Osypywanie nasion jest cenioną właściwością na plantacjach uprawianych na potrzeby pszczół, produkujących miód. Dzięki licznym samosiewom, kiełkującym już od końca lipca, możliwe jest dwukrotne kwitnienie roślin na tym samym stanowisku bez wykonywania żadnych zabiegów agrotechnicznych. Problem może się natomiast pojawić, jeśli po facelii będziemy chcieli uprawiać inne gatunki.

Zalety uprawy facelii

Facelia jest chętnie uprawiana jako roślina miododajna. Pszczelarze cenią ją za możliwość wyprodukowania przez pszczoły miodu w ilości nawet 300 kg/ha. Z typowo rolniczego punktu widzenia, facelia nie daje wysokich plonów, rzadko udaje się osiągnąć 1 t/ha. Ogromną zaletą tej rośliny są natomiast niewielkie wymagania i możliwość uprawy nawet na zdegradowanych stanowiskach. W takich miejscach cenny jest również rozbudowany system korzeniowy, który pozwala sięgnąć składniki pokarmowe z głębszych warstw gleby, a następnie w resztkach pożniwnych lub mulczu pozostawić blisko powierzchni dla roślin następczych. Facelia jest popularnym gatunkiem międzyplonowym na stanowiskach, gdzie uprawiany jest rzepak. Gatunek ten jest również dobrym przedplonem dla zbóż i okopowych.

Facelia jest cenną rośliną miododajną, fot. Maciej Sacha
Facelia jest cenną rośliną miododajną, fot. Maciej Sacha

Samosiewy facelii

Do zbioru facelii przystępuje się zazwyczaj na początku III dekady lipca. Gatunek ten dojrzewa nierównomiernie, ale przyjmuje się, że zbiór powinien się odbywać, gdy dojrzałe są nasiona najniżej położonych koszyczków. Na górnych pędach wciąż mogą kwitnąć kwiaty, niemniej jednak jest to dobry moment, gdyż nasiona jeszcze nie zaczęły się osypywać. To właśnie osypywanie jest głównym mankamentem facelii, a straty plonu z tego powodu mogą mieć nawet większy udział niż w przypadku rzepaku.

Niemal normą jest, że po facelii zebranej na nasiona w lipcu pozostanie na polu duża ilość samosiewów. Najlepiej potraktować je wtedy jako dobry międzyplon - pozwolić rosnąć i zlikwidować mechanicznie przed ponownym kwitnieniem. Nie dopuszczenie do ponownego kwitnienia pozwoli ograniczyć presję samosiewów w następnym sezonie.

Facelia znosi temperatury do -8°C, niektóre odmiany nawet do -10°C. Tegoroczna łagodna zima pozwoliła więc miejscami przetrwać roślinom do wiosny. Chemiczne zwalczanie facelii nie jest jednak trudne, gdyż jest to gatunek wrażliwy na większość substancji aktywnych herbicydów.