Ceny nawozów w Europie są nadal wysokie. Jednocześnie światowy popyt skurczył się do absolutnego minimum w ciągu ostatnich kilku tygodni ze względu na historyczny wzrost cen. Spadek cen gazu od końca listopada spowodował spadek kosztów produkcji producentów. Dlatego np. największy europejski producent Yara ponownie uruchomił niektóre linie w Europie. W międzyczasie jednak ceny gazu ponownie gwałtownie wzrosły i mogą znowu spowolnić wzrost produkcji. Rynek nadal jest bardzo napięty.

Duże podwyżki cen nawozów - jeszcze przed świętami?

Aktualizacja: Właśnie otrzymaliśmy informację od rolników, że od wczoraj, duże firmy dystrybucyjne, znacznie podniosły ceny saletry amonowej. Jeszcze niedawno kosztowała 2600 zł/t netto. Teraz, jak informują nas Czytelnicy, nawet ponad 4 tys. zł. Sprawie będziemy się przyglądać.

Dajcie znać w komentarzach, ile u Was kosztują aktualnie nawozy?

Przypominamy po ile były nawozy jeszcze niedawno.

Ostatni cennik Agrochem Puławy był taki.

Cała sytuacja przekłada się oczywiście na decyzje zakupowe rolników. Zdają sobie oni sprawę, że rosnące ceny środków produkcji to rosnące koszty produkcji surowców rolnych. Co prawda obecnie ceny pszenicy i rzepaku biją historyczne rekordy wartości, ale ta sytuacja nie utrzyma się w nieskończoność. A wysokie ceny nawozów, zdaniem analityków, zostaną z nami co najmniej do wiosny. Drożeją też środki ochrony roślin, materiał siewny, bo i infrastruktura około sprzedażowa, również bardzo poszła w górę np. opakowania, folie czy palety. Nie można zapomnieć o wysokiej inflacji. Jest drogo.

Koszty produkcji w rolnictwie gwałtownie rosną

Jak informuje serwis agrarheute.com, na współzależności rynku nawozowego z rynkiem zbóż koncentrował się cykl konferencji zorganizowany we Francji przez grupę medialną Argus. O wpływie eksplozji cen nawozów azotowych na koszty uprawy zbóż mówił na nich Isaure Perrot, analityk międzynarodowej firmy doradztwa rolniczego firmy Agritel.

Perrot przedstawił następujące szacunki dotyczące francuskiej pszenicy. - Koszty produkcji wzrosną o 21 procent w ciągu sezonu 2022/2023, w porównaniu z sezonem 2021/2022. Powodem są bardzo wysokie koszty nawożenia azotem. Według badań Perrota wzrosłyby one z 20,3 euro za tonę w poprzednim sezonie do 57,4 euro za tonę pszenicy w następnym sezonie. To prawie potroi wydatek – czytamy w agrarheute.com.

Analityk cytowany przez serwis, obliczył że z kolei na Ukrainie łączne koszty produkcji pszenicy wzrosną tylko o 9 proc. - Jest to związane z różnicą między modelami rolniczymi. W Europie Zachodniej rolnicy produkują intensywniej, co oznacza, że zużywają więcej nawozów azotowych na jednostkę powierzchni – wyjaśnił Perrot.

- W przypadku uprawy kukurydzy wyższe ceny nawozów mogą spowodować wzrost kosztów produkcji o 19 proc. na Ukrainie i 14,5 proc. w USA. Ten wzrost kosztów produkcji naruszył również punkty odniesienia dla cen sprzedaży ziarna – podano w agrarheute.com.

Jakość i plon

Nie bez znaczenia jest wpływ wysokich cen nawozów na jakość i plony zbóż. Rolnicy mogą bowiem ograniczyć nawożenie, co automatycznie odbije się na jednym i drugim.

- Agritel spodziewa się spadku francuskiego areału upraw pszenicy i kukurydzy, które są bardzo nasycone azotem, na rzecz mniej wymagających upraw, takich jak jęczmień jary, słonecznik, groch i soja. Wysoki koszt nawożenia azotem oznacza również, że niektórzy rolnicy mniej nawożą, co prawdopodobnie wpłynie na plony i jakość ziarna (więcej ziarna paszowego) – podał agrarheute.com.

Co wpływa na ceny zbóż?

Warto dodać na koniec, że jak informuje Reuters, ważny światowy producent zbóż - Ukraina, ma rozważyć ograniczenie eksportu pszenicy na przemiał w pierwszej połowie 2022 roku, a urzędnicy mają podjąć decyzję w tej sprawie w połowie stycznia.