Grzegorz Walijewski, zastępca dyrektora w Centrum Hydrologicznej Osłony Kraju z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, opowiedział o sytuacji hydrologicznej w kraju, o długoterminowej prognozie pogody oraz o tym, dlaczego mamy tak duże problemy z suszą rolniczą. 

Radosław Zieniewicz (RZ): Dlaczego borykamy się z tak dużymi problemami związanymi z suszą w naszym kraju? Jaki jest jej powód?

Grzegorz Walijweski (GW): Brak opadów wczesną wiosną spotęgował zagrożenie suszą. Nastąpiło obniżenie nie tylko wód powierzchniowych (rzeki, zbiorniki wodne), lecz także podziemnych. Spadła również wilgotność gleby. Skutki tej sytuacji widać zarówno na polach jak i w lasach. Z powodu przesuszonej ściółki leśnej i niedoboru wód gruntowych panuje wysokie zagrożenie pożarowe. W przypadku lasów oraz rolnictwa, szczególnie ważne są obiekty tzw. małej retencji, czyli niewielkie oczka wodne (naturalne i sztuczne), cieki leśne i tereny podmokłe. Jednak i one teraz wysychają.

Dodatkowym problemem dla rolnictwa było zaburzenie procesu wiosennej wegetacji. W związku z ciepłą zimą, wegetacja roślinna „ruszyła” już na przełomie stycznia i lutego, ale została przyhamowana przez zmienną pogodę w marcu i kwietniu. Okresy cieplejszej pogody były przeplatane z mroźnymi. IMGW-PIB, ostrzegał często przed przymrozkami, a temperatury przy gruncie spadały miejscami nawet poniżej  -10°C.

Poza tym skutkiem ciepłego okresu jesienno-zimowego 2019/2020 i braku pokrywy śnieżnej, był szybki wzrost chwastów. Jest to kolejne utrudnienie dla rolników, które wiąże się z koniecznością przeprowadzenia dodatkowych zabiegów herbicydowych.

A jak będzie kształtowała się pogoda w najbliższych miesiącach dla rolników?

Maj zapowiada się z temperaturą średnią w okolicy normy lub nieznacznie poniżej. Ilość opadów, szczególnie w zachodniej połowie kraju, będzie oscylowała poniżej normy. Jedynie w południowo-wschodniej części kraju opadów może być nieznacznie więcej. Pozytywną informacją jest to, że z dużym prawdopodobieństwem deszcz będzie padał częściej, a więc jest szansa na poprawę wilgotności gleby w południowo-wschodniej części kraju.

Czerwiec zapowiada się jako miesiąc ciepły i na ogół suchy. W zachodniej i centralnej części kraju sumy opadów w czerwcu będą niższe niż norma, natomiast na wschodzie i w Karpatach w normie, lokalnie powyżej. Prognozowana liczba dni z opadem niemal w całym kraju poniżej normy, co sugeruje, że istotnym źródłem opadu będą sumy powstałe w burzach - typowe dla pory roku, ale niekoniecznie korzystne dla nawodnienia gleby.

Prognozy temperatury na lipiec wskazują na ciepły miesiąc. Średnia temperatura powietrza w północno-wschodniej Polsce oraz na Pomorzu Wschodnim powinna być w normie, na pozostałym obszarze dominować będzie klasa powyżej normy. Suma opadów nieznacznie powyżej normy. Największe prawdopodobieństwo przekroczenia miesięcznej normy sumy opadów prognozowane jest dla Niziny Śląskiej. Prognozy liczby dni z opadem dają nadzieję na korzystniejszy niż w czerwcu rozkład opadów. Możliwy jest istotny udział opadów nieburzowych, choć  jednocześnie utrzyma się spore prawdopodobieństwo burz z ulewami.

Prognozowany jest ciepły sierpień ze średnią temperaturą miesięczną powyżej normy niemal w całym kraju. Najbardziej prawdopodobny scenariusz dla opadów atmosferycznych: w normie lub nieco powyżej normy. 

A na polach jest sucho. Czy możemy liczyć na więcej opadów w najbliższej przyszłości?

Po opadach deszczu, które były obserwowane w całej Polsce przez ostatnie kilka dni, widać nieznaczną poprawę warunków wilgotności gleby w wierzchniej jej warstwie (do 7 cm). Jednakże nadal jest ona niska, na ogół poniżej 60%, a w Polsce południowo zachodniej poniżej 45%. Natomiast opady te nie poprawiły sytuacji w glebie w strefie korzeniowej (poniżej 7 cm). Wynosi ona na ogół poniżej 45%, lecz w wielu miejscach w kraju spadała poniżej 30%. Obszary o wilgotności poniżej 30-40% wskazują na możliwy deficyt wody w strefie korzeniowej, co w konsekwencji negatywnie wpływa na prawidłowy rozwój roślin. 

Czy musimy się zatem przygotować się na podwyżkę cen towarów i usług?

Pogłębiona niżówka hydrologiczna i susza rolnicza będzie miała swoje przełożenie na uprawy zbóż, warzyw i owoców. Jeszcze na początku roku warunki wilgotnościowe były dla upraw względnie korzystne, jednak już od połowy marca zaczął się deficyt wody, który trwa do dziś. Według prognoz długoterminowych stratami w rolnictwie wynikającymi z wystąpienia suszy rolniczej, najbardziej zagrożone są województwa: lubuskie, wielkopolskie, północna część dolnośląskiego, opolskiego i śląskiego, zachodniopomorskie, kujawsko-pomorskie, łódzkie i mazowieckie, czyli obszary o intensywnej produkcji rolniczej. Według agrometeorologów IMGW-PIB prognozowane zbyt niskie opady w następnych miesiącach mogą powodować straty w zbiorach zbóż na poziomie tych z roku 2018, a w przypadku roślin okopowych – roku 2019. Nieurodzaj plonów będzie skutkował wyższymi cenami produktów spożywczych.

Gdzie rolnicy mogą sprawdzać dokładniejszą prognozę pogody, jak i aktualny stan wilgotności gleby?

Na koniec chciałbym przedstawić czytelnikom portalu farmer.pl nasz nowy portal: www.stopsuszy.imgw.pl, autorstwa IMGW-PIB, gdzie znajdziemy aktualne dane, mapy, prognozy, komunikaty i ostrzeżenia. Strona jest na bieżąco aktualizowana i prezentuje dane dotyczące zasobów wodnych w Polsce oraz informuje o zagrożeniu suszą. Kolejnym działaniem, jakie od maja 2020 roku podjęło IMGW-PIB w związku z zagrożeniem suszą, jest wydawanie ostrzeżeń przed suszą hydrologiczną

Dziękujemy za rozmowę.