W obrocie na rynku polskim znajduje się ok. 600 produktów nawozowych, a część oferowanych zawiera substancje nie dopuszczone do stosowania. Dyrektywa nawozowa WE 2003/2003 z dnia 13.10.2013 reguluje wszystkie kwestie dot. produkcji, nazewnictwa, rodzaju nawozów, metod analitycznych, składu nawozów, tolerancji zawartości składników. Nawozy niezgodne z wytycznymi dyrektywy 2003/2003 muszą podlegać procedurze rejestracyjnej min. dwuletniej i muszą posiadać dodatkowy nr zezwolenia na stosowanie w danym kraju UE wydane np. przez Min. Rolnictwa. Tymczasem według agencji badawczej GFK Polonica Oferowane są produkty zawierające substancje, szczególnie chelatujące bądź kompleksujące nie dopuszczone do obrotu, a więc nielegalne.

Zagadnienia merytoryczne oraz formalno-prawne dotyczące nawozów WE były tematem wiodącym podczas spotkania z okazji 25-lecia firmy ADOB 25.03.2015 w Poznaniu. Adam Nawrocki, dyrektor firmy zwrócił uwagę, że część produktów oferowanych na rynku zawiera w swoim składzie substancje toksyczne np. kwas szczawiowy lub szereg innych nie wymienionych w dyrektywie. Wprowadzane są pierwiastki, które nie są dopuszczone w dyrektywie WE 2003/2003. Wraz z takimi produktami przedstawiane są pojęcia marketingowe w broszurach lub etykietach nie mające związku z rzeczywistą efektywnością działań lub takie, które są sprzeczne z zasadami chemii. Jednocześnie nie ma możliwości analizy takiego produktu z uwagi na brak norm analitycznych oraz niemożliwość oznaczenia form czynnych biologicznie, gamy np. aminokwasów i enzymów.

W przypadku nawozów zawsze musi istnieć możliwość analizy produktu zgodnie z normą europejską. Takiej analizie poddaje się: stężenie składnika, stopień schelatowania, zawartość metali ciężkich. Jednocześnie warto podkreślić, że nie zawsze wzrost zawartości mikroelementów musi być jednoznaczny ze wzrostem plonów, bowiem wpływ na to mogą mieć inne czynniki biotyczne i abiotyczne.

ADOB postanowił głośno mówić o procesach, reakcjach i zasadach chemicznych stawiając tę dziedzinę nauki i obowiązujące przepisy jako przeciwwagę wobec produktów nielegalnie będących w obrocie na naszym rynku. Polska firma nawozowa ADOB jest obecna na rynku od 1990 r i w tej chwili zatrudnia 235 osób . Dziś funkcjonuje nie tylko na rynku krajowym, ale jest mocno zorientowana na eksport i prowadzi sprzedaż swoich produktów w 70 krajach. W 2014 r. udział eksportu w ogólnym obrocie firmy wyniósł 72 proc. ADOB będąc obecny na rynkach zagranicznych ma w swojej ofercie aż 286 produktów, które wytwarza w trzech zakładach produkcyjnych. Ta ilość wynika stąd, że nawozy mają odpowiadać lokalnym warunkom w danym kraju i być dopasowane pod konkretną uprawę. Siedziba producenta nawozów zlokalizowana jest w Poznaniu, spółki i firmy współpracujące znajdują się we Wrocławiu, Prużanach (Białoruś), Rotterdamie (Holandia), Qingdao (Chiny), przedstawicielstwa są w różnych rejonach świata.

Jak podaje GFK firma ADOB w 2014 wykazała 20,6 proc. obrót wśród dystrybutorów nawozów dolistnych dla upraw kukurydzy, rzepaku, zbóż, buraków i ziemniaków. Tym samym uplasowała się na pierwszym miejscu spośród listy badanych firm sprzedających nawozy dolistne w kraju. W 2014 roku jako dystrybutor nawozów obrót firmy wyniósł 41,5 mln zł, a jako producenta nawozów 56,4 mln zł. r. Jest największym dostawcą azotanu magnezu w skali światowej od 2009, ponadto właścicielem 9 światowych patentów. Firma uczestniczy też w badaniach, m.in. International Zinc Assocciation, zajmującym się wpływem mikroelementu cynku na dietę ludzi w 7 krajach świata, gdzie występują największe niedobory tego składnika. Wyniki tych doświadczeń zostaną przedstawione w tym roku.