W tym roku mija 25 lat od rozpoczęcia działalności przez Intermag - znanego i cenionego producenta nawozów nalistnych. Firmę uruchomiono szczególnego dnia 18 sierpnia 1988 r. Osiem to dla Chińczyków cyfra szczęśliwa, przynosząca powodzenie, a takie ich nagromadzenie w dacie miało - według założycieli, szczególnie sprzyjać podjętemu przedsięwzięciu.

Trudno dociec, jaki był tego wpływ na losy firmy. Faktem jest jednak, że dzisiaj jest ona w pierwszej trójce największych polskich producentów nawozów nalistnych, a jej udział rynkowy w niektórych uprawach sięga nawet 20 proc. Z okazji jubileuszu zorganizowano spotkanie prasowe, na którym przedstawiono ostatnie osiągnięcia, zaprezentowano plany na najbliższą przyszłość oraz nowości produktowe, jakie pojawią się na rynku w 2014 r. Miałem okazję zwiedzić nową halę, w której produkowane są nawozy krystaliczne (sypkie), oddaną do użytku w połowie tego roku, a normalną produkcję podjęto w sierpniu. Liczy ona 800 m2, a wybudowana w niej antresola zwiększa ją do blisko 1100 m2. Prowadzona w niej produkcja odbywa się w cyklu prawie całkowicie automatycznym. Jedynie pakownia, w której nawozy konfekcjonowane są w worki, wymaga większego udziału ludzi. W pozostałych fazach produkcji sprawują oni jedynie nadzór nad maszynami.

Odwiedziłem też oddany niedawno do użytku dział produkcji dodatków prozdrowotnych dla zwierząt. To nowy kierunek rozwoju firmy, który ma być intensywnie rozwijany, zapewniając firmie bardziej zróżnicowane źródło dochodów, a tym samym większe bezpieczeństwo finansowe firmy. To nie koniec inwestycji. Trwa remont zakupionej hali o powierzchni ok. 7000 m2, w której już w przyszłym roku uruchomione zostanie centrum logistyczno- -magazynowe. Na ten cel uzyskano dotację unijną w wysokości 10 mln zł. W części konferencyjnej spotkania prezes firmy Hubert Kardasz przedstawił zamierzenia strategiczne firmy na lata 2014-2016. Kluczowe cele obejmują: 20-proc. tempo wzrostu przychodów.

40-proc. udział unikalnych innowacyjnych produktów sprzedaży, 60-proc. udział eksportu w sprzedaży, oraz 20- proc. udział dodatków prozdrowotnych dla zwierząt w sprzedaży. Filarami tej strategii mają być dywersyfikacja produkcji, innowacyjność szeroko pojętej oferty, jak również rozwój eksportu.

Dywersyfikacja produkcji oznacza, że obok płynnych i stałych nawozów nalistnych, wytwarzane także będą inne wyroby, jak: nawozy doglebowe i wykorzystywane do fertygacji, stymulatory wzrostu, preparaty o działaniu fizjologicznym ograniczające negatywne oddziaływanie środowiskowych czynników stresowych na rośliny i wreszcie preparaty dla zwierząt. Innowacyjność firmy ma się opierać na stałym wdrażaniu nowości zarówno w dziale produkcji i marketingu, jak i oczywiście produktów.

Stałe unowocześnianie prowadzone będzie w oparciu o prace własnego ośrodka badawczo-rozwojowego, jak i współpracę z uczelniami rolniczymi i branżowymi instytutami badawczymi. Rozwój eksportu prowadzony ma być w sposób zrównoważony zarówno w obrębie Unii Europejskiej, na rynkach wschodnich - Rosja, Ukraina, Białoruś, jak i w wybranych krajach Ameryki Południowej, Afryki Północnej, Azji Środkowej oraz Południowo- Wschodniej.

Dr Wiesław Ciecierski przedstawił nowe preparaty, które pojawią się wkrótce w sprzedaży. Frostex to preparat dla sadowników, przeznaczony do ograniczania negatywnych skutków przymrozków w okresie kwitnienia drzew i krzewów owocowych. Stosuje się go 2-krotnie w okresie zagrożenia, w formie 1-proc. roztworu. Pierwszy oprysk trzeba wykonać na 2 dni przed spodziewanym przymrozkiem, a drugi na 12 godzin przed zapowiadanym jego pojawieniem się. Wyniki przeprowadzonych doświadczeń wskazują, że nawet przy znacznych spadkach temperatur sięgających -5oC, zastosowanie się do zalecanej procedury pozostawia przy życiu 40 proc. rozwiniętych kwiatów jabłoni.

Z ożywionej dyskusji, jaka się przy tej okazji wywiązała, wynika, że prowadzone będą dalsze prace zmierzające do rozszerzenia wykorzystania tego preparatu także na plantacjach rzepaku ozimego.

Terra Start to kolejna nowość, która pojawi się wiosną 2014 r. Jest to wieloskładnikowy mikrogranulat do nawożenia startowego, zawierający następujące pierwiastki: N-NH4 12 proc., P2O5 40 proc., SO3 2,5 proc., MgO 3,4 proc., CaO 9 proc., Zn 2 proc. Uwagę zwraca bardzo wysoki udział wapnia. Z udzielonych przez firmę wyjaśnień wynika, że jest to zabieg celowy, wynikający z bardzo niskiego i powszechnie obserwowanego odczynu gleby. W tych warunkach kiełkujące rośliny cierpią na niedobór fosforu, który jest chemicznie zablokowany i niedostępny dla nich. Wapń ma spowodować lokalną - bezpośrednio przy roślinie, zmianę pH gleby, która pozwoli na dotarcie tego składnika do wnętrza korzenia. W kukurydzy i buraku cukrowym producent zaleca stosować ten nawóz w ilości 20 do 25 kg/ha, natomiast w rzepaku 20 kg/ha.

Optysil to preparat krzemowy nowej generacji. Zawiera w swym składzie SiO2 - 200 g/l przyswajalnego dla roślin, oraz 25 g/l żelaza schelatowanego przy użyciu EDTA. W odróżnieniu od swojego poprzednika, nawóz ten ma odczyn obojętny, a nie zasadowy, dzięki czemu można go mieszać z większością agrochemikaliów. Przy jego produkcji wykorzystano technologię INT (Innovative Nutrient Transfer), co w wolnym tłumaczeniu oznacza - nowatorski przepływ składników odżywczych.

Technologia ta wykorzystuje m.in. synergiczne oddziaływanie na roślinę aminokwasów, polisacharydów i kwasów organicznych.

Przyspieszone zostaje tempo procesów fizjologicznych (głównie związanych ze wzrostem) i rośnie odporność na działanie środowiskowych czynników stresowych. Rośnie ich tolerancja na niskie temperatury. Spada transpiracja w okresach suszy. Intensyfikuje fotosyntezę w warunkach słabego oświetlenia. Ten ostatni efekt może warto będzie wykorzystać przy zasiewie ozimin w opóźnionych terminach? Nie osiągają one właściwej fazy wzrostu przed spoczynkiem zimowym - pełnia krzewienia, właśnie z racji niskich temperatur i niedostatku światła.