Według prezesa DBV, tegoroczne zbiory zbóż są ponownie poniżej średniej, aczkolwiek z ekstremalnymi różnicami regionalnymi. W wielu miejscach rok 2020 był trzecim rokiem charakteryzującym się ekstremalnymi warunkami pogodowymi, które zagrażają istnieniu niektórych gospodarstw. Dlatego pilnie potrzebne jest wzmocnienia indywidualnego zarządzania ryzykiem poprzez wspierane przez państwo ubezpieczenie od wielu ryzyk i wprowadzenie rezerwy podatkowej.
W zależności od rozmieszczenia opadów i jakości gleby plony zbóż są bardzo zróżnicowane. W zależności od regionu gospodarstwa muszą radzić sobie ze znacznymi stratami w zbiorach z powodu masowej suszy, nocnych przymrozków w maju lub masowego występowania myszy. Gospodarstwa hodujące zwierzęta również cierpią z powodu suszy. Mają za mało paszy. Na przykład upał i susza w sierpniu umożliwiły szybkie rozpoczęcie zbiorów zbóż i rzepaku, ale uprawy kukurydzy, ziemniaków i buraków cukrowych, które są jeszcze zbierane jesienią, coraz bardziej cierpią z powodu braku wody. Przy zbliżającym się siewie rzepaku pilnie potrzebne są również opady, aby nasiona w ogóle mogły kiełkować.
Średni plon wszystkich rodzajów zbóż, wynoszący 7 ton z hektara, odpowiada średniej z lat 2015-2019. Jednak przy nieco poniżej 6,1 miliona hektarów powierzchnia pod zbożem jest o 4 proc. mniejszy niż wieloletnia średnia. DBV przedstawia y bilans dla poszczególnych upraw.
Pszenica ozima jest najważniejszym typem zboża w niemieckim rolnictwie. Jednak spadek areału tegorocznych zbiorów jest szczególnie drastyczny. Zgodnie ze wstępnym głównym badaniem użytkowania gruntów przeprowadzonym przez niemiecki urząd statystyczny, pszenicę ozimą pod zbiory w 2020 r. uprawiano na powierzchni mniejszej niż 2,8 mln ha. Odpowiada to spadkowi o prawie 300 tys. ha w stosunku do roku poprzedniego Średni plon w kraju wyniósł 7,6 tony z hektara, przekraczając poziom z poprzedniego roku o 2,5 proc. Na podstawie zaktualizowanego areału wielkość zbiorów wynosi 21,1 mln ton (2019 r. - 22,8 mln ton).
Jęczmień ozimy uprawiano na powierzchni 1,3 mln ha (przed rokiem prawie 1,4 mln ha). Plon z hektara wynosi średnio 6,7 tony z hektara (2019 r. - 7,2 tony), co wyraźnie wskazuje, na zmniejszenie się plonu z powodu suszy w marcu i kwietniu oraz nocnych przymrozków w maju, które regionalnie doprowadziły nawet do całkowitych niepowodzeń w uprawie jęczmienia ozimego i w związku z tym doprowadziło do przedwczesnego zbioru na kiszonki z całych roślin. W związku z dalszym zmniejszaniem się powierzchni upraw zbiory wynoszą 8,8 mln ton (2019 r. - 9,8 mln t).
Powierzchnia uprawy żyta ozimego ponownie przekracza średnią i wynosi 634 tys. ha. Można jednak założyć, że obszar żyta nie był w całości wykorzystywany do produkcji ziarna, ale został wykorzystany, jako kiszonka z całych roślin z powodu przewidywalnego braku paszy. W rezultacie zbiory w wysokości 3,5 miliona ton są bardziej wartością hipotetyczną niż ilością dostępną na rynku. Plony żyta kształtują się na poziomie 5,5 tony z hektara, czyli 7 proc. powyżej średniej wieloletniej.
Jęczmień jary uprawiany był na powierzchni 367 tys. ha, zwiększono powierzchnię uprawy o 10 tys. ha w stosunku do poprzedniego roku. Średnie plony z hektara są na poziomie z poprzedniego roku i wynoszą 5,1 ton, a całkowity zbiór to 1,9 mln ton (2019 r.- 1,8 mln ton). Ponieważ jęczmień jary jest używany, jako jęczmień browarny po osiągnięciu wymaganych parametrów jakościowych, takich jak zawartość białka i całego jęczmienia, konsekwencje pandemii koronawirusa są widoczne w cenach producentów jęczmienia browarnego. Tymczasowe zamknięcie restauracji i odwołanie dużych imprez spowodowało zmniejszenie sprzedaży piwa w Niemczech, a tym samym również popytu na jęczmień. Dlatego ceny producentów jęczmienia browarnego kształtują się obecnie na poziomie 163 euro za tonę, czyli około 20 euro poniżej poziomu z poprzedniego roku.
Najważniejszą rośliną oleistą w uprawach niemieckich jest rzepak ozimy. W przypadku zbiorów w 2020 r. uprawiano go na powierzchni 954 tys. ha (+ 12 proc.), ale wyraźnie sporo brakuje do pięcioletniej średniej wynoszącej 1,2 mln ha. Plony rzepaku na poziomie 3,5 tony z hektara są nieznacznie wyższe od średniej z lat 2015-2019. Jednak brak możliwości zwalczania ważnych szkodników rzepaku zwiększa ryzyko spadku plonów i powoduje stały spadek wieloletnich średnich plonów. Zbiory rzepaku na poziomie 3,3 mln ton są znacznie lepsze niż w roku poprzednim (2,8 mln ton), ale pozostają o 20 proc. poniżej wieloletniej średniej wynoszącej 4,1 mln ton, ze względu na stosunkowo niewielką powierzchnię upraw.
Komentarze