Podczas ubiegłotygodniowej konferencji, zorganizowanej przez Uniwersytet Warszawski, dr Paweł Blajer zwrócił uwagę na szereg wątpliwości, które mogą okazać się zbyt duże, aby zapis windykacyjny mógł być wybierany jako sposób przekazywania gospodarstwa. Przede wszystkim wątpliwości budzi kwestia oznaczenia gospodarstwa rolnego w testamencie notarialnym, jak również w postępowaniu sądowym stwierdzającym nabycie przedmiotu zapisu windykacyjnego oraz notarialnym akcie poświadczenia dziedziczenia.

- Konieczny jest postulat ujednolicenia oznaczeń i maksymalnej konkretyzacji przedmiotu zapisu w obu dokumentach – mówi dr Paweł Blajer.

Ta konkretyzacja nie jest jednak prostą sprawą w przypadku gospodarstwa. Jak opisywać gospodarstwo, skoro brak kryterium formalnego w postaci wpisu do ewidencji? Między sporządzeniem testamentu a otwarciem spadku może upłynąć długi czas, co spowoduje duże zmiany w gospodarstwie – jeśli testament ujmie precyzyjnie przedmiot spadku, może to rodzić problemy. W skład gospodarstwa wchodzi wiele elementów – czy ich dziedziczenie może być przedmiotem jednej czynności prawnej, czy też konieczne jest uwzględnienie reguł odnoszących się do zbywania poszczególnych praw wchodzących w skład gospodarstwa? Kolejne wątpliwości rodzą sytuacje, gdy gospodarstwo jest przedmiotem majątku wspólnego i gdy ma być przekazane kilku zapisobiorcom na współwłasność.

Wszystkie te wątpliwości nie ułatwiają decydowania się na korzystanie z możliwości zapisu windykacyjnego.