Wielu rolników z niechęcią myśli o nich, ze względu na dużą zawodność plonowania. Zmienność w latach jest rzeczywiście spora, ale można ją ograniczyć, rezygnując z uprawy w czystym siewie na rzecz mieszanki strączkowo-zbożowej. Zachęcają do tego także przepisy, które nie kwalifikują takiej uprawy jako zasiew zbożowy, i bonusy finansowe w formie dopłat.
Mieszanki odznaczają się wieloma zaletami, jak: możliwość uprawy na słabszych glebach i w gorszych stanowiskach, dobra wartość przedplonowa, obniżone koszty nawożenia azotem, wspomniane już mniejsze ryzyko plonowania roślin strączkowych niż w siewach czystych i wreszcie duża wartość paszowa plonu.
Oprócz efektów produkcyjnych, niewątpliwym plusem są też względy środowiskowe i mam tu na myśli zmniejszenie presji chorób grzybowych w zbożach.
Jest to ważne, gdyż od kilku lat ich udział w strukturze zasiewów stanowi ok. 3/4 całkowitej powierzchni gruntów ornych.
Na potwierdzenie przytoczę wyniki doświadczenia zrealizowanego w latach 2010-2012 przez Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu. Jego wyniki zostały zaprezentowane na tegorocznej sesji IOR w Poznaniu. Zespół badawczy pod kierownictwem prof. Marcina Kozaka przyjął za cel określenie zdrowotności pszenżyta jarego w mieszankach zbożowo-strączkowych z różnym udziałem obu komponentów. Pszenżyto jare odmiany Milkaro (HR Strzelce) wysiewano z dwiema odmianami łubinu żółtego: Dukat i Maister (Poznańska Hodowla Roślin). Stosowano siew czysty pszenżyta oraz w mieszance. Udział zboża był różny, od 20 do 80 proc. Jeszcze do niedawna pszenżyto jare uważane było za gatunek o stosunkowo dobrej zdrowotności. Obecnie obserwuje się w nim wiele chorób, przy czym powodują one duży spadek plonu.
Najczęściej porażane jest przez rdzę brunatną i septoriozę liści, a także przez mączniaka prawdziwego i septoriozę plew. Pozostałe choroby, tj. rynchosporioza, fuzarioza kłosów, brunatna plamistość liści i choroby podstawy źdźbła, występują rzadziej.
Doświadczenie wykazało korzystne oddziaływanie roślin strączkowych na zdrowotność pszenżyta jarego w uprawie współrzędnej. Porażenie chorobami grzybowymi liści i źdźbeł było najmniejsze w mieszance z 20 proc. udziałem pszenżyta, a największe w siewie czystym. Różnica w skali porażenia sięgała 10 proc. Również w mieszance z 20-proc. udziałem zboża, porażenie chorobami grzybowymi korzeni pszenżyta było najmniejsze, największe natomiast w mieszance z 80 proc. jego udziałem. Jednak w tym przypadku różnica była mniejsza i wyniosła ok. 5 proc. Doświadczenie nie wykazało natomiast prozdrowotnego oddziaływania pszenżyta jarego na łubin żółty.
Dobór komponentów do mieszanki musi uwzględniać szereg elementów, m.in. wymagania glebowe, wysokości roślin i termin ich dojrzewania.
Wśród zbóż najwyższe jest pszenżyto (90-105 cm), najniższy jęczmień jary (60-80 cm). Łubiny osiągają wysokość niewiele ponad 60 cm, natomiast grochy 70-90 cm. Termin dojrzewania zbóż niewiele się różni, ale najdłuższy okres wegetacji ma owies - ok. 100 dni. Z roślin strączkowych podobny ma łubin żółty (łubin wąskolistny dojrzewa ok. tygodnia wcześniej). Jednak w mieszankach zmniejsza się różnica w dojrzewaniu w porównaniu z uprawą w siewach czystych. Zboża przedłużają okres wegetacji, a łubiny przyspieszają dojrzewanie.
Dobierając komponenty, należy też zwrócić uwagę, aby charakteryzowały się podobnymi wymaganiami klimatyczno- glebowymi, odpornością na wyleganie oraz małą konkurencyjnością gatunków względem siebie.
Na glebach dobrych zaleca się mieszanki z udziałem pszenicy, jęczmienia i grochu biało kwitnącego (do niedawna nazywanego jadalnym), na glebach słabszych natomiast mieszanki owsa i pszenżyta z grochem kolorowym (nazywanym wcześniej peluszką). Szczególne znaczenie ma uprawa owsa z łubinem żółtym lub wąskolistnym. Mieszanki te, ze względu na małe wymagania glebowe roślin, uznawane są jako odpowiednie na gleby słabe, zwykle zakwaszone i w niskiej kulturze. Jednak efekty produkcyjne ich uprawy często znacznie odbiegają od oczekiwań. Dotyczy to zwłaszcza małego zwykle udziału nasion łubinu w plonie.
Rozliczne badania wskazują na względnie dobre tolerowanie przez łubin w mieszankach pszenżyta jarego, gorsze jęczmienia jarego, a znacznie gorsze owsa. W mieszankach z owsem obserwowano nasilone wypadanie łubinu z łanu, zawiązywanie małej liczby strąków, a w konsekwencji niski udział nasion łubinu w plonie. Reakcje te są powtarzalne, ale ujawniają się w różnym nasileniu zależnie od warunków siedliskowo- agrotechnicznych. W niekorzystnych warunkach udział łubinu w plonie bywa niewiele większy od masy nasion wysianych. W literaturze nie znajdujemy wyjaśnienia przyczyn takiej reakcji.
Można się domyślać, że przyczyna tkwi w dużym potencjale konkurencyjnym owsa względem łubinu o wodę i światło.
Rywalizacja o te czynniki nasila się wraz z zagęszczaniem łanu i niedoborem opadów. Można też przypuścić, że jest to efekt allelopatycznego oddziaływania owsa. Wiadomo bowiem, że gatunek ten wydziela do gleby fizjologicznie czynne substancje, jak np. awenacynę.
Dokładne zalecenia uwzględniające dobór konkretnych odmian, udział ilościowy w kg i dobór do poszczególnych kompleksów glebowych można znaleźć w publikacji prof. Kazimierza Noworolnika zamieszczonej w nr 2 Farmera z tego roku.
Komentarze