Zanim przystąpimy do wiosennego nawożenia roślin ozimych azotem, warto się zastanowić, czy w glebie znajduje się odpowiednia ilość potasu.
Startowe nawożenie roślin ozimych potasem należy przeprowadzić w oparciu o analizę niżej przedstawionych zagadnień, gdyż bez szczegółowego rozpoznania warunków nawożenia we własnym gospodarstwie nie ma możliwości prawidłowego ustalenia dawki, a co się z tym wiąże - wykonania racjonalnego nawożenia. Zatem szacując potrzeby nawozowe ozimin względem potasu, należy uwzględnić:
- potrzeby pokarmowe uprawianej rośliny;
- zasobność gleby w przyswajalne formy potasu;
- wartość nawozową resztek roślinnych, słomy, obornika lub innych nawozów naturalnych i organicznych, które zastosowano bezpośrednio przed siewem roślin lub pod ich przedplon;
- warunki pobierania potasu z gleby (kategoria agronomiczna gleby, odczyn, struktura itp.);
- wykonane nawożenie w okresie letnio-jesiennym.
RZEPAK OZIMY
Z omawianych roślin zdecydowanie większe potrzeby pokarmowe względem potasu posiada rzepak (tab. 1). Przykładowo, gdy chcemy uzyskać 4 t nasion z ha, to potrzeby pokarmowe tej rośliny wynoszą 260-360 kg K2O. Natomiast w przypadku pszenicy ozimej dla plonu 8 t/ha kształtują się one w zakresie 130-190 kg K2O. Jak wynika z podanego wyliczenia, rośliny do wydania tego samego plonu mogą pobrać różne ilości składnika pokarmowego. Wynika to zarówno z warunków glebowo-klimatycznych, w których są uprawiane (potas przy jego dużej dostępności z gleby może być pobierany przez rośliny luksusowo, tzn. w określonych warunkach wraz ze wzrostem stężenia składnika w glebie notuje się wzrost jego pobrania przez rośliny), jak i rozwoju łanów w trakcie wegetacji. W praktyce, sporządzając bilans nawozowy i określając potrzeby pokarmowe roślin, należy unikać wartości skrajnych, gdyż w ten sposób znacząco zmniejszamy zarówno ryzyko niedożywienia roślin, jak i ich przenawożenia. Przy czym warto mieć na uwadze, że potas jest gromadzony przez rośliny przede wszystkim w słomie. Stąd też u odmian charakteryzujących się szerszym stosunkiem ziarna do słomy notuje się wzrost pobrania jednostkowego tego składnika.
Po określeniu zapotrzebowania rośliny na potas, a przed przystąpieniem do startowego nawożenia w dalszym etapie postępowania należy się zastanowić, jaka będzie dostępność potasu z gleby, która wynika zarówno z jego zasobności w glebie (na którą składa się potas z zasobów glebowych oraz zastosowanego składnika w okresie letnio-jesiennym), ilości składnika, która przykładowo uwolni się z zastosowanych nawozów organicznych lub naturalnych (słoma, gnojowica itp.), jak i warunków jego pobierania przez rośliny z gleby. Przeprowadzone badania jednoznacznie wskazują na fakt, że rzepak w znacznie większym stopniu reaguje na nawożenie potasem niż zboża. Stąd też przyjmuje się, że gleby średnie i ciężkie przeznaczone pod uprawę rzepaku powinny charakteryzować się co najmniej średnią zasobnością w przyswajalny potas (najlepiej, aby zawartość mieściła się w górnej granicy tej klasy zasobności). Natomiast gleby lekkie powinny charakteryzować się zasobnością wysoką (tab. 2). Jeżeli mamy takie stanowisko (zasobność gleby), to aby uzyskać plon nasion powyżej 4 ton z hektara, wskazane jest nawożenie 140-180 kg K2O/ha. Nawożenie to można wykonać w jednej dawce przed siewem rzepaku lub podzielić na dwie części, tj. przedsiewną (50-75 proc. dawki całkowitej) i pogłówną (25-50 proc. dawki całkowitej), którą można z kolei przeprowadzić późną jesienią lub wykonać bardzo wczesną wiosną (im wcześniej, tym lepiej). Wczesny termin aplikacji nawozów potasowych jest bardzo ważny, gdyż rośliny rzepaku ok. 60 proc. potrzeb pokarmowych na ten składnik pokrywają z podglebia. Zatem wskazane jest, aby nawóz potasowy nie tylko się rozpuścił, lecz także przynajmniej częściowo przemieścił w głąb gleby, a to wymaga opadów i czasu. Zatem im wcześniej zostanie przeprowadzone startowe nawożenie potasem, tym większa szansa, że rośliny będą miały ten składnik do dyspozycji od samego początku wiosennej wegetacji. Jest to bardzo istotne, gdyż prawidłowo rozwijający się rzepak zdecydowaną większość potasu powinien zakumulować do początku kwitnienia, które, jak wiadomo, w zależności od roku i regionu zwykle przypada na koniec kwietnia lub początek maja. Jednocześnie trzeba mieć na uwadze, że przy braku nawożenia jesienią-wiosną zazwyczaj stosuje się do 7 5 proc. dawki całkowitej.
ZBOŻA OZIMEZboża natomiast powinny być uprawiane na glebach o średniej zasobności w przyswajalny potas. W takim przypadku dawka zastosowanego składnika w nawozie mineralnym przy braku nawożenia organicznego lub naturalnego powinna być równa potrzebom pokarmowym (szacując potrzeby nawozowe, przyjmuje się dolne wartości pobrania jednostkowego). Przy czym zasadę tę należy stosować w przypadku, gdy zawartość potasu w glebie znajduje się w dolnych granicach zasobności średniej. Gdy gleba cechuje się niższą zasobnością, konieczne jest zwiększenie nawożenia, które ma na celu zarówno pokrycie potrzeb pokarmowych, jak i w dłuższym okresie podniesienie zasobności gleby do wartości średnich. Przy czym powinno być ono tak wyliczone, aby gleba charakteryzowała się co najmniej średnią zasobnością w przyswajalny składnik w momencie, gdy na polu będzie uprawiana roślina o największych wymaganiach względem potasu, przykładowo rzepak. Natomiast w przypadku, gdy gleba charakteryzuje zasobnością w górnych granicach średniej lub wyższą, wskazane jest ograniczenie nawożenia mineralnego lub nawet jego zaniechanie. Przy czym zaniechanie należy rozważać tylko przy zasobności wysokiej i bardzo wysokiej. A nawet wtedy zwykle "bezpieczniejsze" jest zastosowanie tzw. nawożenia startowego w okresie jesiennym, tj. wprowadzenie niewielkiej ilości składnika w celu dobrego odżywienia i przygotowania zbóż do zimy (zboża przed zimą pobierają niewielkie ilości potasu, przykładowo: pszenica w zależności od rozwoju łanu zwykle gromadzi od kilku do kilkunastu kg/ha).
WYKORZYSTANIE POTASU Z NAWOZÓWIlość potasu, która uwalnia się do gleby z nawozów organicznych i naturalnych (słoma, obornik itp.), można rozpatrywać zarówno w członie zmianowania (przykładowo: rzepak - pszenica), jak i całym zmianowaniu. Rozpatrując ten składnik w członie zmianowania, trzeba mieć na uwadze, że w pierwszym roku po wprowadzeniu nawozów dostępne dla roślin jest 50-70 proc. potasu, podczas gdy w całym zmianowaniu wartość ta zwiększa się nawet do 90 proc. Wyższe wartości wykorzystania w pierwszym roku dotyczą nawozów naturalnych (obornik, pomiot ptasi, gnojowica), mniejsze - nawozów organicznych (słoma). W praktyce szczególnie zboża ozime bardzo często są uprawiane w drugim roku po nawożeniu obornikiem lub gnojowicą. W takiej sytuacji można przyjąć, że z nawozów tych uwolni się do gleby 15-20 proc. składnika z ogólnej puli, która została wprowadzona. W celu określenia przybliżonej ilości dostępnego potasu z ww. nawozów, można posłużyć się wartościami zamieszczonymi w tab. 3.
Przy ustalaniu potrzeb nawozowych równie ważne, jak wyżej wymienione czynniki, jest rozpoznanie warunków pobierania potasu z gleby. Mianowicie w praktyce możemy spotkać się z sytuacją, że pomimo "obfitego" nawożenia rośliny wykazują niedobór potasu. Przykładowo może to nastąpić, gdy rośliny uprawiamy na glebie kwaśnej lub o złej strukturze. Wymienione czynniki ograniczają pobieranie potasu między innymi poprzez niekorzystny ich wpływ na rozwój systemu korzeniowego, a trzeba mieć na uwadze, że słabo przerośnięta korzeniami gleba oznacza mniej składnika do dyspozycji, a także większą wrażliwość roślin na stres, przykładowo niedobór wody.
Reasumując powyższe rozważania, warto podkreślić, że dobre odżywienie roślin potasem to nie tylko efektywne gospodarowanie wodą (ta rola potasu najczęściej jest podkreślana), lecz także, a może przede wszystkim, wzrost efektywności nawożenia azotem, tj. głównym składnikiem plonotwórczym. Jednocześnie trzeba mieć na uwadze, że jesienią, przede wszystkim ze względu na specyficzne warunki pogodowe, wiele plantacji rzepaku było niedożywionych, a zbóż nie osiągnęło właściwej fazy rozwojowej. Zatem dobra dostępność azotu od samego początku wegetacji, którą między innymi gwarantuje odpowiednie odżywienie roślin potasem (składnik ten jest nośnikiem formy azotanowej azotu N-NO3-), a która korzystnie wpływa na gospodarkę hormonalną rośliny, jest niezbędna, aby mogły one szybko się zregenerować po zimie i zacząć "nadrabiać" zaległości z jesieni.
Artykuł ukazał się w lutowym (02/2016) numerze miesięcznika "Farmer"
Komentarze