- Powstanie Grupy Azoty to jedno z najważniejszych wydarzeń w polskiej chemii od lat. To także ważne wydarzenie dla chemicznego rynku europejskiego. Chemia w Polsce od pewnego czasu przechodzi przeobrażenie i reorganizuje się. Jak pokazały ostatnie lata wyśmienicie poradziła sobie ze skutkami kryzysu - mówi Tomasz Zieliński, szef Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego.
Jego zdaniem synergii w Grupie Azoty nie trzeba szukać.

- One po prostu są. Trzeba je teraz konsekwentnie realizować. Czy to w zakresie zakupów surowców, czy usług np. remontowych, czy logistycznych - podkreśla Zieliński.

Według wstępnych szacunków roczne oszczędności z tytułu synergii w Grupie Azoty mogą wynieść nawet 100 mln złotych. Nad ich jak najszybszym zidentyfikowaniem i zrealizowaniem głowią się pracownicy Grupy Azoty. Niektóre, jak w logistyce, już są wdrażane.

Zdaniem Tomasza Zielińskiego potężne synergie mogą mieć miejsce także poza Grupą Azoty. - Choćby w relacjach surowcowych np. z PKN Orlen czy PGNiG. Potencjał jest ogromny - dodaje szef Izby.

Grupa Azoty to największą polska firma chemiczna. Spółka ma także duże znaczenie na rynku europejskim. Po norweskiej Yarze jest drugim co do wielkością europejskim producentem nawozów.