Na razie Chiny były dla nas niedostępne, ale widzimy, że zaczynają importować śladowe ilości jabłek - mówi prezes Związku Sadowników RP Mirosław Maliszewski.
- To dobry moment na wydeptanie sobie ścieżki na ten rynek. Nie chcemy, żeby ktoś nas ubiegł - podkreśla szef ZS RP. Wskazuje, że 70 proc. całego naszego eksportu trafia do Rosji i trzeba też rozwijać inne kierunki.
Jak przypomina "PB", po Chinach i USA jesteśmy trzecim producentem jabłek na świecie. Ale coraz nam bliżej do pozycji wicelidera, bo Amerykanie z roku na rok zbierają coraz mniej tych owoców.
Komentarze