W tym roku rzepak rósł przez cały okres zimowy. Aktualnie w cieplejszych rejonach kraju rośliny mają już widoczne pąki i zdecydowanie wymagają wspomagania mikroelementami przez liście. Wiosną zabiegi dokarmiania wykonujemy więcej niż raz, na ogół 2-3-krotnie w zależności od stanu plantacji i warunków pogodowych. W pierwszej kolejności podaje się bor w nawozach nalistnych. Rzepak dokarmia się także manganem i innymi mikroelementami: molibdenem, miedzią, cynkiem i żelazem. W pełni wiosny termin zabiegu nalistnego dokarmiania przypada na fazę końca formowania pędu głównego, do początku pąkowania. To odpowiedni czas na podanie kolejnej porcji boru, jak również manganu. Natomiast do tygodnia przed kwitnieniem rośliny dokarmia się pozostałymi mikroelementami.

Bor – nr 1 dla rzepaku

Bor jest niezbędny do prawidłowego rozwoju systemu korzeniowego i części nadziemnych roślin. Objawy niedoboru tego składnika zaczynają się od zahamowania wzrostu i obumierania stożków wzrostu, zarówno pędów, jak i korzeni. W takim przypadku, przy braku boru już jesienią obserwować można nieprawidłowy rozwój korzeni rzepaku. Niestety, słaby system korzeniowy oznacza słabsze możliwości pobierania wody i składników pokarmowych, przez co wzrasta ryzyko niedożywienia rośliny. Charakterystycznym objawem niedoboru boru są puste przestwory na przekroju korzenia (pod szyjką korzeniową). W ich w miejscu może pojawić się zgnilizna korzeni. Natomiast na początku wiosny, w trakcie wydłużania pędu głównego, przy niedoborze tego składnika dochodzi do pękania łodyg. U roślin niedożywionych borem liście są kędzierzawe, początkowo z czerwoną obwódką, podwinięte ku dołowi, kruche, łamią się i tak jak łodygi – łatwo pękają. Niedobór boru jest przyczyną zahamowania tworzenia łuszczyn i słabego zawiązywania nasion, co prowadzi do spadku plonu nawet o 20 proc. Brak boru hamuje bowiem kiełkowanie pyłku na znamieniu słupka.

Bor w glebie jest w postaci utlenionej, jako anion BO33-, i w takiej formie pobierany jest przez rośliny. Zasadowy odczyn gleby obniża jego dostępność, czyli także (nadmierne) wapniowanie powoduje obniżenie dostępności składnika. Dlatego wapnując glebę, trzeba wziąć pod uwagę, że i tak niezbyt wysoka dostępność boru w glebie ulegnie jeszcze zmniejszeniu.

Wiosną wskazane jest odżywianie borem roślin rzepaku w formie dokarmiania nalistnego. Zalecana dawka wiosennego nawożenia borem wynosi 400-800 g B/ha. Jej wielkość uzależniona jest od dostępności składnika z gleby i intensywności uprawy. W tegoroczny rzepak powinno stosować się raczej wyższą dawkę lub przynajmniej zbliżoną do górnej granicy. Bor podaje się w ok. 10-dniowych odstępach czasu między zabiegami dokarmiania innymi mikroelementami.

Mangan równie ważny

Rzepak jest rośliną o intensywnej gospodarce azotowej i wysokiej zawartości białka, przez co gromadzi stosunkowo dużo manganu. Pierwiastek ten aktywuje bowiem enzymy odpowiedzialne za rozpad węglowodanów i redukcję azotanów (proces niezbędny do wbudowywania azotu w struktury białkowe). Azotany powinny być pobierane przez rzepak od początku wiosennej wegetacji w dużych ilościach, gdyż między innymi korzystnie wpływają na gospodarkę hormonalną rośliny.
Mangan należy dostarczać roślinom od początku wiosny, w fazie pąkowania, gdyż bierze udział we wszystkich głównych procesach fizjologicznych w roślinach, m.in. fotosyntezie, wytwarzaniu hormonów. Wpływa równie na ich immunologię, zwiększając odporność na choroby. Jednocześnie stymuluje pobieranie fosforu, przez co pośrednio wpływa na rozwój systemu korzeniowego.

Niedobór manganu powoduje zahamowanie wydłużania się korzeni. Objawy niedoboru są widoczne w środkowej jego części, w postaci przewężeń. Gorsze jest przez to przewodzenie składników pokarmowych i wody do pozostałych części rośliny. Skrajny deficyt manganu powoduje zahamowanie wzrostu roślin, chlorozy młodych liści roślin, smugowate plamy pomiędzy żyłkami.

Dostępność przyswajalnego składnika warunkowana jest aktywnością mikroorganizmów w strefie korzeniowej roślin i ściśle wiąże się z odczynem gleby. Optymalny zakres to pH 5,8-6,2. W środowisku kwaśnym mangan może ulegać wymywaniu (pod warunkiem odpowiedniego uwilgotnienia gleby). Proces wymywania składnika do głębszych warstw gleby ogranicza wapnowanie, ale jednocześnie zmniejsza przyswajalność tego pierwiastka. Między innymi stąd wskazane jest dostarczanie manganu w nawozach nalistnych, wiosną w dawce 200-400 g Mn/ha (chelaty).

Zarówno bor, mangan, jak i inne mikroelementy, np. molibden, który także wchodzi w skład enzymu reduktazy azotanowej, powinny być dostępne w fazach krytycznych roślin, co oznacza, że trzeba je dostarczyć odpowiednio wcześniej. Dlatego zaleca się nawozić mikroelementami często, w niewielkich ilościach.

Odpowiednie warunki do zabiegu

Przy doborze nawozu brać trzeba pod uwagę panujące warunki pogodowe, gdyż skuteczność oprysku zależy m.in. od temperatury i wilgotności powietrza. W niższych temperaturach stosuje się sole. W pełni wiosny, w temperaturach powyżej 15°C efektywniejsze są chelaty – roślina pobiera z nich metale szybciej niż z soli czy innych związków. W okresie wiosennym nie powinno wykonywać się zabiegów dokarmiania nalistnego w czasie występowania przymrozków, krótko przed nimi i krótko po nich. Do zabiegu należy przystąpić co najmniej 2-3 dni przed lub 2-3 dni po nocy, w której one wystąpiły. Nawożenie nalistne stosuje się na rośliny suche i najlepszymi porami do wykonywania zabiegu są godziny wieczorne – po 21:00.

Roztwór cieczy

W praktyce najczęściej stosuje się roztwór cieczy składający się z kilku składników i w miarę możliwości nawożenie mikrolelementowe łączy z ochroną insektycydową i/lub fungicydową. Możliwość wspólnego zastosowania środków każdorazowo trzeba sprawdzić w etykiecie produktu. Woda także jest ważnym składnikiem, najlepiej, jeśli ma ok. 10°C. Przy niższej temperaturze cieczy mogą być trudności z rozpuszczaniem się składników, np. boru. Pewnym rozwiązaniem pomocnym w uzyskaniu odpowiedniej temperatury może być przechowywanie wody w zbiorniku pomalowanym na czarno, ponieważ szybciej będzie się nagrzewać podczas słonecznych dni. Jeśli woda wykorzystywana do sporządzania cieczy pochodzi np. ze studni, stawu, rzeki, to powinna być przebadana w najbliższej stacji Sanepidu. Jej jakość może być różna, np. może zawierać związki różnych metali czy być zbyt twarda. W niektórych przypadkach jakość wody poprawi dodatek tzw. kondycjonerów.