Niestety, tegoroczne niższe plony, mimo w miarę korzystnych cen nasion, mogą zachęcać do ograniczenia inwestycji w okresie jesieni. Niemniej warto przeznaczyć stosunkowo niewielkie pieniądze i zasilić rzepak w mikroelementy oraz ewentualnie w fosfor i potas. Przyniesie to wymierne korzyści. Zasilenie łanu rzepaku tylko manganem może zwiększyć jego plonowanie nawet o 20 proc. To mało czy dużo? Niech każdy rozważy sam.

Rośliny rzepaku ozimego, kończąc jesienną wegetację, powinny wytworzyć: 8-10 liści wraz z zawiązkami pędów bocznych i kwiatów, system korzeniowy sięgający najlepiej 40-50 cm w głąb gleby oraz szyjkę korzeniową o średnicy co najmniej 8-10 mm. Warunkami koniecznymi uzyskania tych parametrów rozwojowych są:

  • wegetacja jesienna trwająca 9-10 tygodni;
  • odpowiednia wilgotność gleby związana z dostępnością wody z opadów atmosferycznych;
  • dostępność fosforu, potasu i magnezu oraz mikroelementów;
  • umiarkowana dostępność azotu.

Zanim rozpatrzymy plonotwórczą rolę poszczególnych mikroelementów, warto spojrzeć na potrzeby pokarmowe rzepaku w tym zakresie. Rzepak do wytworzenia 1 t nasion włącznie z adekwatną masą słomy potrzebuje: ok. 160 g boru, do 40 g miedzi, ok. 100 g manganu, do 150 g cynku i kilka gramów molibdenu. Zwykle jako priorytetowe mikroelementy w przypadku rzepaku każdy wymienia jednym tchem bor i mangan. Obserwacje i doświadczenia mówią także o pozytywnym wpływie cynku na wzrost, a szczególnie plonowanie rzepaku ozimego. W niektórych regionach Polski czynnikiem wyraźnie ograniczającym możliwości plonowania rzepaku staje się molibden. Ma to miejsce szczególnie na glebach lżejszych, o niskim odczynie oraz niskiej zawartości substancji organicznej.

BIOCHEMICZNA ORAZ PLONOTWÓRCZA ROLA MIKROELEMENTÓW

Mangan jest pierwiastkiem występującym w roślinach w różnym stopniu utlenienia. Tworzy on, podobnie jak magnez, nietrwałe kompleksy z niektórymi enzymami, lub z ATP (kwas adenozynotrójfosforowy), stanowiąc mostek jonowy między substratem i enzymem. Uczestniczy w reakcjach rozkładu wody i wydzielania tlenu w procesie fotosyntezy. Odpowiada za likwidację wolnych rodników powstających w chloroplastach. Aktywuje też wiele enzymów biorących udział w metabolizmie białek, cukrów i lipidów. W warunkach deficytu tego pierwiastka następuje drastyczny spadek zawartości cukrów, a w skrajnych przypadkach również kwasów tłuszczowych i białek. Deficyt manganu powoduje wzrost aktywności oksydazy IAA (kwas indolilooctowy), obniżając zawartość auksyn. Konsekwencją tego jest zahamowanie wzrostu wydłużeniowego i tworzenia korzeni bocznych. Ponadto dochodzi do zwiększenia wrażliwości roślin na niską temperaturę.

Nie poznano do końca fizjologicznej funkcji boru. Opisuje się ją głównie na podstawie objawów zaburzeń procesów życiowych w warunkach deficytu tego pierwiastka, jak zahamowanie wzrostu całych roślin, wzrostu łagiewki pyłkowej oraz podziałów komórek w merystemach pędu i korzenia. Bor tworzy połączenia estrowe z cukrowcami i ich pochodnymi. Stąd jego brak powoduje też zakłócenia w powstawaniu prawidłowej struktury ścian komórkowych. Kolejnymi konsekwencjami są: ograniczenie ilości powstających kwasów nukleinowych, zmniejszenie poziomu auksyn oraz zahamowanie transportu asymilatów.

Miedź jest obecna głównie w białkach, będąc ważną składową enzymów biorących udział w reakcjach redoks, jak również polifenoli stanowiących część naturalnego mechanizmu obronnego u roślin, hamując rozwój atakujących je np. grzybów.

Połowa miedzi zawartej w chloroplastach to plastocyjanina (białko) niezbędna do procesu fotosyntezy (transportuje elektrony w fotoukładzie I i fotoukładzie II podczas absorbowania światła). W ten sposób tworzy część dysmutazy ponadtlenkowej zawierającej oprócz miedzi także cynk. Ta z kolei stanowi ochronę przeciwko wolnym rodnikom. Obecność miedzi w różnych enzymach ma również wpływ na podstawowe procesy życiowe, jak drewnienie łodyg.

Cynk jest kofaktorem wielu enzymów biorących udział w ważnych procesach metabolicznych. Na przykład dysmutaza ponadtlenkowa chroni błonę komórkową przed wolnymi rodnikami tlenu. W chlorofilu i chloroplastach anhydraza węglanowa również zawiera cynk, który pełni funkcję regulującą przy powstawaniu kwasu węglowego. Enzym ten odpowiada jednocześnie za stężenie dwutlenku węgla w chloroplastach.

Jego obecność w RNA i DNA decyduje o ich prawidłowej replikacji, a tym samym ma wpływ na podział komórek i powstawanie białek. Najważniejszy nośnik energii - ATP - powstaje przy użyciu zależnego od cynku enzymu - heksokinazy. Cynk pełni również rolę w powstawaniu hormonu roślinnego - kwasu indolilooctowego (IAA) zaliczanego do auksyn.

Molibden w połączeniu z żelazem jest częścią reduktazy azotanowej, która ma decydujące znaczenie, jeśli chodzi o wykorzystanie azotu. Azotany pobierane przez roślinę są redukowane do azotynów właśnie przez powyższy enzym, aby później przekształcić się w aminokwasy.

Poza fizjologiczną rolą mikroelementów, dla praktyków ważne jest ich plonotwórcze oddziaływanie. Wynika ono oczywiście z ich funkcji biochemicznej, jest jednak bardziej wymierne i łatwiej dostrzegalne (tab. 1).

TERMIN STOSOWANIA

Istotnym elementem nalistnego dokarmiania rzepaku mikroelementami jest termin stosowania poszczególnych składników pokarmowych. Powinniśmy je realizować z wyprzedzeniem tzw. faz krytycznego zapotrzebowania roślin na poszczególne mikroelementy. Jest to bardzo ważne z punktu widzenia efektywności ich stosowania. Wiele osób dokonujących dokarmiania nalistnego nie widzi wyraźnych efektów stosowania nawozów i w wielu przypadkach jest to właśnie związane z niepoprawnym terminem podania składnika. W tabeli 2 zestawione zostały te pierwiastki, które powinny dotrzeć do roślin rzepaku ozimego jesienią.

Recept na dokarmianie nalistne rzepaku ozimego jest znacznie więcej niż firm produkujących bądź sprzedających nawozy nalistne. Przy wyborze konkretnego produktu powinniśmy brać pod uwagę kilka czynników:

  • skład nawozu i zawartość składników w jednostce produktu, a w wieloskładnikowych bywa ona niekiedy niewielka;
  • wzajemne relacje pomiędzy składnikami pokarmowymi w produkcie; nie wszystkie z nich są prawidłowo zbilansowane;
  • formę chemiczną zawartych w nawozie składników pokarmowych, albowiem decyduje to o pobieraniu mikroelementów przez rośliny w konkretnych warunkach atmosferycznych;
  • obecność bądź brak składników koformulacyjnych w nawozie (adiuwanty i inne), często te dodatki decydują o efektywności zabiegu;
  • sprawdzoną możliwość mieszania nawozu z innymi agrochemikaliami; ma to szczególne znaczenie przy korzystaniu z dużych opryskiwaczy, w wypadku których koszt czyszczenia pozatykanych filtrów czy rozpylaczy to spory wydatek;
  • rzetelność firm produkujących - nie zawsze niska cena jest prawidłowym kryterium wyboru.

Nawozy nalistne to niejako klocki, z których możemy zbudować sprawny metabolizm roślin, będący podstawą wysokiego plonowania. Stosujmy je zgodnie z prawidłami sztuki i krytycznymi fazami zapotrzebowania roślin na poszczególne pierwiastki (tab. 3).

Część gospodarstw przeprowadza jesienne nawożenie mikroelementami z wykorzystaniem tylko nawozów jednoskładnikowych, np. OSD Bor, a część sięga po preparaty wieloskładnikowe, jak Rapsin, Phortel, OSD Mikro Rzepak. W jednym i w drugim przypadku nie są to działania komplementarne, prowadzące do zbilansowanego odżywiania mikroelementowego. Dobrym rozwiązaniem jest skorzystanie z upowszechnianych przez firmy nawozowe kompleksowych strategii nawozowych. W tabeli 3 prezentujemy przykładową strategię opracowaną przez firmę Intermag.

 

Artykuł ukazał się we wrześniowym wydaniu miesięcznika "Farmer".