Organizacja hodowców zgodnie z ustawą ma możliwość przeprowadzenia kontroli w gospodarstwie rolnym w celu weryfikacji uzyskanych informacji ze stanem faktycznym. Jednak ta forma pozyskiwania danych nie podoba się KRiR, która domaga się podjęcia pilnych prac nad zmianą obowiązujących przepisów.

- Dzięki wyłącznemu prawu, hodowcy mają możliwość finansowania swoich prac hodowlanych. Tak jest w całej Europie, w całym świecie. Nie prowadzi się bowiem zarówno na poziomie Unii i Polski, hodowli roślin za pieniądze publiczne. Jest to niezgodne z duchem gospodarki rynkowej. Działalność hodowlana jest działalnością komercyjną i może być prowadzono tylko i wyłącznie za własne środki. W związku z tym jest ochrona własności intelektualnej. Ta ochrona, czyli wyłączne prawo do odmian pozwala na odtwarzanie kosztów hodowli. Taka jest idea konwencji UPOV i hodowców we wszystkich państwach w których te systemy obowiązują - podkreśla prof. Edward Gacek, dyrektor Centralnego Ośrodka Badania Odmian Roślin Uprawnych.

- W ramach ochrony prawnej odmian właściciel odmiany, czyli hodowca posiada wyłączne prawo do danej odmiany tzn. bez jego wiedzy nie można rozmnażać i wykonywać innych aktów w stosunku do materiału siewnego tej odmiany. Na podstawie wyłącznego prawa hodowca pobiera opłaty licencyjne od swoich odmian. Praktycznie oznacza to, że na każdej decytonie zboża około 8-10 proc. ceny tego ziarna to jest tzw. opłata licencyjna, która jest zawarta w cenie ogólnej decytony ziarna - dodaje prof. Edward Gacek.

W państwach członkowskich Unii Europejskiej w tej chwili występują dwa systemu ochrony prawnej odmian.

- Mają one swoje krajowe systemy ochrony regulowane ich ustawami krajowymi. U nas jest nią ustawa o ochronie prawnej odmian, która obejmuje całokształt spraw związanych z ochroną własności intelektualnej hodowli roślin i nasiennictwa i m.in. przywilej rolnika. Drugi system to tzw. Wspólnotowa Ochrona Prawna Odmian, która jest administrowana przez Wspólnotowy Urząd Odmian Roślin (CPVO) - odpowiedzialny za ochronę prawną odmian na poziomie wspólnotowym i obowiązuje na terytorium całej Unii, w tym Polski. Różnica pomiędzy systemami krajowymi, a wspólnotowymi jest taka, że ochrona prawna udzielona poszczególnym państwom członkowskich na podstawie praw krajowych obowiązuje tylko na terytorium tego kraju. Kiedy odmiana x ma przyznane prawo do niej na poziomie krajowym, wówczas obowiązuje ono tylko na terytorium danego kraju. Natomiast kiedy hodowca posiada wspólnotowe prawo do odmiany, ono obowiązuje już na obszarze całej Wspólnoty. Zakres ważności tego prawa jest bardzo szeroki - podkreśla prof. Gacek.

- Zarówno prawo wspólnotowe, jak i krajowe, obowiązujące w 23 krajach, bo nie wszystkie państwa UE są członkami UPOV, opierają się na tym samym międzynarodowym akcie prawnym konwencji UPOV - dodał.

Rolnicy na terytorium Polski mają do dyspozycji dwie kategorie odmian w kontekście prawnym.

- Po pierwsze odmiany zarejestrowane w Polsce w Krajowym rejestrze są w większości chronione prawem krajowym. Ale w tym rejestrze znajdują się też odmiany chronione prawem wspólnotowym. Czyli rolnicy i hodowcy mają do czynienia z dwoma reżimami prawnymi w zależności od tego jakim systemem prawnym odmiana jest chroniona - mówił prof. Gacek.