- Spółdzielnia Socjalna "Zioła Siedleckie" od 5 lat zajmuje się skupem surowców zielarskich.
- Przemysł potrzebuje wielu ziół: rumianku, szałwii, mięty pieprzowej, melisy, rozmarynu, tymianku i innych ziół przyprawowych.
- Każda taka plantacja wymaga pracy ręcznej, odchwaszczania mechanicznego, używania środków chemicznych tylko w sytuacjach absolutnie koniecznych, np. w zwalczaniu mszycy.
Co zadecydowało o tym, że zajęliście się właśnie ziołami?
Już moja babcia zajmowała się ziołami, od niej zaczerpnęłam sporo wiedzy, później tę wiedzę stale poszerzałam; mam mocne przekonanie, że zioła są skutecznym środkiem na przeróżne choroby, a ponieważ jestem długoletnim pracownikiem i działaczem społecznym na rzecz osób niepełnosprawnych organizacji założycielskiej stowarzyszenia (Polskiego Związku Głuchych - red.), powzięłam taki pomysł, że można by utworzyć spółdzielnię socjalną, która zajmie się skupem ziół. Zatrudniamy obecnie 9 osób, niesłyszących i migających, które poszukiwały pracy na próżno, a które tu mogą wykorzystać swoje zdolności manualne i spostrzegawcze.

Czytaj więcej
Jak kształtują się majowe ceny skupu ziół?Czy zbieranie ziół jest popularne w waszym regionie?
Nie było popularne, ale staje się coraz bardziej: działamy już piąty rok i swoim działaniem wpłynęliśmy na lokalne społeczeństwo - stale powiększa się nam lista zbieraczy, tym bardziej, że to jest biznes, który zwiększa dochody rodzin, szczególnie emerytów i rencistów. To obustronna korzyść, bo osoby starsze są bardzo odpowiedzialne, znają niektóre gatunki ziół, potrafią to ładnie i czysto zebrać. Zbieractwo towarowe jest zajęciem odpowiedzialnym, wymagającym wiedzy i szacunku do przyrody. Korę i liście pozyskujemy z młodych gałęzi, najczęściej nie z rosnących drzew, lecz z gałęzi drzew świeżo ściętych.
Jakie zioła macie w swojej ofercie, skąd je pozyskujecie?
Nasz region jest regionem typowo rolniczym, obfitującym w ugory i łąki, więc najwięcej mamy tu cennej pokrzywy. Poza tym naturalnie występują tu takie zioła jak liść i kora brzozy, liść podbiału. Mamy pozwolenie od Nadleśnictwa Siedlce na pozyskiwanie ziół z terenów leśnych. Szkolimy zbieraczy, by nie zbierali ziół przy ulicach, drogach, w rezerwatach; znają też gatunki chronione, których nie można zrywać.

Czytaj więcej
A może uprawa mniszka lekarskiego?Oczywiście nie poprzestajemy na ziołach rosnących dziko - sami zaczęliśmy od uprawy malwy czarnej, której kwiaty są przeznaczane na herbatkę malwową. Malwa dobrze znosi gleby lżejsze, nie potrzebuje dużo wody. Uświadamiamy też lokalne społeczeństwo, że zioła można uprawiać i jest to biznes dość dochodowy - niewielkie działeczki, 10-30 arowe można przeznaczać na uprawę dość prostą niewymagających ziół takich jak nagietek lekarski, który nie wymaga gleb żyznych. Pod naszym wpływem zaczynają powstawać małe plantacje ziół takich jak nagietek, malwa czarna, pokrzywa, róża dzika, jadalna i ogrodowa.
Cały wywiad dostępny na www.sadyogrody.pl.

Komentarze