Na Lubelszczyźnie skup tytoniu dobiega końca. Jednak powodów do zadowolenia nie ma. Zarówno plony jak i cena skupu są niskie. Nie dość na tym, z powodu opieszałości ministerstwa rolnictwa plantatorzy zostali pozbawieni unijnych dopłat. Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku też ich nie dostaną.
Z Lubelszczyzny pochodzi ok. 40 proc. krajowej produkcji tytoniu. Dla wielu gospodarstw tytoniowe plantacje to jedyne źródło utrzymania. Mimo, że jest on dobrej jakości, to wiele gospodarstw – zwłaszcza tych mniejszych, zastanawia się czy warto dalej inwestować w tytoń. Bez ministerialnego wsparcia w przyszłym roku nawet 1/3 z nich może zrezygnować z jego uprawy.
Źródło: farmer.pl
Komentarze