Wkraczając w kolejny sezon wegetacyjny, trzeba się zastanowić, co zrobić, aby niezależnie od warunków pogodowych w okresie jesiennym zarówno zbudować dobry fundament pod przyszły plon, jak i właściwie przygotować rośliny do zimy. Dlatego warto przypomnieć, że prawidłowo rozwinięty rzepak przed zimą powinien wytworzyć rozetę składającą się z 10-12 w pełni rozwiniętych liści, grubą szyjkę korzeniową oraz głęboko sięgający palowy system korzeniowy.
Rzepak tworzy kwiatostany głównie jesienią
Taki rozwój rzepaku zapewnia zarówno dużą odporność na wymarzanie, jak i prawidłową regenerację roślin po zimie (szybki początkowy wzrost). I to nawet w przypadku, gdy rośliny w czasie zimy lub na przedwiośniu pogubią część lub prawie wszystkie liście, co często miało miejsce w roku obecnym, szczególnie w regionach z mniejszą ilością śniegu. Jednocześnie trzeba zaznaczyć, że w rzepaku już jesienią następuje wytwarzanie zawiązków rozgałęzień – pędów bocznych (od fazy 5-6. liścia) i zawiązywanie kwiatostanów (od fazy 8. liścia), czyli w dużym stopniu decyduje się przyszły plon nasion.
Jeśli rośliny są za słabo rozwinięte i w dodatku niedożywione, to mają słaby system korzeniowy, a także występuje u nich opóźnione wytwarzanie zawiązków rozgałęzień i ograniczone jest zawiązywanie kwiatostanów. Na bardzo słabo rozwiniętych plantacjach procesy te występują dopiero na wiosnę, co znacznie może ograniczyć potencjał plonotwórczy roślin, szczególnie w sytuacji przedłużającej się zimy czy chłodnej wiosny (patrz rok obecny). Przyjmuje się, że prawidłowy rozwój jesienny jest tym ważniejszy, im są bardziej niekorzystne warunki w okresie wiosennym, a także im jest krótszy okres od ruszenia wiosennej wegetacji do kwitnienia (mało czasu na nadrobienie zaległości).
Żarłoczny rzepak
Planując nawożenie, należy pamiętać, że rzepak zalicza się do roślin o bardzo dużych potrzebach pokarmowych (tab. 1). Oczywiście, tylko część tego pobrania przypada na jesień, ale nie wszystkie składniki opłaca i powinno stosować się wiosną. Przyjmuje się, że nawożenie przedsiewne powinno być tak opracowane, aby przede wszystkim umożliwić zbudowanie roślinie odpowiednio dużej i dobrze odżywionej rozety (o czym była mowa powyżej), a także doprowadzić glebę do takiej zasobności w przyswajalny fosfor, potas i magnez, aby składniki te nie ograniczały plonu zarówno w okresie jesiennym, jak i wiosennym.
Fosfor, potas i magnez
Przed siewem rzepak powinien być nawożony przede wszystkim fosforem i potasem, a w razie potrzeby także azotem i magnezem. Nie oznacza to jednak, że rzepak przed zimą nie potrzebuje innych składników pokarmowych, tj. siarki i mikroelementów. Przy czym zdecydowaną większość tych składników pobierze na wiosnę. Stąd też prawidłowa strategia nawożenia tymi składnikami powinna uwzględniać jesienne (mniej), jak i wiosenne (więcej) ich stosowanie.
Jesienne nawożenie magnezem natomiast należy traktować jako podstawowe szczególnie w sytuacji, gdy rzepak uprawiamy na glebach o niskiej zasobności w ten składnik (tab. 2). W takim przypadku nawożenie tym składnikiem należy koniecznie wykonać przed siewem lub po wschodach, a na wiosnę wskazane jest przeprowadzenie nawożenia uzupełniającego. Natomiast, gdy gleba charakteryzuje się co najmniej krytyczną zawartością tego składnika, tj. znajduje się ona w górnych granicach zasobności średniej nawożenie podstawowe z powodzeniem można przeprowadzić dopiero wczesną wiosną (najlepiej jeszcze przed nawożeniem azotem). Jednakże w takim przypadku zawsze należy stosować nawozy szybko działające, tj. zawierające magnez w formach rozpuszczalnych w wodzie, do których przede wszystkim zaliczają się nawozy posiadające ten składnik w postaci siarczanu magnezu.
System nawożenia fosforem i potasem powinien być tak opracowany, aby po zbiorze przedplonu doprowadzić zasobność gleby w przyswajalny potas do co najmniej górnego zakresu poziomu średniego. Gleba lekka winna natomiast charakteryzować się zakresem zasobności na poziomie klasy wysokiej (tab. 3). Jednocześnie zasobność gleby w fosfor przed siewem rzepaku powinna kształtować się co najmniej w górnym zakresie zasobności średniej, tj. 14-15 mg P2O5/100 g gleby, a najlepiej, aby była wysoka (ok. 18 mg P2O5/100 g gleby). Gdy mamy tak przygotowane stanowisko, to można znacząco ograniczyć nawożenie mineralne tymi składnikami w stosunku do potrzeb pokarmowych, gdyż znaczna część zapotrzebowania roślin na te składniki zostanie pokryta z zasobów glebowych. Będzie ona tym większa, im wyższa będzie zasobność gleby w przyswajalne składniki pokarmowe, a także będą lepsze warunki ich pobierania z gleby, tj. wysoką efektywność nawożenia uzyskuje się na glebach o uregulowanym odczynie, odpowiedniej strukturze i zasobnych w materię organiczną. W takim przypadku, przy powyższej zasobności, aby uzyskać plon w granicach 4-5 t nasion z ha, wskazane jest nawożenie w zakresie 140-180 kg K2O/ha i 80-110 kg P2O5/ha.
Natomiast na glebach o niskiej zasobności nawożenie mineralne należy zwiększyć o ok. 25-50 proc. w stosunku do potrzeb (część składnika wprowadzona w nawozie przeznaczona jest na podniesienie zasobności gleby). Przy czym warto mieć rozpoznaną zasobność gleby na polu, na którym zamierzamy uprawiać rzepak już przed siewem przedplonu (którym zwykle jest roślina zbożowa), aby w razie potrzeby przynajmniej częściowo zwiększyć jego nawożenie. Trzeba mieć na uwadze, że rzepak, budując bardzo głęboki system korzeniowy, pobiera znaczne ilości składników pokarmowych z podglebia (efektywne pobieranie składników pokarmowych może sięgać nawet do 1,5 m). Stąd też zwiększone nawożenie rośliny przedplonowej ma na celu przede wszystkim wzbogacenie głębszych warstw gleby. Oczywiście, nawożenie bieżące na glebach wyczerpanych również musi być odpowiednio większe.
Bilans nawozowy – cenna podpowiedź
Określając wysokość nawożenia mineralnego fosforem i potasem, poza ustaleniem zapotrzebowania i uwzględnieniem zasobności gleby w przyswajalne składniki pokarmowe, trzeba również mieć na uwadze dopływ składników z przyorywanych resztek pożniwnych lub stosowanych nawozów naturalnych (obornik, gnojówka, gnojowica). W tym celu należy systematycznie prowadzić bilans obu składników w zmianowaniu, korygując przed każdym kolejnym sezonem wegetacyjnym dane o plonach i ilości składników wprowadzonych do gleby w resztkach pożniwnych czy zastosowanych nawozach naturalnych.
Warto wiedzieć, że po przyoraniu słomy do gleby wraca większość pobranego przez rośliny potasu, gdyż składnik ten gromadzony jest przede wszystkim w organach wegetatywnych roślin. Odmiennie wygląda sytuacja z fosforem, który głównie gromadzony jest w ziarnie i nasionach, a co się z tym wiąże – w większości wywożony jest z pola. Ilość składników pokarmowych uwalniających się z nawozów organicznych i naturalnych (słoma, obornik, gnojowica) można rozpatrywać zarówno w członie zmianowania (przykładowo: jęczmień jary – rzepak), jak i całym zmianowaniu.
Rozpatrując składniki w członie zmianowania, trzeba mieć na uwadze, że w 1. roku po wprowadzeniu nawozów dostępna dla roślin jest tylko ich część, gdyż zarówno nawozy organiczne, jak i naturalne rozkładają się w glebie w przez kilka lat. Przyjmuje się, że w 1. roku uwalnia się do gleby ok. 15-30 proc. fosforu i 50-70 proc. potasu, podczas gdy w całym zmianowaniu wartości te zwiększają się do 40-60 proc. w przypadku fosforu i nawet 80-90 proc. w przypadku potasu.
Nawożenie potasem można podzielić na dwie części, tj. ok. 1/2-3/4 zastosować jesienią przedsiewnie, a ok. 1/2-1/4 późną jesienią lub wczesną wiosną, przy czym podział dawki potasu na jesienną i wiosenną wskazany jest przede wszystkim na glebach o co najmniej średniej zasobności w przyswajalny składnik.
Azot ważny też jesienią
Rola fosforu i potasu w uprawie rzepaku jest bardzo ważna, jednakże głównym składnikiem plonotwórczym, a także odpowiedzialnym za „przygotowanie” roślin do zimy jest azot. Przy czym na składnik ten należy spojrzeć dwojako.
Z jednej strony azotem jesienią należy nawozić z umiarem, tzn. unikać przenawożenia tym składnikiem, gdyż powoduje on m.in. przyspieszenie wzrostu roślin, co przed zimą nie zawsze jest korzystne, a także zwiększa w nich zawartość wody, co zmniejsza zimotrwałość oraz odporność roślin na choroby. Dlatego „szczególną ostrożność” z nawożeniem azotem należy zachować przy wczesnych siewach, odmianach o dynamicznym tempie wzrostu, na stanowiskach nawożonych obornikiem lub gnojowicą oraz na stanowiskach zasobnych w próchnicę w warunkach sprzyjających mineralizacji azotu organicznego (wilgotna i ciepła jesień), a także po przedplonach, które pozostawiły dużo azotu w glebie.
Z drugiej jednak strony trzeba wiedzieć, że dobrze rozwinięty łan rzepaku już jesienią powinien pobrać od 60 do 80 kg N, a łany wybujałe potrafią zgromadzić nawet ponad 100 kg N/ha. Zatem aby zapewnić odpowiednią fazę rozwojową roślin przed zimą, jak i ich właściwe odżywienie w stanowiskach ubogich w azot, zlecane jest nawożenie tym składnikiem w ilości ok. 40-50 kg N/ha. Azot przed siewem rzepaku najlepiej zastosować przed uprawą przedsiewną, stosując nawozy jedno lub wieloskładnikowe. Oczywiście, plantacja rzepaku w czasie jesiennej wegetacji wymaga systematycznej kontroli, aby z jednej strony kontrolować stan odżywienia roślin, a z drugiej nie dopuścić do nadmiernego ich wybujania i wyniesienia szyjki korzeniowej.
Komentarze