Wszystko wskazuje na to, że obietnice rządu utrzymania cen energii elektrycznej będą miały tylko połowiczne pokrycie w rzeczywistości. Przekonalibyśmy się o tym już w październiku, jednak prace nad ustawą, która wprowadza nową opłatę w rachunkach za prąd opóźniły się i regulacje wprowadzone mają zostać dopiero od nowego roku.


Według projektu wspomnianej ustawy, na naszych rachunkach za energię elektryczną do opłaty taryfowej za dystrybucję i przesył energii doliczana będzie jeszcze opłata „za utrzymanie mocy w energetyce”. Innymi słowy, wszyscy odbiorcy będą zmuszeni zapłacić koncernom za swoje bezpieczeństwo energetyczne, czyli gotowość wytworzenia i dostarczenia prądu albo stałe utrzymywanie zdolności wytwórczych.


Wysokość tej tzw. opłaty mocowej ma być uzależniona od taryfy i poboru energii. Zapłacą zarówno przedsiębiorcy, jak i odbiorcy indywidualni. Jak szacuje Polsat News, ta nowa danina w skali roku gwarantuje koncernom energetycznym dodatkowe zyski w wysokości 5,4 mld zł. Pieniądze te mają sfinansować modernizację linii i budowę nowych bloków energetycznych. Nowe regulacje miały wejść w życie już 1 października br., ale jak widzimy termin się przesuwa. Ustawodawca zakłada obecnie wprowadzenie opłaty od 1 stycznia 2021r.


Portal rachuneo.pl uważa, że przeciętne gospodarstwo domowe w ciągu roku będzie musiało dołożyć do rachunków za prąd około 120 zł. W przypadku gospodarstw rolnych kwota ta z pewnością będzie większa. Wysokość opłaty mocowej nie jest jednak jeszcze znana – ustalić ma ją Urząd Regulacji Energetyki (URE). Z wprowadzeniem nowej opłaty wiąże się operacja dostosowania liczników u odbiorców energii, tak by umożliwiały zdalny odczyt danych w trybie godzinowym.


W uzasadnieniu projektu ustawy czytamy, iż nowa danina zmotywować ma odbiorców (szczególnie komercyjnych) do szukania oszczędności - zmniejszenia zużycia prądu w godzinach szczytowych lub inwestycje w OZE. Nie ulega jednak wątpliwości, że to także sposób na podniesienie rentowności państwowych spółek, a przede wszystkim elektrowni konwencjonalnych.