Przypomnijmy – przez niekorzystne warunki pogodowe wiele odmian pszenżyt już porasta w kłosach. Pszenice czarnieją, a część rzepaków mogło zostać uszkodzonych przez silne deszcze i grady. Opady sprzyjają jedynie plantatorom kukurydzy i ziemniaków, a także hodowcom bydła - zapas wody powinny uratować trzeci pokos traw.

- Rolnicy, którzy rozpoczęli żniwa, musieli je przerwać z powodu silnych opadów deszczu i gradu. Żniwa się opóźniają, a materiał jest wilgotny, więc koszty zbiorów będą wyższe – komentuje aktualną sytuację Jerzy Szymański z Polskiej Grupy Nasiennej.

Skutki zmian pogodowych silnie odczuwają też plantatorzy traw nasiennych, gdzie zbiory są zaawansowane w 70-80 proc. Kontraktacja traw w Polsce rośnie - wg. danych PIORIN wynosi obecnie prawie 27 tys. ha w porównaniu do 21 tys. ha rok wcześniej, ale do utrzymania tendencji wzrostowej niezbędne jest wdrożenie narzędzi pomocowych. Mimo, że w ciągu kilkunastu lat obszar plantacji nasiennych trawy wzrósł niemal trzykrotnie. 

Susza poza kontrolą na plantacjach traw

Martwi niestety, że nadal nie ma ustalonych form odszkodowań za szkody wywołane przez suszę w uprawach nasiennych traw. Zdaniem Polskiej Grupy Nasiennej (PGN) należy zastanowić się nad wdrożeniem niezbędnych rozwiązań, w tym przede wszystkim rozszerzeniem zakresu upraw objętych szacowaniem suszy, aby rolnicy hodujący nasiona traw mieli możliwość uzyskania odszkodowań z tytułu poniesionych strat.