- Nawozy wieloskładnikowe nie dojeżdżają do gospodarstw na czas, a wiele magazynów świeci pustkami
- Część rolników rezygnuje z zamówionego towaru - nawozy były potrzebne pod rzepak, a tymczasem na ich dostępność trzeba wciąż czekać
Więcej nawozów dopiero we wrześniu?
Trwa sezon na wysiew nawozów wieloskładnikowych, a tymczasem wiele firm ma problem z dostępnością tego towaru. Sytuacja jest w pewnym sensie zbliżona do tej z jaką mierzyliśmy się przed rokiem, choć wydaje się, że w tym sezonie jest nawet nieco trudniejsza. Dystrybucje rozkładają ręce, a część rolników nie chce dłużej czekać i decydują się na siew rzepaku bez nawożenia przedsiewnego.
Przedstawiciele kilku firm dystrybucyjnych podkreślają, że problem z dostępnością wieloskładników jest dość złożony. Z jednej strony niektóre firmy mają problem z dostępnością na magazynach jakiegokolwiek nawozu typu wieloksładnik, z drugiej zamówiony wcześniej towar w ilościach całosamochodowych nie dojeżdża na czas do gospodarstw.
W kilku punktach dowiedzieliśmy się, że na składach magazynowych albo nie ma możliwości zakupu nawozu albo też pozostają śladowe ilości. Co więcej niska dostępność NPK-ów nie jest spowodowana wzmożonymi zakupami a zwyczajnie dużymi opóźnieniami z realizacją zamówień z fabryk oraz problemami logistycznymi - nawozy importowane są jeszcze na okrętach.
Towaru nie otrzymało jeszcze wielu rolników, którzy wieloskładniki zamawiali pod rzepak. Część z nich rezygnuje z zamówień i podkreśla, że nawóz potrzebowali "na teraz", a późniejsze dostawy nie są żadnym rozwiązaniem. Niektóre gospodarstwa nie otrzymały jeszcze towaru zamówionego nawet w pierwszej połowie lipca. W jednej z firm dowiedzieliśmy się, że dostępność wieloskładników będzie lepsza dopiero w drugiej połowie września - czyli pod zboża. Ale taka sytuacja nie jest rozwiązaniem dla licznych gospodarstw.

Czytaj więcej
Ceny nawozów potasowych w połowie sierpniaLepiej podać nawóz pogłównie niż opóźniać termin siewu?
Wobec opóźnień rolnicy rolnicy poszukują alternatyw. Są gospodarstwa, które sieją rzepak bez podania nawozu, a fosfor oraz zwłaszcza potas, uzupełniać będą pogłównie. Oczywiście aplikacja przedsiewna jest najlepszym rozwiązaniem, w większości przypadków lepszym niż podanie NPK pogłównie. Niemniej zdecydowanie lepiej wysiewać rzepak w optymalnym terminie i ewentualnie później uzupełniać składniki pokarmowe aniżeli znacznie opóźniać termin siewu ze względu na brak nawozu.
Bądź co bądź problemy z nawozami wieloskładnikowymi mieliśmy także przed rokiem - wówczas w dużej mierze spowodowany był on niską dostępnością potasu. Zamówienia z czerwca oraz lipca realizowane były na ostatnią chwilę, a część gospodarstw również nie otrzymała towaru na czas.
Firmy dystrybucyjne rozkładają ręce, bo jak same podkreślają, nie są w stanie przyspieszyć realizacji zamówień. W tym przypadku są w pełni uzależnione od kwestii logistycznych i produkcyjnych. A problemem jest w istocie nie tylko produkcja, ale także płynność dostaw z portów.
Komentarze