Jedyną szansą na obniżki cen jest inicjatywa polskiego rządu, aby Unia Europejska zniosła cła na nawozy importowane ze Wschodu.
Rolnicy od dłuższego czasu patrzą na ceny nawozów mineralnych z coraz większym przerażeniem. Najbardziej drożeją nawozy zawierające fosfor. Ceny superfosfatu potrójnego skoczyły od początku roku, aż o 68 proc., a fosforanu amonowego o 60 proc.
Resort rolnictwa poprosił, aby sprawie przyjrzał się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W latach 90 na rynku nawozów miała miejsce zmowa cenowa. Ale teraz jej nie stwierdzono. Zdaniem ekspertów podwyżki są uzasadnione.
Powód podwyżek jest prosty. Dynamicznie rozwijające się Indie i Chiny chcą produkować coraz więcej żywności. A do tego potrzebne są nawozy. Rosnące zamówienia na fosforyty i sól potasową wywindowały ich ceny do niespotykanych poziomów. To dlatego rząd chce zabiegać w Komisji Europejskiej, aby ta otworzyła unijne granicę na nawozy z Ukrainy.
Eksperci chwalą ten pomysł choć zwracają uwagę, że Komisja Europejska wcale nie musi podjąć takiej decyzji. A nawet jeżeli to zrobi to zajmie jej to dużo czasu. Nieco lepsza sytuacja panuje na rynku środków ochrony roślin. Od marca pestycydy podrożały o niecałe 5 proc.
Źródło: Agrobiznes/Witold Katner
Komentarze