Przystępując do wiosennego nawożenia rzepaku azotem, trzeba mieć na uwadze, że obowiązujący od lipca roku ubiegłego "Program działań mający na celu zmniejszenie zanieczyszczenia wód azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych oraz zapobieganie dalszemu zanieczyszczeniu" obliguje rolników nie tylko do stosowania tego składnika w określonych ramach czasowych, ale również w znaczącej liczbie przypadków (patrz szczegółowy tekst rozporządzenia) do sporządzenia planu nawożenia, o czym będzie mowa w dalszej części artykułu. Tym niemniej trzeba mieć na uwadze, że niezależnie od wymaganego postępowania nawożenie rzepaku azotem zawsze powinno być przeprowadzone p od określony plon.
OSZACOWAĆ REALNE PLONOWANIE PLANTACJI
Warto przypomnieć, że potencjał plonotwórczy rzepaku zależy zarówno od stanu roślin w okresie jesiennym (ważny jest rozwój morfologiczny roślin i ich odżywienie) i wczesną wiosną, jak i od jakości gleby oraz warunków meteorologicznych, które - jak wiadomo - w naszym klimacie są bardzo zmienne. Dlatego planując nawożenie, należy przede wszystkim rozpoznać "warunki" panujące w danym sezonie wegetacyjnym. Tym bardziej ma to zastosowanie w ostatnich latach, kiedy to plantacje rzepaku z różnych przyczyn w okresie jesiennym charakteryzowały się bardzo zróżnicowanym rozwojem, jak i odżywieniem (często były niedożywione, zarówno azotem, jak i innymi składnikami pokarmowymi). Przy czym niezależnie od stopnia rozwoju i odżywienia roślin w okresie jesiennym wiosenne nawożenie rzepaku w miarę możliwości należy zaplanować w taki sposób, aby rośliny od początku wiosennej wegetacji efektywnie mogły pobierać azot z gleby i przetwarzać go w biomasę (rozetę liściową). Tylko rośliny z odpowiednio dużą rozetą (biomasą) wytworzoną jesienią są w stanie zakumulować odpowiednią ilość składników pokarmowych, co jest niezbędne, aby mogły wydać wysoki plon. Natomiast rośliny słabo rozwinięte w okresie jesiennym zwykle plonują poniżej swoich możliwości, gdyż rzadko się zdarza, aby były w stanie "nadrobić" zaległości z jesieni (im lepszy rozwój roślin w okresie jesiennym, tym więcej w tym czasie zostaje zawiązanych organów plonotwórczych, oczywiście pod warunkiem prawidłowego ich odżywienia).
JESIEŃ RACZEJ SPRZYJAŁA RZEPAKOWI
Analizując tegoroczną jesień, można stwierdzić, że generalnie była ona korzystna dla rozwoju rzepaku, co bardzo często skutkowało tym, że rośliny zasiane w terminie agrotechnicznym lub wcześniej (część rolników pomna ubiegłorocznych doświadczeń zdecydowała się przyspieszyć siewy rzepaku) zbudowały rozetę znacznie powyżej przyjętego optimum, tj. 12 w pełni rozwiniętych liści. Jednocześnie warto zauważyć, że w przeciwieństwie do roku ubiegłego rośliny miały zdecydowanie lepiej rozwinięty system korzeniowy. Oczywiście, nie wszystkie plantacje rzepaku były prawidłowo lub "nadmiernie" rozwinięte. Słabszy rozwój roślin wynikał przede wszystkim z tego, że w niektórych regionach kraju w czasie siewu było bardzo sucho, co przełożyło się na opóźnione lub/i nierównomierne wschody. Każda plantacja wymaga jednak wczesnego zasilenia azotem i oraz pozostałymi niezbędnymi składnikami pokarmowymi.
OKREŚLIĆ POTRZEBY NAWOZOWE
Dawka nawozu zależy od zapotrzebowania rośliny na azot oraz jego pokrycia przez azot glebowy pochodzący z mineralizacji. W tym miejscu trzeba podkreślić, że we wprowadzonym rozporządzeniu w inny sposób oblicza się potrzeby nawozowe niż do tej pory jest przyjęte w praktyce rolniczej. Mianowicie dotychczas dawkę azotu na wiosnę można było wyliczyć, posługując się następującym wzorem:
Nn = (P x Pj) - Nmin (0-90 cm) - Grzebisz (2011)
Nn - dawka nawozowa azotu, kg N/ha,
P - zakładany plon nasion, t/ha,
Pj - pobranie jednostkowe azotu, kg N/1t nasion + odpowiednia masa słomy,
Nmin - zawartość azotu mineralnego w glebie w warstwie do 90 cm,
Przykładowo:
P = 4,5 t/ha nasion,
Pj = 60 kg N
Nmin = 70 kg N/ha
Nn = (4,0 x 60) - 70 = 270 - 70 = 200 kg N/ha
Natomiast wprowadzone rozporządzenie nieco komplikuje sposób wyliczenia zapotrzebowania rzepaku (jak również innych roślin) na azot:
Nn = [(P x Pj) - (Nmin (0-60 cm) • 0,9) - Σ N - Nk] / 0,7
Nn - dawka nawozowa azotu, kg N/ha,
P - zakładany plon nasion, t/ha,
Pj - pobranie jednostkowe azotu, kg N/1t nasion + odpowiednia masa słomy,
Nmin - zawartość azotu mineralnego w glebie w warstwie do 60 cm,
0,9 - równoważnik nawozowy dla azotu mineralnego w glebie dla roślin ozimych,
Σ N - suma azotu działającego z innych źródeł, przykładowo z obornika
Nk - korekta, którą się stosuje w przypadku, gdy rzepak jest uprawiany po przedplonach bobowatych,
0,7 - współczynnik wykorzystania N z nawozów azotowych mineralnych.
W przypadku braku analizy na zawartość azotu mineralnego w glebie zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem należy przyjąć wartości z tabeli 1. Przy czym do obliczeń podane w tabeli wartości można zastąpić wynikami zbadanego wiosną azotu mineralnego i zastosować sposób obliczania podany w metodyce stacji chemiczno-rolniczej. Jest to oczywiście wskazane, gdyż z jednej strony posiadamy wówczas faktyczną zawartość azotu w glebie, a z drugiej podane w tabeli wartości, szczególnie na glebach lekkich wydają się być nieco zawyżone. Z badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu wynika, że uprawiając rzepak na przeciętnym stanowisku po zbożach, dopływ azotu mineralnego wynosi zwykle w granicach 10-40 kg N/ha.

Zakładając, że rzepak ozimy podobnie jak w pierwszym przypadku uprawiamy na glebie średniej po pszenicy ozimej, to zgodnie z przyjętym rozporządzeniem zapotrzebowanie rzepaku na azot będzie kształtowało się na następującym poziomie:
Dane do obliczeń:
P = 4,5 t/ha nasion
Pj = 50 kg N (tabela nr 10 w rozporządzeniu)
Nmin = 62 kg N/ha
Nn = [(4,5 x 50) - (62 • 0,9) - Σ N - Nk] / 0,7 = [225 - 55,8] / 0,7 = 241,7 kg N/ha
Zatem, jak widać z powyższego obliczenia, zapotrzebowanie rzepaku na azot według algorytmu znajdującego się w rozporządzeniu jest większe. Tym niemniej trzeba zauważyć, że wyliczona wartość odnosi się do zapotrzebowania całkowitego, a w pierwszym przypadku obliczono dawkę wiosenną. Stąd też zakładając, że w zdecydowanej większości przypadków rzepak, by mógł się prawidłowo rozwijać, wymaga również nawożenia azotem w okresie jesiennym, szczególnie gdy uprawiany jest po zbożach (zalecana dawka zwykle mieści się w granicach 40-50 kg N/ha), to pomimo różnych sposobów obliczenia dawki, poziom nawożenia rzepaku w okresie wiosennym jest zbliżony. Większą dowolność w szacowaniu potrzeb nawozowych mają producenci rolni, którzy nie są zobligowani do sporządzenia planu nawozowego. Przy czym zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem maksymalna ilość azotu działającego ze wszystkich źródeł nie może przekroczyć 240 kg N/ha. Oczywiście, w tych gospodarstwach można również wykonać plan nawozowy i przeprowadzić nawożenie zgodnie z nim.
DOBÓR NAWOZU I TERMIN NAWOŻENIA
Po ustaleniu potrzeb nawozowych w kolejnym etapie postępowania należy dokonać podziału dawki oraz wyboru terminu stosowania i formy azotu (nawozu). W praktyce najczęściej rzepak ozimy na wiosnę azotem nawozi się w dwóch dawkach w małych odstępach czasowych (od kilku dni do 2-4 tygodni). Pierwsza dawka azotu w rzepaku powinna być zastosowana w takim terminie, aby nawóz nie tylko zdążył się rozpuścić, ale również zawarty w nim azot zdążył przynajmniej częściowo przemieścić w głąb gleby przed ruszeniem wiosennej wegetacji (aby to nastąpiło po aplikacji nawozu, niezbędna jest odpowiednia ilość opadów). Natomiast druga co najmniej na 4 tygodnie przed kwitnieniem. Przy czym w praktyce, chcąc "uciec" przed brakiem opadów w okresie wiosennym (jak już wspomniano, warunkiem działania zastosowanych nawozów azotowych jest wystąpienie opadów), zastosowanie drugiej dawki należy przyspieszyć. Przykładowo: jeżeli pierwszą dawkę zastosujemy na początku marca, to drugą starajmy się najpóźniej zastosować do połowy tego miesiąca (a jak jest taka możliwość, to nawet wcześniej). Jednocześnie trzeba mieć na uwadze, że spóźnienie nawożenia, a tym samym duża dostępność N w późniejszym okresie wzrostu zwiększa podatność roślin na wyleganie, opóźnia i przedłuża kwitnienie, a także powoduje zbyt bujny rozwój wegetatywny, co skutkuje tym, że niżej położone kwiaty często nie zostają zapylone, a łuszczyny słabo są rozwinięte, ponieważ dociera do nich zbyt mało światła. W konsekwencji opóźnienie nawożenia azotem prowadzi do spadku plonu i jego jakości, a także znacznie utrudnia zbiór.
Komentarze