• Opóźniony siew stwarza ryzyko, iż rzepak nie osiągnie optymalnej fazy rozwojowej przed wejściem w okres spoczynku zimowego.
  • Klimat zmienił się na tyle, że przyjęte optymalne terminy agrotechniczne są już nieaktualne.
  • W przypadku opóźnionego siewu rzepaku lepiej sprawdzą się odmiany mieszańcowe.

Targi Agro Show są okazją do zapoznania się nie tylko z bogatą ofertą maszyn rolniczych, ale także propozycjami odmian roślin uprawnych prezentowanych przez firmy hodowlano-nasienne. Skorzystaliśmy ze sposobności do rozmowy z hodowcami i poprosiliśmy o refleksje dotyczące tegorocznych zasiewów rzepaku ozimego przedstawicieli Hodowli Roślin Strzelce.

Plantacje rzepaku pod znakiem zapytania

Marek Luty, dyrektor Działu Marketingu i Rozwoju Produktu Hodowli Roślin Strzelce zwrócił uwagę, iż w niektórych częściach kraju pogoda nie sprzyjała zasiewom rzepaku. Te plantacje, które zasiane zostały przed ulewami, wymagały przesiewów, gdyż delikatne z natury siewki rzepaku nie mogły przebić się przez zasklepioną glebę. W tym roku często mieliśmy do czynienia także z opóźnionym siewem, co stwarza ryzyko, iż rośliny nie osiągną optymalnej fazy rozwojowej przed wejściem w okres spoczynku zimowego, co z kolei może rzutować na plon nasion.


- Wszystko zależy od tego, czy wegetacja będzie wydłużona, jak to bywało w latach poprzednich – wówczas rzepaki „nadgonią” straty. Jeżeli jednak skończy się wcześnie, na początku listopada, to rośliny mniej rozwinięte będą gorzej przygotowane do zimy – tłumaczył Marek Luty.

Terminy siewu należy ustalić od nowa

Z drugiej jednak strony siew zbyt wczesny stwarza ryzyko, iż rzepak przed zimą będzie zbyt wybujały i plantacja będzie wymagać zwiększonej liczby zabiegów regulacji pokroju roślin. Ekspert podkreślił, iż rzepak wymaga ścisłego przestrzegania optymalnego terminu siewu, choć jego dotrzymanie stawia przed producentami rzepaku niemałe wyzwanie.


- Gdy ustalano zalecenia dotyczące terminu siewu rzepaku, spoczynek zimowy roślin trwał od listopada do marca. Klimat zmienił się jednak na tyle, że przyjęte optymalne terminy są już nieaktualne i rolnicy muszą tak naprawdę sugerować się wyczuciem i liczyć na szczęście. Zalecane terminy trzeba by zdefiniować na nowo – mówił Luty.

Hodowlany patriotyzm?

Zdaniem naszego rozmówcy w przypadku opóźnionego siewu rzepaku lepiej sprawdzą się odmiany mieszańcowe, jak np. Neon i Copernicus z oferty HR Strzelce, lub odmiany populacyjne o dobrym wigorze jesiennym, np. Gemini (HR Strzelce).


Marek Luty podkreślił, iż warto wybierać krajowe odmiany rzepaku, gdyż cały cykl hodowlany przeszły one w Polsce, dlatego są dostosowane do tutejszych warunków.
- Zagraniczne odmiany są hodowane zwykle na zachodzie Europy, gdzie rozkład opadów i warunki glebowe zwykle są lepsze. Rolnicy niemieccy wybierają odmiany niemieckie, francuscy rolnicy wybierają odmiany francuskie. My również powinniśmy postawić na odmiany lokalnych hodowli – podsumował Luty.