Dlaczego resort rolnictwa postanowił wprowadzić dopłaty do zakupu wysokiej jakości materiału siewnego?
Marek Chrapek wiceminister rolnictwa: - Z powodu niewielkiej ilości kwalifikowanego materiału siewnego, a co z tym się wiąże złej jakości zbóż w obrocie i niższych plonów.
O dotacje będą mogli ubiegać się rolnicy dotknięci klęską suszy. Do wniosku będą musieli dołączyć faktury potwierdzające zakup materiału kwalifikowanego jesienią ubiegłego roku, albo w tym roku na wiosnę.

Waldemar Sochaczewski wiceprezes ARR: - Uprawnionymi do składania wniosków będą producenci rolni, którzy posiadają minimum 1ha ziemi obsianej właściwymi uprawnionymi do uzyskania dopłat.
Rolnicy mogą liczyć na zwrot w wysokości 50 –ciu złotych do każdego hektara zbóż, 60 –ciu do roślin strączkowych oraz 300 do ziemniaków
Pytanie tylko, czy jest to wystarczająca zachęta finansowa dla rolników? – Przy obecnych bardzo wysokich cenach na nasiona i sadzeniaki kwalifikowane ta kwota nie zadowoli rolników i zainteresowana nie będzie - uważa Roman Kotowicz z Krajowej Rady Izb Rolniczych.

Jest jeszcze jedna sprawa. Przez ubiegłoroczną suszę materiału siewnego na rynku brakuje. Ale to nie koniec problemów. Zdaniem przedstawicieli samorządu rolniczego w niektórych województwach, gdzie gospodarstwa są małe i bardzo rozdrobnione mało kto będzie mógł z dopłat skorzystać. Rolnicy nie spełnią ustawowego warunku czyli minimum 1 hektar przeznaczony pod zasiew materiału siewnego.
- Myślę, że tu powinna być regionalizacja i pomniejszona ta minimalna powierzchnia do połowy – czyli 0,5 ha połączona z minimalną ilością wysiewów. – dodaje Roman Kotowicz.
Polska jest na szarym końcu jeżeli chodzi o wymianę materiału kwalifikowanego. Wyprzedzają nas nie tylko kraje starej piętnastki ale także Słowacy czy Węgrzy. Rolnicy, którzy zdecydowali się na zakup wysokiej jakości ziarna mogą składać wnioski o przyznanie dotacji w regionalnych oddziałach Agencji Rynku Rolnego od 1 kwietnia.

Źródło: Agrobiznes