Chcąc uzyskać oczekiwany plon, roślinom uprawnym trzeba zapewnić dostateczną ilość dostępnych składników pokarmowych. Najważniejszym jest azot, jednak żeby rośliny mogły go efektywnie wykorzystać, nie może zabraknąć innych składników. Przede wszystkim: fosforu, potasu, wapnia, cynku, magnezu, nie powinno pomijać się siarki. Ponadto istotny jest odczyn gleby.
Rola fosforu ujawnia się praktycznie na każdym etapie rozwoju roślin. Dobrze zaopatrzone w fosfor rozwijają system korzeniowy z większą liczbą włośników, lepiej się krzewią (dotyczy zbóż), mają sztywniejszy pokrój (obecność tkanek mechanicznych) i zawiązują więcej nasion/ziarniaków, o większej masie.
- Rośliny potrzebują fosforu już od początku wegetacji. Pierwszy okres wzmożonego zapotrzebowania występuje, gdy budują system korzeniowy. Drugi przypada na koniec sezonu wegetacyjnego i wiąże się z rolą fosforu w rozwoju organów generatywnych – mówił dr hab. Jarosław Potarzycki z Katedry Chemii Rolnej i Biogeochemii Środowiska Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, na Konferencji Farmera „Narodowe wyzwania w rolnictwie” w Warszawie.
Potas odpowiada za jakość plonu. Uczestniczy w wielu ważnych procesach: zwiększa zawartość białka w roślinach (w tym glutenu), cukru w korzeniach buraków oraz poprawia jakość bulw ziemniaków. Od zaopatrzenia roślin pastewnych w potas zależy zawartość białka, co wiąże się z jednej strony z efektywniejszym pobieraniem azotu, z drugiej z przetwarzaniem pobranego azotu w aminokwasy i białka.
- Nie ma drugiego składnika o tak szerokim spektrum działania, jak potas który odpowiada za stan fizjologiczny roślin oraz działa antystresowo – podkreślał dr hab. Jarosław Potarzycki.
Rośliny wystarczająco odżywione potasem zużywają mniej wody na wyprodukowanie suchej masy, są odporniejsze na suszę i przymrozki. Właściwie żywienie potasem to także większa zdrowotność roślin.
Magnez wpływa na wielkość plonu i decyduje o cechach jakościowych ziarna: masie 1000 ziaren, ilości i jakości zgromadzonego białka w ziarnie. Podaje się go razem z siarką. Oba pierwiastki pomagają w pobieraniu azotu i innych składników z gleby, co bezpośrednio znajduje odzwierciedlenie w wielkości uzyskiwanego plonu.
- Magnez poprawia dostępność fosforu, ponadto aktywuje uruchamianie związków biorących udział w procesie wiązania glinu. Oznacza to, że rośliny prawidłowo zaopatrzone w magnez lepiej radzą sobie na stanowiskach kwaśnych - mówił dr hab. Jarosław Potarzycki.
Pszenica prawidłowo dokarmiona magnezem i siarką w stadium końca kłoszenia zwiększa zawartość azotu w ziarnie. Przy braku nalistnego nawożenia tymi składnikami, remobilizacja czyli przeniesienie azotu ze słomy do ziarna jest realizowana tylko do określonego poziomu, po czym jest zahamowana.
Komentarze