
Nawożenie łąk wymaga uwzględnienia przynajmniej kilku podstawowych czynników, jak: warunki glebowe (gleba mineralna lub organiczna), opady i poziom wody gruntowej oraz skład gatunkowy runi.
Z danych statystycznych wynika, że średni plon siana wynosi ok. 5 t/ha. Świadczy to o niezbyt efektywnym wykorzystaniu łąk będących naturalnym źródłem pasz dla przeżuwaczy. Przyczyną takiego stanu są zwykle ograniczone nakłady na racjonalne zagospodarowanie trwałych użytków zielonych, w tym ich nawożenie. Pod wpływem nawożenia nie tylko wzrasta plon, lecz także następują zmiany w jego smakowitości i jakości.
Zarówno skład florystyczny runi łąk, jak i wysokość plonu są odwzorowaniem zasobności gleby w składniki pokarmowe. Przy podejmowaniu decyzji o nawożeniu makroelementami można wykorzystać rośliny wskaźnikowe, których obecność lub ustępowanie z runi świadczy o zawartości w glebie składników pokarmowych na określonym poziomie oraz o odczynie gleby. Właściwszym sposobem jest analityczne określenie zasobności gleby w przyswajalne składniki mineralne.
Jak drogie są nawozy, wie każdy. Aby zostały racjonalnie wykorzystane przez rośliny, musimy pamiętać o uregulowaniu odczynu gleby. W przeciwnym razie nasze łąki będą ciągle głodne. Jak wiadomo, trawy lubią gleby o odczynie lekko kwaśnym. Takim gatunkom, jak życice, wiechlina łąkowa, tymotka łąkowa, a więc tym najbardziej plennym, takie warunki najbardziej odpowiadają. Jednak np. kostrzewa łąkowa, stokłosa bezostna, aby osiągnąć maksymalną wydajność, potrzebują gleb o odczynie obojętnym. Również rośliny motylkowe zdecydowanie preferują gleby odkwaszone. Przy niskim odczynie niemożliwa staje się ich symbioza z bakteriami brodawkowymi wiążącymi azot z powietrza. Przyjmuje się, że najwyższe plony uzyskuje się przy pH gleby 5,5-7,0. Tymczasem większość łąk rośnie na glebach kwaśnych o pH poniżej 5,5.
Do wytworzenia plonu siana na poziomie ok. 6 t/ha roślinność łąkowa pobiera z gleby ok. 100-120 kg N, 120-150 kg K2O, 30-50 kg P2O5, 60-80 kg CaO i 12-15 kg MgO. Przy dużym udziale roślin motylkowatych w runi nawożenie azotem może być ograniczone, natomiast ważne jest wapnowanie i nawożenie pozostałymi składnikami, w tym także mikroelementami. Planując nawożenie, należy pamiętać, że przyswajalność składników pokarmowych przez różnogatunkową roślinność runi jest zmienna i szacuje się ją na 40-80 proc. dla azotu, 30-45 proc. dla fosforu, 80-95 proc. dla potasu oraz ok. 30 proc. dla magnezu.
Azot jest nawozem najbardziej plonotwórczym. Dobrze wykorzystują go takie trawy, jak: kupkówka pospolita, życica trwała, mozga trzcinowata, wyczyniec łąkowy, wiechlina łąkowa. Nawozy azotowe mają krótkotrwałe działanie, dlatego też ich dawki powinny być dzielone i dostosowane do potrzeb runi i warunków siedliska. Zapobiega to nadmiernemu gromadzeniu się azotu w roślinach, lecz także wypłukiwaniu go do środowiska glebowego. Na łąki zlokalizowane na glebach mineralnych dobrze uwilgotnionych, przy rocznym plonie 6-8 t/ha siana, przeciętna dawka azotu powinna wynosić 100-120 kg/ha. W zależności od liczby pokosów dzielimy ją, stosując pod kolejne odrosty: 50/30/20 proc. całej dawki (zbiór 3-kośny) lub 60/40 proc. (zbiór 2-kośny). W gorszych warunkach glebowych i o gorszym uwilgotnieniu pod pierwszy odrost należy zastosować 60-80 kg N/ha, a dalsze nawożenie uzależnić od przebiegu pogody. Przy niedoborze opadów należy odstąpić od nawożenia azotem. Na glebach organicznych, charakteryzujących się dużą mineralizacją i dobrze uwilgotnionych, o wydajności siana podobnej jak na glebach mineralnych, roczna dawka azotu powinna wynosić 60-80 kg/ ha, zaś na glebach o wolniejszej mineralizacji 80-100 kg/ha, z zachowaniem proporcji podziału 60/40 proc.
Gdy zależy nam na utrzymaniu dużego udziału roślin motylkowatych w runi (20-30 proc.), nie powinno się stosować więcej niż 60 kg N/ha na rok, a gdy w mieszance jest duży udział koniczyn, azot zaleca się stosować dopiero po zbiorze pierwszego pokosu. Podstawową formą nawozów azotowych, wnoszonych wiosną, jest saletra amonowa lub wapniowa oraz saletrzak, a w późniejszych terminach również mocznik. Poza stałymi formami na użytki zielone można stosować RSM - roztwór saletrzano-mocznikowy. Do jego aplikacji niezbędne jest jednak odpowiednie zaplecze techniczne.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)