- Przed wakacjami rozmawiałem z kilkoma producentami rolnymi na temat, co się może wydarzyć na rynku nawozowym. Wszyscy byli zdania, że nawozy podrożeją, jednak nikt nie spodziewał się skali tak wielkich podwyżek. Kolejny temat to jest kwestia dostępności nawozów azotowych i trzeba twardo powiedzieć, że może zdarzyć się i taka sytuacja, że rolnicy wczesną wiosną staną przed dylematem - jak dalej prowadzić swoje uprawy, jeśli nie będą mieć na placu nawozów w wystarczającej ilości? – mówił prelegent na początku swojego wystąpienia.

Azotem trzeba mądrze gospodarować
- Nie stać nas dzisiaj na rozrzutność tym składnikiem -mówił podczas Konferencji naukowiec.
Zdaniem naukowca, pierwszym krokiem zwłaszcza w nawożeniu rzepaku oraz zmianą do której powinniśmy się przekonywać to wykonywanie na przedwiośniu badań gleby na zawartość azotu mineralnego.
- Jeśli chcemy dobrze oszacować dawkę to musimy przede wszystkim zrobić analizę gleby na aktualną zawartość tego składnika. Gdyż jeśli nie znamy tej wartości możemy jedynie założyć uśrednione dane, dostępne w Rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 12 lutego 2020 r. Dz. U. 14 lutego 2020 r. Poz. 243. - Jeśli nie rozpoznamy badaniami ile tak naprawdę jest azotu w glebie to wtedy będziemy musieli posługiwać się danymi średnimi, które są uwzględnione w Rozporządzeniu – tłumaczył dalej.
Zdaniem prelegenta te dane są jednak dość „płaskie” . W ogólnym zestawieniu (tabela poniżej) szacuje się, że na glebach lekkich średnio wczesną wiosną do głębokości 60 cm mamy 59 kg N, na średnich 62, ciężkich 66 kg. -Tymczasem z naszych badań wynika, że (szczególnie jeśli mamy taki rok gdzie rzepak robi dużą biomasę jesienią) mamy na wiosnę zaledwie 20- 30 kg N na glebach lekkich. Ale bywają jednak i takie lata gdzie na glebach ciężkich ta ilość wynosi 80- 100 kg -tłumaczył.

Od czego zależy efektywność nawożenia tym składnikiem?
Wielu rolników w najbliższych miesiącach będzie długo zastanawiać się na tym zagadnieniem. - Jeśli szukamy odpowiedzi na to pytanie to musimy pamiętać, że azot będzie efektywny wtedy, kiedy zadbamy o jego pobieranie z gleby i trafi on do rośliny a z drugiej gdy zadbamy o przetwarzanie tego składnika wewnątrz rośliny - tłumaczył.
Jak to robić prawidłowo? Na jakie czynniki mamy wpływ? O tym między innymi mówił prof. Szczepaniak na Konferencji Narodowe Wyzwania w Rolnictwie.

Wygłosił on wykład: Rola mikroelementów w optymalizacji nawożenia rzepaku ozimego azotem. Prelegent rozpoczął omawiać zagadnienie właśnie od poszukiwania odpowiedzi na pytanie: od czego tak naprawdę zależy efektywność nawożenia azotem? Dużą część wykładu poświęcił tematyce profilaktyki mikroelementowej. Szczegółowo omówił plonotwórcze działania wybranych mikroelementów oraz konsekwencje i objawy niedoboru tych najważniejszych. Zwracał także uwagę na czynniki, które mają wpływ na ich dostępność. W końcowej fazie wykładu wspomniał także o roli nawożenia mikroelementowego w uprawie rzepaku ozimego oraz znaczeniu formy chemicznej nawozów używanych do takich zabiegów.
Komentarze