"Strategia dla sektora chemicznego w Polsce – prywatyzacja, konsolidacja" to temat spotkania w którym uczestniczyli szefowie największych krajowych firm nawozowych, podczas Konferencji Nafta/Chemia 2010. Dyskutowano o stanie obecnym i perspektywach jakie się rysują przed producentami nawozów mineralnych.
Jak przyznał uczestniczący w spotkaniu wiceminister skarbu Adam Leszkiewicz, dotychczasowy proces prywatyzacji branży nawozowej należy uznać za porażkę. Inwestorzy zagraniczni nie wykazali zainteresowania. Jednym z poważniejszych powodów fiaska całego przedsięwzięcia jest wyraźny zastój w dziedzinie przejęć w branży chemicznej tak na rynku europejskim jak i światowym. Nie sprzyjało nam także zamieszanie wokół umowy gazowej z Rosją.
Obecna sytuacja w branży jest znacznie lepsza niż rok temu. Spółki chemiczne poprawiają wyniki finansowe. Blisko 11 mln złotych zysku wypracowały Z.Ch. Police w III kwartale. To pierwszy zysk tego producenta nawozów mineralnych od 8 kwartałów. Przychód ze sprzedaży wyniósł 525,2 mln zł. To ponad 2-krotnie więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Ilościowo sprzedaż nawozów zwiększyła się o ponad 220 proc w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego. – IV kwartał tego roku może być dla wszystkich producentów jeszcze lepszy niż poprzedni – podsumował obecną sytuację min. Leszkiewicz.
Nowością w branży jest pierwszy proces konsolidacyjny Zakładów Azotowych z Tarnowa i Kędzierzyna, jako oddolna inicjatywa tych spółek. Według Jerzego Majchrzaka, dyrektora Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego, rozpoczęty proces łączenia się firm to pochodna nieudanej prywatyzacji.
Ostateczny los fuzji zakładów azotowych w Tarnowie i Kędzierzynie znany będzie na przełomie marca i kwietnia. – Obserwujemy cały proces. Chcemy, aby faktycznie obie spółki na nim skorzystały – podkreślił Adam Leszkiewicz. Teoretycznie fuzja już jest faktem. Chęć na to mają obie spółki. Jednak aby MSP na nią definitywnie przystało, resort musi widzieć korzyści jakie odniosą obie firmy. Chcemy, aby zarządy obu spółek wykazały celowość połączenia. Już przy składaniu wniosku o zgodę rozpatrywaliśmy ten aspekt. Nie może być to połączenie tylko dla połączenia.
Taka postawa resortu jest zrozumiała. Fuzje to proces skomplikowany, a większość z nich niestety nie spełnia oczekiwań łączących się firm i kończy się bolesnymi nieraz rozstaniami. Dla MSP udane połączenie firm z południa Polski może być impulsem do całej serii podobnych kroków w branży. Stąd dbałość resortu o powodzenie tego procesu.
Tarnów i Kędzierzyn nie są jedynymi wśród firm nawozowych które zmierzają do podjęcia strategicznej współpracy. Pod koniec listopada zarząd Zakładów Azotowych „Puławy” zgłosił w MSP chęć przejęcia kontroli nad Zakładami Chemicznymi Police, przedstawiając ministerstwu podstawowe warunki nabycia akcji tej spółki: przedsprzedażna restrukturyzacja zadłużenia Polic, podwyższenie kapitału zakładowego tej spółki i objęcie przez Puławy akcji nowej emisji, oraz nabycie 7 500 000 akcji spółki od Skarbu Państwa, co w efekcie skutkowałoby osiągnięciem do 33 proc. udziału w kapitale zakładowym.
Ekspansja kapitałowa puławskiej firmy dotyczy także Gdańskich Zakładów Nawozów Fosforowych „Fosfory”. Grupa Chemiczna Ciech w październiku b.r. otrzymała od niej ofertę nabycia 89,46 proc. udziałów. – Potencjalna sprzedaż całego pakietu akcji gdańskich Fosforów jest konsekwencją realizacji Planu Restrukturyzacji Grupy Chemicznej Ciech, który zakłada skoncentrowanie działalności Grupy na jej najważniejszych biznesach: sodowym i organicznym –stwierdził Ryszard Kunicki, prezes Ciech SA. – Po dogłębnych analizach doszliśmy do wniosku, że gdańskie zakłady mogą przynosić wyższą wartość dodaną w strukturach operacyjnych innych firm.
Negocjacje z ZA Puławy nie będą prowadzone na zasadzie wyłączności. Zarząd Ciech SA otrzymał deklaracje zainteresowania kupnem Fosforów ze strony spółki Azoty Tarnów. W maju 2010 roku Ciech podpisał z nią list intencyjny w sprawie rozpoczęcia negocjacji.
Komentarze