Na przykład okres suszy, który w ostatnich latach się często powtarza, to stres dla rośliny, bo składniki muszą być pobrane w formie rozpuszczonej z wodą. Dlatego trzeba je dostarczyć przez liście.

- Obecnie spore straty w plonie są wywołane tym, że rośliny przeżywają stres i pewne stadia rozwojowe są wstrzymywane. Dzieje się tak zwłaszcza w kukurydzy. W zasadzie oprócz ubiegłego sezonu, kiedy plony kukurydzy były znośnie, każdego roku przychodzą chłody i kukurydza zatrzymuje się we wzroście na dwa tygodnie, czasami nawet dłużej. Jest to ewidentna strata, bo jeśli roślina nie rośnie, nie buduje masy zielonej i następnie nie przekłada się to na plon - mówi Ciecierski.