Mamy obecnie przede wszystkim dwa czynniki, które ograniczają pobieranie składników pokarmowych z gleby. Jest to po pierwsze susza, która widoczna jest już praktycznie na obszarze całej Polski.

Wilgotność gleby na głębokość 0-7 cm jest w wielu regionach mniejsza niż 5 proc., jest bardzo sucho, Źródło: IMGW-PIB
Wilgotność gleby na głębokość 0-7 cm jest w wielu regionach mniejsza niż 5 proc., jest bardzo sucho, Źródło: IMGW-PIB

Po drugie niskie temperatury z którymi borykaliśmy się przez ostatnie dwa tygodnie i niestety nadal mamy z nimi do czynienia. Mimo iż spadki temperatury nie są one tak niskie, bo nocą przymrozki sięgają -2°C, to amplituda temperatur między dniem a nocą jest bardzo wysoka i sięga nawet 24 stopni.

W takich warunkach system korzeniowy roślin ma utrudnione zadanie pobierania pierwiastków, dlatego może warto pomyśleć o podaniu nawozów przez liść. Może on pomóc oziminom zachować wigor.

- Wszystkie substancje odżywcze pobierane przez korzenie roślin są transportowane wyłącznie dzięki wodzie. W okresach niedoborów wody transport ten zostaje upośledzony, lub wręcz zahamowany. Objawia się to spowolnieniem rozwoju roślin uprawnych, a bezpośrednio przekłada się to na końcową redukcję plonu głównego. Skutki wywołane brakiem dostatecznej ilości wody we wczesnych fazach rozwojowych są w późniejszym czasie nie do odrobienia. Aby ograniczyć stres związany z suszą można zasilać je poprzez liście, dając większe szanse utrzymania roślin w dobrej kondycji. Wszystkie kluczowe składniki pokarmowe pobrane przez liście mogą być wykorzystane przez rośliny pod warunkiem zastosowania odpowiednich form. Na rynku jest dostępnych wiele nawozów dolistnych zawierających składniki NPK + mikro – radzą przedstawiciele firmy Insol.

Mając na celu osiągnięcie zamierzonego efektu przeciwdziałającego skutkom suszy nawożenie dolistne należy zastosować w momencie, kiedy rośliny są jeszcze w dobrej kondycji, w myśl zasady „lepiej zapobiegać niż leczyć”.

- Należy pamiętać, że każdy zabieg nalistny wymaga od roślin nakładu energetycznego, aby skutecznie wbudować składniki pokarmowe. Dlatego warto wybrać takie preparaty, które są dobrze pobierane – najlepiej oparte o chelaty, cytryniany, lignosulfoniany. Nawożenie dolistne najlepiej przeprowadzać późnym wieczorem lub wcześnie rano, aby rośliny nie były bardzo rozgrzane, i aby warstwa cieczy roboczej jak najdłużej znajdowała się na liściach. Aby rośliny miały czas na zregenerowanie się zaleca wykonywanie zabiegów nalistnych w odstępach 7-10 dniowych – zaznaczają przedstawiciele firmy Insol.

Ich zdaniem, oprócz samego nawożenia warto zastanowić się nad zastosowaniem nawozów zawierających w swoim składnie pierwiastki, które mają działanie biostymulujące. Należą do nich m.in. krzem oraz tytan.

- W przypadku krzemu ważne jest, aby występował on w postaci oligokrzemianów oraz kwasów ortokrzemowych. Tylko takie formy zapewniają pobranie przez rośliny, ich wbudowanie w tkanki, oraz działanie stymulujące do obrony przed niekorzystnymi warunkami. Wśród preparatów krzemowych można wybierać między zawierającymi sam krzem, jak i zawierającymi dodatkowo istotne mikroskładniki. Warto zorientować się, czy w ofercie jednego producenta znajdują się, poza produktami krzemowymi, również nawozy NPK, które można zastosować łącznie z nawozem krzemowym w mieszaninie zbiornikowej. Taka mieszanina pozwoli na jednoczesne odżywienie oraz stymulowanie roślin do obrony przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi – radzi Insol.