• Azot powinien być aplikowany zgodnie z założeniami tzw. programu azotanowego.
  • Aby przemiany azotu postępowały prawidłowo, składnik ten powinien być  wspomagany pozostałymi makro- oraz mikroelementami. 

Zastosowanie azotu może mieć szczególne uzasadnienie tam, gdzie kondycja rzepaku nie jest najlepsza (z racji opóźnienia siewów, problemów ze wschodach, dotkliwych uszkodzeń wyrządzonych przez szkodniki). Na takich plantacjach warto rozważyć takie aplikacje i wesprzeć ten składnik jeszcze ważnymi mikroelementami, które odpowiedzialne są za jego przemiany. Pogoda, obecnie bez przymrozków nocnych może daje szanse na wysoka skuteczność takich zabiegów. Należy jednak dobrze to przekalkulować, zwłaszcza w dobie wysokich cen za nawozy.  Utrzymująca się nadal dobra wilgotność gleby daje szanse na dopływ azotu z rezerwuar glebowych i nadal postępującej mineralizacji materii organicznej. Kwestia na ile w zmianowaniu zadbaliśmy o jej dopływ (zagospodarowanie resztek pożniwnych, nawozy naturalne). Za duża podaż azotu to rośliny wybujałe, nadmiernie uwodnione i w rezultacie podatne na wymarzanie. 

Jeśli jednak planujemy jeszcze podać azot, musimy jednak się śpieszyć gdyż w przypadku gruntów ornych w zależności od regionu (szczegółów należy szukać w odpowiednich załącznikach do rozporządzenia) terminy mijają odpowiednio 15, 20 lub 25 października.

Są plantacje dobre ale i słabe

- W wielu regionach kraju zasiewy rzepaku przebiegały bardzo problematycznie. Ze względu na niekorzystne warunki pogodowe, zbiory zbóż przeciągnęły się do końca sierpnia. Ponadto, pomimo zakończonych żniw, bardzo częste i obfite opady uniemożliwiały terminowy siew rzepaku. Rośliny wysiane w terminie wschodziły w miarę równomiernie, jednak i tu pogoda wpłynęła znaczącą na osiągniętą fazę rozwojową. Na obecną chwilę rzepak ozimy, na większości plantacjach, osiągnął fazę 4-6 (8) liści właściwych. Stan wizytowanych przez nas plantacji można ocenić na co najmniej dobry, z brakiem wyraźnych objawów niedoborów składników pokarmowych. Niestety nie wszystkie plantacja charakteryzują się dobrymi i wyrównanymi wschodami – ocenia sytuację polową dr inż. Tomasz Piotrowski, manager produktu działu nawozów z firmy Agrosimex.

Zadbać o system korzeniowy rzepaku

- W okresie jesiennym rośliny często nie mogą pobrać odpowiedniej ilości składników przez słabo rozwinięty system korzeniowy i ograniczoną ich dostępność. W takich sytuacjach wskazane jest zastosowanie odżywiania nalistnego, zwykle bardziej efektywnego niż nawożenie doglebowe. Najlepszym sposobem poprawy kondycji rzepaku w obecnym okresie to zaaplikowanie w zabiegu nalistnym preparatów o odpowiednio zbilansowanych składnikach pokarmowych. Oprócz azotu, warto podać fosfor, potas oraz zestaw priorytetowych mikroelementów – radzi Piotrowski

Przygotować rośliny do zimowania

W dalszej perspektywie nadal można dokarmiać rośliny nalistnie. Ostatni zabieg można wykonać na około 3 tygodnie przed szacowaną datą ustania jesiennej wegetacji roślin.

- Przed nadejściem zimy rośliny rzepaku powinny charakteryzować się odpowiednim silnie rozwiniętym systemem korzeniowym. Szyjka korzeniowa o średnicy minimum 10 mm, powinna być głęboko osadzona w ziemi. Część nadziemna powinna osiągnąć odpowiednią masę o właściwym pokroju, czyli każda roślina powinna mieć około 8–12 dobrze rozwiniętych liści z szerokimi blaszkami i niewydłużonymi ogonkami. Właściwy pokrój rośliny przed zimą zapewni jej dobre przezimowanie oraz wytworzenie odpowiedniej liczby zawiązków pędów bocznych wyrastających z kątów liści.

Przy sprzyjającej pogodzie rzepak można także dokarmiać w listopadzie. W tym okresie zaopatrzony być powinien przede wszystkim w fosfor, bor, cynk oraz mangan – dodaje dr Piotrkowski.