• Azot pod drugi pokos jest niezbędny, ale by zaczął działać potrzebne będą opady
  • Dawkę N po zbiorze pierwszego pokosu należy dopasować do warunków oraz łącznej planowanej porcji azotu w ciągu całego roku

Wysoka efektywność azotu w dobrych warunkach

Pierwszy pokos w standardowych warunkach pogodowych pozwala na uzyskanie największej ilości zielonej masy. Zwróćmy jednak uwagę, że uzyskanie wysokiej masy z drugiego pokosu możliwe jest na większości łąk tylko dzięki podaniu azotu. Wykorzystanie tego składnika po zbiorze pierwszego pokosu jest najbardziej efektywne w ciągu całego okresu wegetacji (w optymalnych warunkach pogodowych). 

Jaka dawka azotu na hektar?

Dawka azotu na hektar na to:

  • na najlepszych stanowiskach łąkarskich to 170 - 210 kg N/ha,
  • na glebach mineralnych czy łąkach użytkowanych na średnich stanowiskach ogólna dawka azotu oscyluje w granicach 70 - 180 kg N/ha.
  • na glebach organicznych - tam podajemy łącznie do 130 - 140 kg N/ha, przy czym w zależności od sytuacji mogą to być nawet minimalne, wręcz symboliczne, dawki azotu.

Czasem nawożenie N na takie ziemie jest nawet zbędne. 

Po I pokosie do 40% całej dawki azotu

Zazwyczaj dawka azotu dzielona jest wedle schematu: trzy porcje (40% na ruszenie wegetacji oraz po 30% po pierwszych dwóch pokosach) na łąkach trójkośnych oraz dwie porcje (60 i 40%) na łąkach dwukośnych. Nas interesuje druga dawka, czyli ta aplikowana po zbiorze I pokosu. 

Tak więc jeśli przyjmiemy, że najczęściej dawka azotu na łąki to 150 kg N/ha, to po zbiorze I pokosu powinniśmy podać 25 - 45 kg azotu na łąkach trójkośnych. Dawkę dopasowujemy  do tego ile składnika dostarczyliśmy na początku wiosny. Jeśli podaliśmy 50 - 60% całej rocznej dawki to teraz aplikujemy 25 - 35 kg azotu, z kolei jeśli cały azot rozłożony jest na mniej więcej trzy równe dawki to podajemy około 45 kg czystego składnika. Na użytkach dwukośnych, gdzie podano w sumie połowę dawki teraz uzupełniać będziemy pozostałą część składnika. Na łąkach świeżo podsiewanych dawkę N zwiększamy o około 20 - 30%.

Nie ma żadnych przeszkód, by azot podawać w formie roztworu saletrzano - mocznikowego (RSM). Dodajmy także, że bardzo dobrą opcją po I pokosie jest aplikacja gnojówki. Azot zawarty w tym nawozie naturalnym jest bardzo dobrze przyswajany przez użytki zielone. Poza tym możemy stosować każdą formę azotu, aczkolwiek najbardziej polecana jest forma mocznikowa (zapobiega m.in. akumulacji N). 

Nie pada? Nie podajemy azotu

Niestety w prognozach na najbliższe dni nie widać perspektyw na opady deszczu. W takiej sytuacji podanie azotu mija się z celem i powinniśmy zaniechać nawożenia. Przede wszystkim nawóz nawet się nie rozpuści, a nawet formy płynne azotu choć przedostaną się do gleby, to nie ma szans by trafiły w miejsce działania do strefy korzeniowej. W takim układzie pogodowym podanie azotu trzeba odłożyć do momentu, kiedy pojawią się opady. Tu dodajmy, że nie wystarczy pojedynczy duży opad, gdyż ten wymyje podany azot. Z drugiej strony delikatny deszcz na poziomie 2-3 mm pozwoli jedynie na rozpuszczenie nawozu, ale nie umożliwi dotarcia w głąb profilu glebowego.