Poza odpowiednią wilgotnością gleby, a więc ilością i rozkładem opadów, na pierwszy plan w kształtowaniu efektywności nawożenia z szeregu czynników wysuwa się odczyn gleby. Niestety w naszym kraju dominują gleby pochodzące z utworów piaszczystych i naturalnie i sukcesywnie zakwaszają się. Dlatego wapnowanie jest uznawane za kluczowy zabieg w strategii nawozowej. To ma fundamentalne znaczenie szczególnie teraz kiedy za nawozy płaci się krocie.

Jak tłumaczył prof. Jarosław Potarzycki podczas konferencji: Kierunek Innowacja, wapnowanie poprawia dostępność przede wszystkim najważniejszych makroelementów. Optymalny zakres ich dostępności najczęściej mieści się w zakresie pH 6,0 a 7,0. Dla fosforu z kolei jest on nieco węższy i podaje się w przedział pH 6,5-7,2. W glebie kwaśnej działa także toksyczny glin, który ogranicza możliwości rozwoju systemu korzeniowego. Słabo rozbudowany korzeń nie może pobierać efektywnie nie tylko świeżo zastosowanego azotu w postaci nawozów, ale także słabo „szuka” azotu rezydualnego czyli tego, który jest w glebie.

Nie tylko jest to zbrodnia ekonomiczna ale także ekologiczna

- Jakie są tego konsekwencje? Skoro roślina nie penetruje odpowiednio profilu glebowego to z automatu jony azotanowe przemieszczają się poza zasięg działania systemu korzeniowego i inwestycja w nawóz azotowy będzie chybiona, a i środowisko z tego powodu ucierpi, bo azotany przemieścić się mogą do wód gruntowych oraz powierzchniowych czyli będzie to też zbrodnia ekologiczna – obrazowo tłumaczył mechanizm zjawiska prof. Potarzycki.

W kwaśnym odczynie zablokowany jest fosfor

W niskim pH także drastycznie spada przyswajalność fosforu.

- Problem gleb kwaśnych w Polsce jest nadal bardzo poważny. Rośliny w niskim pH gleby nie pobierają wystarczające ilości fosforu także z racji nierozwiniętego systemu korzeniowego, ale także że przy kwaśnym odczynie fosfor występuje w formie nieprzyswajalnej dla roślin – tłumaczył naukowiec.

Azot musi być obudowany

Jak zaznaczał naukowiec, aby azot był dobrze wykorzystany przez rośliny potrzebuje także wsparcia i obudowania go nie tylko potasem i fosforem, ale także magnezem i siarką. Dużą rolę w tym zakresie odgrywają również mikroelementy.

- Jak azot nie będzie miał wsparcia to nie będzie współdziałał i azot zostawiony sam sobie będzie działał w sposób nieefektywny – podsumował prof. Potarzycki.