Niewielki udział w nawożeniu nawozów organicznych i naturalnych, intensywna uprawa gleby oraz niezrównoważone nawożenie bardzo często prowadzą do występowania niedoborów mikroelementów. Ich niedostateczna ilość może być przyczyną drastycznych spadków plonów - sięgających nawet kilkudziesięciu procent oraz pogorszenia ich jakości.

Dla roślin uprawnych najważniejszymi mikroelementami są: żelazo, mangan, miedź, cynk, bor i molibden. Poszczególne gatunki różnią się wrażliwością na ich niedostatek. Przy takiej samej zawartości w glebie i dostępności pierwiastka, jedne z nich rozwijają się dobrze, a inne wykazują już objawy niedoboru. Zboża są szczególnie wrażliwe na niedostatek trzech pierwiastków: miedzi, cynku i manganu.

Miedź wpływa na przebieg procesów oddychania i fotosyntezy, bierze udział w przemianach żelaza i azotu, biosyntezie białek i chlorofilu. Zwiększa odporność na choroby, a także niską temperaturę.

Pierwiastek ten jest mało ruchliwy, dlatego jego brakiem dotknięte są przede wszystkim młode liście, na których występują zmiany zabarwienia.

Ich końcówki stają się białe lub szare, więdną i skręcają się.

Cynk jest niezbędnym składnikiem polimerazy RNA (kwasu rybonukleinowego), katalizującej jego powstawanie.

Jego niedobór lub dostatek wpływa na poziom kwasu indolooctowego będącego hormonem wzrostu w roślinach.

Właśnie ten objaw - spowolnienie wzrostu, świadczy o niedoborze cynku.

Odgrywa też ważną rolę w procesach dostarczania energii, dla wielu procesów metabolicznych. Jako składnik enzymów katalizuje bowiem powstawanie 6-fosforanu fruktozy.

Największe zapotrzebowanie na mangan zboża wykazują w początkowych fazach wzrostu i rozwoju. Główną jego rolą jest aktywowanie enzymów i udział w procesie fotosyntezy oraz funkcja regulatora stężenia hormonów w roślinach. Wpływa on także na pobieranie przez nie fosforu i żelaza z gleby.

Symptomem niedoboru manganu jest chloroza między żyłkowa (tzw. szara plamistość) i plamy nekrotyczne, które zlewają się ze sobą.

Mikroelementy mogą być dostarczane doglebowo lub nalistnie.

Pobieranie tych składników poprzez system korzeniowy nie zawsze gwarantuje dostępność składników dla roślin.

Powodem jest chociażby bardzo powolne ich uwalnianie z nawozów stałych. Są też inne. Czynnikiem najsilniej determinującym dostępność jest pH gleby.

W wypadku manganu jest ona największa w glebach kwaśnych i stopniowo spada w miarę zmiany odczynu na obojętny lub zasadowy. Cynk i miedź są słabo dostępne w glebach o odczynie silnie kwaśnym oraz zasadowym. Najlepsze warunki do ich pobrania występują w glebach o odczynie słabo kwaśnym i obojętnym.

Dostępność mikroelementów zależy również od poziomu nawożenia innymi składnikami, np. wysokie dawki azotu i fosforu ograniczają dostępność dla roślin cynku i miedzi. Znaczny wpływ na ilość mikroelementów docierających z gleby do rośliny wywierają warunki klimatyczne. Dostępność manganu ulega ograniczeniu w lata suche. Objawy bywają określane jako występujące miejscowo "wypaleniska", gdyż choroba wzmaga się podczas suchej, upalnej pogody. Najbardziej wrażliwymi gatunkami są pszenica, jęczmień i owies.

W wypadku cynku, czynnikiem ograniczającym jest także wysoka zawartość próchnicy w glebie, która ma dużą zdolność jego akumulacji. Może go też brakować właśnie o tej porze roku.

Niesprzyjające warunki atmosferyczne, jakie często występują jesienią (susza, niskie temperatury), przy słabo rozwiniętym jeszcze systemie korzeniowym powodują, że pobieranie korzeniowe cynku (a także fosforu) jest szczególnie niskie.

W sytuacji okresowego niedoboru mikroelementów uzasadnione jest podanie ich roślinom w formie nalistnej. Korzyści wynikające z tej formy nawożenia to przede wszystkim: szybka przyswajalność składników, wysoka efektywność składników stosowanych w niewielkich ilościach, możliwość łączenia z zabiegami ochrony roślin (oszczędności w paliwie i robociźnie, mniejsze ugniatanie gleby), równomierne rozprowadzenie składników na plantacji, ograniczenie zanieczyszczenia środowiska glebowego (wymywanie), unikanie sorpcji chemicznej (uwstecznianie składników).

Chcąc jednak uzyskać dobrą skuteczność nalistnego stosowania składników, trzeba stworzyć optymalne warunki agrotechniczne, zadbać o prawidłowe nawożenie doglebowe oraz pełną ochronę przed chwastami, szkodnikami i chorobami. Na plantacjach o zaniedbanej agrotechnice, nalistne stosowanie składników nawozowych nie jest środkiem przeciwdziałającym skutkom popełnianych błędów.

Należy też pamiętać, że zabieg nalistnego dokarmiania jest formą doraźnego uzupełniania składników pokarmowych w roślinach. Nie powoduje on wzrostu ilości tych pierwiastków w glebie. Nieporozumieniem jest więc traktowanie go jako zamiennika wieloskładnikowego nawożenia doglebowego.