- W przypadku kaprolaktamu mamy prawo do technologie. Za Azją przemawia to, że tam znajduje się główny rynek tego produktu - wyjaśnia Jarczewski.
Jak przyznaje planowane przedsięwzięcie jest bardzo skomplikowane. A sama inwestycja może nawet kosztować miliard dolarów.
Za Azją przemawia także i to, że lokując ją tam łatwiej byłoby znaleźć dla niej finansowanie. Banki bardzo dokładnie w czasach dekoniunktury biorą pod uwagę to, czy inwestycja jest opłacalna i szybko się spłaci. W przypadku kaprolaktamu zakład w Azji znajdowałaby się blisko potencjalnych rynków zbytu.
Kaprolaktam to monomer stosowany do produkcji termoplastycznego polimeru poliamidu 6, z którego produkuje się włókna syntetyczne potocznie nazywane nylonami i tworzywa konstrukcyjne. Polscy naukowcy opatentowali własny sposób produkcji tego związku chemicznego.
Wyprodukowany w Polsce kaprolaktam jest eksportowany głównie na rynki azjatyckie i do Niemiec.
Komentarze