• Ugorowane ziemie są bogate w próchnicę, ale wymagają uzupełniania wielu składników pokarmowych.
  • Zakrzewienia, zadrzewienia oraz drenarka stanowią duże problemy na ugorach.

Ugory, odłogi – pierwszy problem

Często pola takie przywracane są do życia rolniczego po wzięciu np. w dzierżawę czy przy okazji spadków i wykupów gospodarstw. Są to jednak ziemie do zagospodarowania dość trudne, a problemy na takich polach są tym większe, im dłużej nie były używane rolniczo.

Pierwszym problemem jaki możemy napotkać na ziemiach ugorowanych czy odłogowanych jest zakrzewienie, a czasem i zadrzewienie. Tu pamiętajmy, że w przypadku drzew - w zależności od praw własnościowych ziemi, przeznaczenia etc. - w niektórych przypadkach trzeba będzie uzyskać pozwolenie na wycinkę. Inaczej rzecz ma się w przypadku zakrzewień. Tu problemu nie ma - możemy je usuwać bez żadnych obaw.

Dużym wyzwaniem po wycince na polu przeznaczonym pod uprawę mogą być jednak pnie. Ich nasada pozostając na powierzchni mocno naraża na uszkodzenie opony ciągnika. Dlatego je również należy usunąć. W przypadku, kiedy niepożądana roślinność jest z ugoru wykopywana, a nie wycinana, sytuacja jest nieco prostsza - koparka usuwa zarówno część nadziemną, jak i korzenie.

Pnie i korzenie stanowią jeden z większych problemów na polach odzyskiwanych z ugoru Fot. K. Bogacz
Pnie i korzenie stanowią jeden z większych problemów na polach odzyskiwanych z ugoru Fot. K. Bogacz

Problemy z drenarką

Jeśli mówimy o temacie zadrzewień i zakrzewień to warto wspomnieć przy okazji o innym problemie związanym z głębokim ukorzenianiem się drzew. Otóż ich korzenie często zapychają drenarkę, co powoduje problemy z odbieraniem wody i jej odprowadzeniem. Nierzadko na takich polach tworzą się zastoiska i oczka wodne, a same rury drenarskie pozostają niemal bez prześwitu i są całe zatkane korzeniami. Zresztą często na ugorach woda potrafi stać w zasadzie przez cały rok, niezależnie od tego czy jest sucho czy pada.

Innym problemem drenarskim są zaniedbane rowy, które niejednokrotnie wymagają wyczyszczenia, odmulenia czy pogłębienia. Przez lata zaniedbane otoczenie pola potrafi sprawić ogromne problemy. Dlatego też warto przejmując ugorowane stanowisko sprawdzić kwestie drenarskie, bo te mogą rzutować na naszą pracę przez kolejne sezony.

Bogate życie biologiczne ugorów i odłogów

Ugory i odłogi są bogate w chwasty. Nie unikniemy zapewne totalnego zabiegu herbicydowego. Glifosat musi być zazwyczaj na takich stanowiskach zastosowany, jeśli tylko mamy możliwość wjazdu z opryskiwaczem. Pamiętać musimy również, że najprawdopodobniej standardowe dawki glifosatu nie zrobią wrażenia na rosnących na ugorze niektórych chwastach. Tu potrzebne maksymalne dawki jak i konieczny dostatek adiuwantów lub siarczanu amonu aby wzmocnić działanie tej substancji. A na takich nieruszanych polach często pojawiają się rośliny choćby jak skrzyp, który jak wiemy jest niezwykle trudny w zwalczaniu.

Po prawej - stanowisko po wstepnej rekultywaji. Po lewej - jedynie po wstępnym usunięciu zakrzewień Fot. K. Bogacz
Po prawej - stanowisko po wstepnej rekultywaji. Po lewej - jedynie po wstępnym usunięciu zakrzewień Fot. K. Bogacz

Konieczne badania glebowe

Życie biologiczne na takich ziemiach jest stosunkowo bogate, a zasób próchnicy może być wysoki. Warto jednak wykonać badanie glebowe. Najczęściej konieczne będzie uzupełnienie wapna, którego niedobory często pojawiają się właśnie na takich odzyskanych ziemiach. Koszt badań glebowych nie jest wysoki - podstawowa analiza która da nam informację o odczynie pH oraz makroelementach (P2O5, K2O, Mg) to koszt 13,12 zł za próbkę.

Niezależnie od wyniku analizy należy wykonać orkę na takim stanowisku i w większości przypadków dopiero po orce uzupełnić wybrane niedobory w składniki pokarmowe.

Ugory, odłogi – jak radzić sobie z problemami?

Co jest równie ważne: czasem warto dać takiemu polu trochę czasu. Pierwszy rok na takim stanowisku może być pełen niespodzianek - zachwaszczenie wtórne, szkodniki glebowe niszczące młode zasiewy etc. Dlatego też dobrym rozwiązaniem może być zasiew rośliny na “wyciągnięcie stanowiska”, która zostałaby np. stalerzowana a stanowiłaby przedplon dla zasiewów klasycznych kolejnej jesieni czy wiosny. Dobrą rośliną w takim przypadku może być gorczyca, która nie tylko całkiem nieźle sobie radzi na stanowisku po ugorze, ale też pozostawia dużo masy, która ubogaca glebę. Ponadto koszt nasion nie jest wysoki. Przy cenie za około 4,5 zł/kg i wysiewie około 20 kg/ha (gorczyca na przeoranie), jest to koszt około 90 zł/ha.