Na Kujawach w wystawionych w rzepaku żółtych naczyniach lokalnie odławia się chowacza galasówka. To kolejny szkodnik, uszkadzający rzepak w okresie jesieni. Niestety przeciwko temu szkodnikowi również nie ma zarejestrowanego żadnego preparatu chemicznego. Populacje chowacza można ograniczyć przy okazji zwalczania pozostałych szkodników pojawiających się w uprawie.
Chowacz galasówek - to chrząszcz należący do rodziny ryjkowcowatych. Nalatuje na rzepak ozimy najczęściej na przełomie września i października od fazy wschodów czasem nawet do fazy 9 liści. Może także pojawić się także wiosną, ale zazwyczaj w tym okresie nie wyrządza większych szkód. Jesienią po zakończeniu żeru uzupełniającego składa jaja pojedynczo w tkance korowej szyjki korzeniowej lub rzadziej w tkance korzenia głównego.
Na skutek żerowania larwy powstaje charakterystyczna narośl tzw. galas. Szkodnik ten w przypadku masowego pojawu może przyczyniać się do gorszego przezimowania plantacji rzepaku, a ponadto uszkodzenia sprzyjają porażeniu chorobami grzybowymi.
Progiem szkodliwości w przypadku chowacza galasówka są 2-3 chrząszcze odłowione w przeciągu 3 dni w żółtym naczyniu. Zwalczać go można jedynie przy okazji zabiegów wykonywanych w przypadku pojawienia się pozostałych szkodników jesiennych. O zarejestrowanych preparatach pisaliśmy już wcześniej w artykule: "Insektycydy w rzepak ozimy do jesiennej ochrony".


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (1)