Jesień to okres, kiedy zwykle drożeją ceny nawozów mineralnym. W tym sezonie podwyżki nie są bardzo znaczące. Z danych zebranych przez Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej PIB wynika, że zdrożały one od wiosny o 0,4 proc. Najpewniej jednak będą się one charakteryzować tendencją zwyżkową. A co po sezonie? Zdaniem Adama Grześkowiaka powszechne oczekiwanie rolników na posezonowy spadek cen nawozów będzie w tym roku trudne do realizacji. - Systematycznie rosnące ceny surowców do produkcji nawozów i słabnąca złotówka podrażają koszty produkcji, nie zostawiając miejsca na redukcje cen. W najbliższym czasie można spodziewać się umiarkowanych wzrostów cen nawozów, które mogą się zatrzymać dopiero po zakończeniu wiosennego sezonu nawozowego - mówi specjalista.

- Po okresie spadku cen surowców do produkcji nawozów oraz znacznym spadku zużycia i produkcji nawozów, wywołanym kryzysem w 2008 r., rynek nawozowy stabilizuje się. O ile w 2010 roku średnioroczne ceny nawozów były niższe o 4,4 proc. jak w 2009 roku (IERiGŻ), to w ciągu roku drożały na tyle, że na koniec 2010 roku ceny były już około 40 proc. wyższe jak w grudniu 2009 roku - wylicza Adam Grześkowiak.


Specjalista przypomina, że Zakłady Chemiczne POLICE SA są przede wszystkim producentem nawozów, ich sprzedażą detaliczną na rynku krajowym zajmują się niezależne podmioty gospodarcze z którymi warunki współpracy regulują umowy handlowe. - W związku z tym polityka cenowa poszczególnych podmiotów zajmujących się obrotem nawozami jest trochę inna, co przekłada się na niewielkie zróżnicowanie cen w poszczególnych punktach sprzedaży. Ich ostateczny poziom zależy od wielu czynników. Na poziom cen wpływają między innymi: wielkość zakupu, termin płatności, termin zakupu nawozu przez dystrybutora, oczekiwania dystrybutora odnośnie poziomu marży oraz inne elementy. Duża liczba dystrybutorów i realizowanie przez nich indywidualnych polityk cenowych praktycznie uniemożliwiają producentom informowanie klientów o poziomie cen - dodaje Grześkowiak.

Przedstawiciel ZCh Police zauważa, że o ile w 2010 roku taniała sól potasowa, osiągając wcześniej rekordowe ceny, to w ciągu ostatniego roku zdrożała ponownie o około 31 proc. Niezbędny do produkcji nawozów kompleksowych kwas siarkowy podrożał w ciągu ostatniego roku ponad dwukrotnie (225 proc.). Pomijając wzrost cen nośników energii, powyższe dane wskazują, że wielkim sukcesem jest maksymalne ograniczanie wzrostu cen nawozów. - Analiza cen detalicznych wykazuje, że w okresie styczeń - wrzesień średnio cena mocznika wzrosła o 9 proc., natomiast POLIDAPU i POLIFOSKI w granicach 10-12 proc. Tak jak prognozowanie kursów walut, czyli ceny złotówki, czy cen nośników energii jest obarczone wielkim błędem, tak prognozowanie cen podstawowych surowców do produkcji nawozów, a w konsekwencji prognozowanie cen nawozów jest bardzo niepewne i obarczone dużym błędem - mówi Grześkowiak.