- Inspekcja przeprowadziła kontrole w 5 proc. gospodarstwach, co daje 9164 kontroli interwencyjnych. W ramach nich wykryliśmy trzy przypadki podejrzeń zastosowania w kukurydzy nasion GMO. Nadal czekamy na końcowe wyniki badań w tej sprawie - mówi Tadeusz Kłos, główny Inspektor PIORiN.
Pisaliśmy o tym jeszcze w sierpniu.
Najpierw został wykonany tzw. test paskowy (polowy), kiedy okazał się pozytywny próbki zostały przesłane do laboratorium, następnie próbki poddane są badaniom ilościowym, które mogą wyjaśnić w jakim stopniu są one zmodyfikowane.
- Część rolników kupuje materiał siewny w Czechach, mogło dojść wówczas do zamieszania i do przepylenia - zauważa Kłos.
Plantacje nie zostały zniszczone w ramach działania administracyjnego.
- Jeżeli badania wykażą, że doszło do zamieszania to nie ma instrumentów prawnych, żeby zniszczyć plantacje - dodał Kłos.
Komentarze