Nawożenie mikroelementami nabiera znaczenia w warunkach wysokiego plonowania roślin. Na glebach o uregulowanym odczynie, przy optymalnym odżywieniu roślin makroskładnikami, niedobór mikroelementów jest czynnikiem ograniczającym plon. Prewencyjne podawanie pierwiastków zawsze zmniejsza ryzyko wystąpienia niedoborów mikroskładników bądź skalę reakcji na zaistniały bodziec stresowy. Nawozy nalistne umożliwiają szybki wzrost zasobności roślin w podane im składniki, a tym samym także poprawę ich kondycji. Nie zwiększymy jednak w ten sposób zasobności gleby w składniki pokarmowe. Warunkiem wysokiego ich pobrania z roztworu naniesionego na liście jest wykonanie zabiegu w odpowiednim momencie i właściwych warunkach pogodowych (wilgotność, temperatura). W innym wypadku nawóz nie będzie dostatecznie wykorzystany.

Decyzję o wyborze nawozu powinno poprzedzić określenie zapotrzebowania roślin na mikroskładniki. Przewidując ich niedostatek lub niedobór, bezwzględnie trzeba je uzupełnić. Spełniają bowiem istotne funkcje fizjologiczne.

Dla przykładu, mangan bierze udział w tworzeniu chloroplastów, jest ważnym czynnikiem biosyntezy kwasów tłuszczowych, sterując przemianą węglowodanów, wpływa na gospodarkę energetyczną roślin, umożliwia redukcję azotanów.

Z kolei obecność i dostępność molibdenu jest szczególnie ważna dla roślin strączkowych z uwagi na udział tego pierwiastka w procesie asymilacji azotu atmosferycznego przez mikroorganizmy.

Natomiast cynk bierze udział w syntezie auksyn, uczestniczy w tworzeniu peptydów i białek oraz w wielu reakcjach enzymatycznych. Jest też odpowiedzialny za prawidłową replikację DNA i RNA.

SOLE I CHELATY

Zawarte w nawozach składniki mineralne występują w różnorodnych formach chemicznych. Popularne są sole techniczne, jak np. siarczany, które są dość dobrze rozpuszczalne w wodzie i mogą być stosowane doglebowo, nalistnie i donasiennie poprzez moczenie nasion w odpowiednich roztworach. Z uwagi na mniejsze nakłady energii, pracy i lepsze wykorzystanie struktury gleby dobrze jest stosować nawozy wieloskładnikowe, dostarcza się wówczas makro- i mikroskładniki podczas jednego przejazdu. Ten sposób często jest wykorzystywany przy systemie dawek dzielonych, jesiennym i wiosennym. Nawóz powinno się wybierać w oparciu o jego cenę w przeliczeniu na czysty składnik, przy decyzji trzeba też uwzględnić zawartość składników drugoplanowych.

Inną formą chemiczną wykorzystywaną w nawozach mikroelementowych są chelaty. Chelatyzacja polega na połączeniu kationu metalu (Fe, Zn, Mn, Cu) ze związkiem organicznym. Chelat to z jęz. greckiego: chele - szpon, szczypce kraba. Występują też w przyrodzie. Najbardziej znane to hemoglobina we krwi (wiąże i oddaje tlen biliardy razy dziennie) oraz chlorofil.

Na rynku obecne są już od ponad pół wieku i doskonale sobie radzą. Najstarszy chelat EDTA stosowany jest do ekstrakcji metali ciężkich z zanieczyszczonej gleby, do zwiększenia efektu fitoremediacji. Najnowszym jest IDHA, który po aplikacji ulega w ponad 70 proc. biodegradacji. W czasie 28 dni od zastosowania rozkłada się na związki proste, nieszkodliwe dla środowiska. Nawozy zawierające IDHA zalecane są do stosowania w formie oprysku nalistnego oraz fertygacji.

Z kolei najsilniejszy z chelatów stosowanych w rolnictwie to HBED, a jego stabilność znacznie przewyższa w zakresie skuteczność chelatu EDTA. Chelat HBED jest efektywny w nawożeniu, nieszkodliwy dla środowiska naturalnego i stanowi źródło żelaza i cynku. Posiada silne właściwości kompleksujące i dlatego przeznaczony jest do stosowania w bardzo niekorzystnych warunkach glebowych, przy występowaniu wysokiego pH (nawet do 12).

W praktyce rolniczej wykorzystuje się kilka rodzajów tego typu związków: EDTA, DTPA, EDDHA, HEEDTA, EDDHMA, EDDCHA, IDHA, HBED. W ostatnim czasie wykorzystywane są w tym celu także aminokwasy. Wykorzystywane w nawozach chelaty mają wiele zalet, jak:

- łatwa przyswajalność dla roślin, co pozwala stosować niskie ich dawki;

- wysoka trwałość (stabilność) w glebie czy roztworze, co zapewnia utrzymanie składników pokarmowych w formie dostępnej dla roślin;

- zabezpieczenie mikroskładników przed destrukcyjnym działaniem innych czynników, np. fosforanów.

Nawozy mikroelementowe zbudowane na bazie chelatów są dostępne na rynku jako pojedyncze, jak również wieloskładnikowe. Niejednokrotnie dopełnieniem ich są makroskładniki. Powstaje w ten sposób produkt zapewniający kompleksowe zaopatrzenie roślin w potrzebne im składniki pokarmowe. W zależności od użytego chelatu występują w formie stałej lub mikrogranulatu.

ETYKIETA PRAWDĘ CI POWIE

Niezależnie od typu nawozu, przy zakupie zawsze należy sprawdzić jego skład w odniesieniu do pojedynczego, głównego składnika. Mikronawozy pojedyncze w formie soli technicznych muszą posiadać informację o całkowitej zawartości mikroskładnika oraz zawartości mikroelementu rozpuszczalnego w wodzie.

Nawozy zbudowane na bazie aminokwasów muszą w etykiecie zawierać informację o całkowitej ich ilości oraz jaki procent stanowią L-aminokwasy. To właśnie udział procentowy L-aminokwasów jest istotny, gdyż tylko one są bioaktywne i wykorzystywane do budowy białek. Nawóz typu "chelat metalu", gdy zdeklarowany jest związek chelatujący mikroskładniki w nawozach płynnych wieloskładnikowych, winien posiadać nazwę czynnika chelatującego, zawartość formy rozpuszczalnej w wodzie, zawartość formy schelatowanej, zakres pH gwarantujący akceptowalną stabilność frakcji schelatowanej. Zawartość schelatowanej formy mikroelementu dla nawozów pojedynczych nie powinna być mniejsza niż 80 proc.

AMINOKWASY Z ROŚLIN

Aminokwasy działają chelatyzująco na mikroelementy, ułatwiając ich wchłanianie, transport w roślinie i przyswajanie. Mikroelementy schelatyzowane aminokwasami tworzą z nimi bardzo małe, elektrycznie obojętne molekuły, co przyspiesza ich wchłanianie i transport wewnątrz rośliny.

Szczególnie silne działanie kompleksujące wykazują glicyna i kwas glutaminowy. Wchłanianie i asymilacja składników mineralnych z innych nawozów (soli technicznych i chelatów syntetycznych) są dłuższe. Także wykorzystanie składników pokarmowych dostarczanych w postaci soli i chelatów syntetycznych jest gorsze. Korzystanie z tego typu produktów przynosi też inną korzyść. Chelator syntetyczny nie jest przez roślinę wykorzystywany, natomiast aminokwas stanowi doskonały środek odżywczy.

Mimo że rośliny mają zdolność tworzenia wszystkich aminokwasów z azotu, węgla, tlenu i wodoru, to proces biosyntezy jest bardzo energochłonny. Dlatego bezpośrednie podanie gotowych aminokwasów pozwala roślinie zaoszczędzić energię i wykorzystać ją dla bardziej intensywnego wzrostu i rozwoju.

Należy zaznaczyć, że wysoki efekt odżywczy warunkowany jest wykorzystaniem naturalnych aminokwasów do produkcji takich nawozów. Są one uzyskiwane na drodze enzymatycznej hydrolizy białek roślinnych, czyli są pochodzenia roślinnego, stąd też ich bardzo wysoka przyswajalność. Mikroelementy schelatyzowane aminokwasami tworzą z nimi bardzo małe, elektrycznie obojętne molekuły, co przyspiesza ich wchłanianie i transport wewnątrz rośliny. Kompleksy aminokwasy-mikroelementy wchłaniane są przez rośliny już w ciągu 3-4 godz. po oprysku. Szczególnie silne działanie kompleksujące wykazują glicyna i kwas glutaminowy

W tego typu nawozach możliwe jest zmniejszenie zawartości mineralnych składników pokarmowych, ponieważ są one całkowicie pobierane i wykorzystane. Warunki stresowe: wysoka temperatura, niska wilgotność, przymrozki, atak szkodników, grad, okresowe podtopienia, choroby lub fitotoksyczne działanie pestycydów oddziałują negatywnie na metabolizm roślin. Także w momencie wystąpienia długotrwałych okresów suszy w trakcie wegetacji, które osłabiają kondycję roślin, tradycyjne środki chemiczne nie zawsze są skuteczne. Stąd lepszym rozwiązaniem w tym wypadku wydają się preparaty, które są inicjatorem procesów i naturalnych mechanizmów obronnych roślin, a nie środki zwalczające np. chorobę. Dostarczyć można roślinom aminokwasy, które bezpośrednio wpływają na procesy enzymatyczne i biochemiczne roślin. Preparaty te mają stymulować odporność roślin, łagodzić lub eliminować niepożądane skutki stresu.

Środki nawozowe z aminokwasami zyskują na popularności. Jedynie nierozwiązaną kwestią pozostaje brak wprowadzenia ze strony uprawnionych do tego organów wymogów w kierunku producentów biostymulatorów na przedstawianie potwierdzonych, rzetelnych wyników badań przeprowadzonych w naukowych ośrodkach badawczych o ich skuteczności. Takie wyniki powinny być poparte przynajmniej trzyletnimi badaniami z powtarzalną ich metodyką wykonania, zwłaszcza że w gospodarstwach ekologicznych do stosowania mogą być wprowadzane i wykorzystywane tylko preparaty i nawozy z substancjami naturalnymi.