• Od blisko roku kontrola żywności od producenta do konsumenta jest prowadzona przez jedną inspekcję – Inspekcję Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.
  • Dzięki szybszemu przepływowi informacji i ujednoliceniu procedur kontrolnych możliwe jest efektywniejsze eliminowanie nieuczciwych praktyk w produkcji i obrocie żywnością. 
  • Znajdująca się w obrocie żywność jest bezpieczna - zapewnia resort rolnictwa.
  • W I kw. 2021, 1,6% skontrolowanych wyrobów nie odpowiadało deklarowanym cechom organoleptycznym; 12,7% partii wyrobów zbadanych laboratoryjnie posiadało parametry fizykochemiczne niezgodne z przepisami lub z deklaracją producenta; 36,2% było nieprawidłowo oznakowanych, w tym błędnie oznaczonych ziemniaków rozpoznano niecały 1%.
  • Resort rolnictwa apeluje o świadome wybieranie polskich produktów, a handlowców i producentów prosi o stosowanie tylko dobrych praktyk.

Głośne akcje organizacji rolniczych z AGROUNIĄ na czele, pokazujące nieuczciwe działanie sieci handlowych, a dotyczące głównie wprowadzającego konsumentów w błąd znakowania oferowanych owoców i warzyw, w tym szczególnie ziemniaków - przyniosły skutek.

Jak wynika bowiem z danych zaprezentowanych dziś na konferencji prasowej przez Głównego Inspektora Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, o ile w zeszłym roku, nieprawidłowości związane z niewłaściwym oznakowaniem ziemniaków wynosiły 10,7%, to po pierwszym kwartale tego roku okazało się, że tych nieprawidłowości w oznakowaniu ziemniaków między innymi flagą pochodzenia było na poziomie niecałego 1%.

Za to pogarsza się sytuacja z oferowanym przez sieci chlebem. - W tym kwartale, wzięliśmy sobie za cel skontrolowanie dużej ilości sieci, które prowadzą wypiek chleba i często spotykaliśmy się z takim przypadkiem, że chleb odpiekany z ciasta głęboko mrożonego był oferowany konsumentowi jako chleb tradycyjny, wiejski, domowy, co z tą domowością oczywiście nie miało wiele wspólnego - stwierdził na konferencji Andrzej Romaniuk, Główny Inspektor JHAR-S.

- Przebadaliśmy też masę chleba oferowanego konsumentowi luzem i 5% przeważonego chleba miało zaniżoną gramaturę - dodał Andrzej Romaniuk.

Jak wynika z danych przedstawionych przez Inspekcję, w pierwszym kwartale br. wykonano w sumie ponad 17 tys. kontroli, w tym ponad 15 tys. kontroli granicznych. 1280 kontroli dotyczyło rynku krajowego. W tym czasie skupiono się na jakości handlowej przetworów warzywnych, koncentratów spożywczych (w tym majonezów, musztardy i sosów) oraz jaj.

- W zakresie cech organoleptycznych 1,6% pobranych do badań partii nie odpowiadało wymogom. Jeśli chodzi o parametry fizykochemiczne to 12,7% partii wykazywała niezgodną z przepisami prawa bądź deklaracją producenta jakość handlową - przyznał Andrzej Romaniuk.

- Nieprawidłowości dotyczyły głównie zawyżonej zawartości wody wchłoniętej w mięsie drobiowym, zawyżonej ilości glazury w rybach mrożonych jak nie deklarowano obecności fosforanów - stwierdził Główny Inspektor.

Jeśli chodzi o oznakowanie to 36,2% skontrolowanych w I kw. br. partii zostało zakwestionowane.

W całym 2020 r. Inspekcja przeprowadziła ponad 67 tys. kontroli, z czego 58 tys. dotyczyło kontroli granicznych, a więc importu produktów rolno-spożywczych sprowadzanych z tzw. państw trzecich, oraz eksportu owoców i warzyw na rynki trzecie.

Na rynku krajowym przeprowadzono 5,5 tys. kontroli z czego 1700 kontroli były kontrolami planowanymi, czyli realizowanymi w tym samym czasie w całej Polsce.

Generalnie - jak podał Andrzej Romaniuk - w zakresie cech organoleptycznych zakwestionowano 1,5% partii przebadanych produktów i ta liczba była prawie taka sama, jak w 2019 r.

- Najwięcej nieprawidłowości w ocenie organoleptycznej dotyczyło olejów, a szczególnie oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia - przyznał Główny Inspektor.

Jeśli chodzi o parametry fizykochemiczne, laboratoria Inspekcji stwierdziły nieprawidłowości głównie w przetworach rybnych, mięsnych i fermentowanych napojach winiarskich. Ogółem zakwestionowano 14,4% partii wyrobów. Głównie nie zgadzała się zawartość cukrów, ekstraktu, alkoholu, kwasowość czy masa.

Jeśli chodzi o oznakowanie to nieprawidłowości stwierdzono w 21,9% skontrolowanych partii, a najgorzej wypadło tym razem oznakowanie na rynku wina.

Jeśli chodzi o kontrolę świeżych owoców i warzyw – 13% skontrolowanych partii było niewłaściwie oznakowanych. Tylko 0,6% skontrolowanych partii posiadało cechy jakościowe niezgodne z wymaganiami norm.

- W co piątej partii miodu analiza pyłkowa wykazała, że deklaracja pszczelarza nie odpowiada przeważającej zawartości pyłków - stwierdził Andrzej Romaniuk.

Jakość żywności pod lupą jednej inspekcji

Kontrola żywności jest od blisko roku prowadzona przez jedną inspekcję – Inspekcję Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Nadane 1 lipca 2020 r. uprawnienia umożliwiły IJHARS realizację kontroli żywności na 3 etapach: u producentów jak do tej pory oraz dodatkowo w sklepach i w lokalach gastronomicznych. 

Dzisiejsza konferencja prasowa, zorganizowana przez resort rolnictwa była więc też okazją do pierwszych podsumowań.

Po blisko rocznym funkcjonowaniu Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych po zwiększeniu zakresu jej działania obserwujemy większą jej efektywność. Połączenie zadań przyczyniło się to do efektywniejszego eliminowania nieuczciwych praktyk w produkcji i obrocie żywnością. Sprzyja temu szybszy przepływ informacji i ujednolicenie procedur kontrolnych – podkreślił podczas konferencji prasowej sekretarz stanu Ryszard Bartosik.

Wiceminister rolnictwa zaznaczył, że wykryte przez Inspekcję nieprawidłowości, to dowód na to, że instytucja ta dba o zapewnienie jak najwyższej jakości żywności i skutecznie wywiązuje się z powierzonych jej zadań na rzecz ochrony konsumentów.

Szef IJHARS również podkreślił poprawę efektywności prowadzonych kontroli w ramach jednej instytucji sprawującej nadzór nad jakością żywności.

– Połączenie zadań w ramach IJHARS dało możliwość szybszego wycofania z obrotu produktów niewłaściwych pod względem jakości lub produktów zafałszowanych – powiedział Andrzej Romaniuk.

Wiceminister rolnictwa zaznaczył natomiast, że dzięki prowadzonym kontrolom polscy konsumenci mogą być pewni, że żywność, którą kupują jest najwyższej jakości. Jednocześnie zaapelował o dokonywanie świadomych zakupów, a do producentów o troskę o najwyższą jakość.

– Zapewniam konsumentów, że znajdująca się w obrocie żywność jest bezpieczna. Apeluję o świadome wybieranie polskich produktów, a handlowców i producentów proszę o stosowanie tylko dobrych praktyk – powiedział Ryszard Bartosik.