- Tegoroczne warunki pogodowe sprawiły, że prace zalesieniowe i odnowieniowe, zwłaszcza w nadleśnictwach górskich regionu, zaczną się później niż przed rokiem - zauważył rzecznik.

Dodał, że obecnie prace rozpoczynają się w nadleśnictwach nizinnych, gdzie śniegu tej zimy było niewiele, natomiast w górach trzeba będzie nawet kilka tygodni poczekać na zejście śniegów.

Marszałek zwrócił uwagę, że większość sadzonek trafia do lasów państwowych. - Choć spora ich część zostanie posadzona też na prywatnych gruntach, przeznaczonych do zalesień, czy uzupełnień na istniejących już uprawach. W 2018 r. plan odnowień i zalesień w lasach Podkarpacia zakłada obsadzenie nowego lasu na powierzchni ponad 1,8 tys. ha - zaznaczył.

Na 103 ha szkółek leśnych prowadzonych przez krośnieńską RDLP rośnie 34,6 mln sadzonek. Wśród nich 11,6 mln stanowią sadzonki jodły, 8,4 mln - buka, 4,7 mln - dębu i 5,4 mln - sosny. Dwa pierwsze gatunki dominują w górskiej części regionu, z kolei dąb i sosnę najczęściej można spotkać na terenach nizinnych woj. podkarpackiego.

Prawie 1,72 mln sadzonek to drzewka hodowane w systemie kontenerowym, ponad 4,5 mln w systemie tunelowym, zaś większość, czyli 28,4 mln dorasta na powierzchniach otwartych.

- Na leśnych szkółkach hodowane są też sadzonki rodzimych krzewów: czarnego bzu, głogów, śliwy tarniny, kłokoczki południowej, trzmieliny, żarnowca miotlastego, kaliny i jałowca. Służą one wzbogaceniu różnorodności przyrodniczej lasów - dodał Marszałek.

Podkarpaccy leśnicy od lat preferują naturalne odnawianie się lasu, dokonując cięć prześwietlających i odsłaniających młode pokolenie drzew. W ten sposób odnawia się przede wszystkim lasy jodłowe i bukowe, zwłaszcza te położone na pogórzach i w górach. W tym roku przewiduje się też uznanie 160 hektarów odnowień naturalnych za przyszłościowe.

RDLP w Krośnie nadzoruje 26 nadleśnictw, które gospodarują na powierzchni 418 tys. ha. W południowo-wschodniej Polsce lesistość wynosi 37 proc. Od zakończenia drugiej wojny światowej wzrosła ona o ponad 50 proc.