim ją zlikwiduje?
To spółka jest zadłużona, a nie jej jedyny wspólnik – tak tłumaczy KOWR nieuregulowanie od dwóch lat sytuacji spółki nabytej za 6 tys. zł, ale mającej 107 ha ziemi.
Więcej:
KOWR za 6 tys. zł kupił 107 ha ziemi
Jak wynika z nadesłanych informacji, KOWR nabył spółkę, aby ją… zlikwidować.
I wydaje się być mocno zaskoczony tym, co nabył, i tym, że zlikwidować nabytek jest niełatwo.
Skoro "<Wierzyciel oczekiwał, że to obecny wspólnik (KOWR) dokona spłaty długu spółki. Obowiązujące przepisy nie przewidują jednak takiego rozwiązania>, to kto ma spłacać zadłużenie spółki i o których przepisach mówicie Państwo?” – pytaliśmy w KOWR.
Z nadsyłanych odpowiedzi – wbrew przeświadczeniu KOWR – wciąż niewiele wynika. Można wręcz mieć wrażenie, że KOWR wciąż nie zna wartości i stanu posiadania swojego nabytku sprzed dwóch lat. KOWR nadesłał nam takie wyjaśnienie, pytany dlaczego kupił zadłużoną spółkę Vitra Trade i ile wynosiło to zadłużenie, ile wynosi ono obecnie i kto zdaniem KOWR powinien spłacać zadłużenie spółki (pisownia zgodna z oryginałem):
„Zgodnie z przepisami Kodeksu spółek handlowych, wspólnicy Spółki kapitałowej nie odpowiadają za zobowiązania Spółki. W omawianym przypadku, to Spółka jest zadłużona i to ona posiadając podmiotowość prawną, odpowiada za powstałe zadłużenie. Art. 151 § 4 KSH mówi wprost - <Wspólnicy nie odpowiadają za zobowiązania spółki>. Właściciel Spółki ( w tym przypadku Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa) odpowiada jedynie, po bezskutecznej egzekucji z majątku Spółki, do wysokości posiadanych udziałów, czyli do 6,0 tys. zł.
Wierzyciel oczywiście może zgłaszać roszczenia względem każdej osoby, względem, której uważa, że takowe mu przysługują, w tym względem Wspólników, natomiast przepisy obowiązującego prawa wskazują jednoznacznie, że dłużnikiem w tym przypadku jest Spółka, a nie KOWR (w świetle prawa KOWR nie posiada żadnego tytułu prawnego do spłaty zobowiązania za Spółkę). Dług może spłacić jedynie Spółka, a jeżeli nie ma takiej możliwości, to Zarząd ma obowiązek złożenia wniosku o upadłość likwidacyjną, co też zostało dokonane. Próby sprzedaży majątku Spółki okazały się bezskuteczne, gdyż nie było zainteresowania wystawionymi do sprzedaży nieruchomościami. Nieruchomości te zostały wycenione przez rzeczoznawcę na około 1,9 mln zł. Wierzyciel wysnuwa natomiast tezę, że nieruchomości te są warte 7,2 mln zł - KOWR nie może potwierdzić takiej wyceny ani jej zasadności. Podkreślić należy, że Wierzyciel ten wierzytelność w kwocie 7,2 mln zł nabył za 1,4 mln zł. Zobowiązanie do zapłaty za nabytą wierzytelność wykonała za niego inna firma, nie związana z samą transakcją nabycia. Wobec niejasności związanych z transakcjami zostało złożone zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Po umorzeniu postępowania przez Prokuraturę Rejonową w Częstochowie, w lutym 2020, KOWR złożył zażalenie na postanowienie Prokuratury za jej pośrednictwem, a Prokuratura przekazała je zgodnie z regulacjami Kodeksu postępowania karnego do właściwego miejscowo Sądu w Mikołowie. Sąd ten uznał się za niewłaściwy i zażalenie zostało przesłane wg właściwości do Sądu Warszawa – Wola. Od lutego 2020, do dnia odpowiedzi, KOWR nie uzyskał z sądu żadnych informacji.
KOWR swoje zobowiązanie z tytułu zakupu udziałów Spółki wykonał. Nie istnieje natomiast podstawa prawna, na bazie, której KOWR miałby spłacać długi nabytego podmiotu.”
I chociaż spółka należy do KOWR, jest to majątek skarbu państwa – wciąż nie wiadomo, ile jest wart, a KOWR przekonuje nawet, że sam tego nie wie, chociaż jest jedynym udziałowcem. Czy wiedział więc, co kupuje? Jak z tego wynika – nie wiedział, kupił kota w worku. Co więcej – wiedzieć nie chce. „Wobec niejasności związanych z transakcjami” KOWR wprawdzie zwrócił się do prokuratury, ale od roku nie wie, jak potoczyły się ostatecznie losy umorzonego przez prokuraturę postępowania.
Nie poznaliśmy też odpowiedzi na pytania o majątek spółki w momencie kupowania udziałów i o obecną sytuację finansową spółki. A są to kwestie niebagatelne – wszak zainwestowano państwowe pieniądze i pytanie o to, czy aby do tej inwestycji nie dołożono i wciąż nie dokłada się – jest zasadne. Jest wręcz pytaniem dla prokuratora.
„KOWR postępując zgodnie z prawem upadłościowym i KSH, podjął wszystkie niezbędne czynności związane z zakończeniem bytu prawnego Spółki Vitra Trade Sp. z o.o. W ramach tych działań Zgromadzenie wydało zgodę Zarządowi Spółki na wszczęcie procesu likwidacji, poprzedzoną wnioskiem tegoż Zarządu. Były prezes Zarządu został powołany przez Zgromadzenie Wspólników na stanowisko likwidatora Spółki Vitra Trade Sp. z o.o. w likwidacji.
Spółka dnia 28 grudnia 2020 roku złożyła do Sądu ponowny wniosek o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej i oczekuje na stosowne postanowienie. Wobec wszczętego postępowania Zarząd Spółki nie może mieć żadnych relacji z wierzycielami, ponieważ po złożeniu wniosku o wszczęcie likwidacji Zarząd nie może dysponować majątkiem Spółki do czasu ogłoszenia postanowienia Sądu.
W zakresie dalszych losów Spółki oraz toku jej spraw, rozstrzygnięcie zapadnie na poziomie sądowym, a nie na poziomie Zgromadzenia Wspólników” – to całość nadesłanych z KOWR informacji.
Zważywszy zaangażowanie KOWR w rozstrzyganie spraw – całe wyjaśnianie sytuacji, w jakiej KOWR się znalazł, pewnie potrwa.
Odpowiadając na pozew Wojciecha Więcławka, radca prawy reprezentujący likwidatora spółki napisał w piśmie do sądu z października 2020 roku: „Pozwany nadal nie wyklucza możliwości porozumienia w sprawie, ale dla jego uzyskania koniecznym jest pozyskanie i zabezpieczenie środków na jego realizację. W przeciwnym wypadku Likwidator zmuszony będzie ponowić wniosek o ogłoszenie upadłości Spółki”.
- Nie chcę wytykać błędów w ich rozumowaniu, ponieważ będą to moje atuty w sądzie – mówi Wojciech Więcławek. – Proszę jednak zwrócić uwagę: piszą, że to Vitra jest stroną długu, ale to KOWR odwołał się od decyzji umorzenia przez prokuraturę. Zawiadomienie powinna złożyć Vitra i takie odwołanie też Vitra, a oni piszą, że to KOWR się odwołał do Sądu. Podobnie z wyceną ziemi, szukaniem właściwej prokuratury... Nie wiedzą, za ile zakupiłem ziemię?! Piszą, że 7,2 miliona dotyczy 104 ha wycenionych na 1,9 miliona – czy aby taka jest prawda? Czy jak ponownie złożyli wniosek o upadłość, to teraz mają pieniądze na jej przeprowadzenie? Oni się gubią we wszystkim.
Będziemy sprawdzać, czy i kiedy się odnajdą i ile ostatecznie będzie kosztowała ta przygoda…


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (5)